Nowe przepisy - jazda na kole, zgłaszanie zlotów

[fassi]

Tu mogę pisać. W Niemczech obraze polityka i wjedzie mi na chatę paragraf obrazy majestatu. Żadnej enigmy nie ma, żadnego google. Organizacje NGO przeczesują internet i zgłaszają prokuraturze. To wszystko i działa bardzo szybko. Chyba nie myślisz że 3 obrażonych polityków pozwalo 2 tysiące ludzi. To zrobili dla nich NGO , które dostają kasę za tą robotę. Emeryci wieczorem podzielili się memem a rano już byli skuci. Zobacz sobie w filmiku z hameryki. Widać że nie znasz prawdziwego kochanego zachodu i cenzury która tu panuje. Ja piszę do was z zamordystyczmej demokratycznej dyktatury, która cenzuruje i nakłada kary za wolność po słowie. U was w Polsce jest jeszcze normalność.

Robiłem kilka imprez motocyklowych, na 500 ludzi też się zdarzały. Prawnikiem nie jestem, ale cechą imprezy zamkniętej jest kontrola każdego uczestnika na bramce przez cały czas trwania imprezy. Na każdej bramie musi być napis : obiekt zamkniety. Tak było, nie wiem czy tak dalej jest.

Ja widzę bardzo wyraźnie, że Tobiepodobny wejdzie z tyłu przez tą dziurę w płocie na nasz zlot, zrobi kilka zdjęć i pójdzie na posterunek. Nie był zaproszony, nie był na liście więc impreza otwarta bo na nią wszedł. Przez wieś przejechały mu 11 Afryk a on leżał na leżaku i się zdenerwował i tak samo nienawidzi liberałów jak Ty . nienawidzi szczęśliwych ludzi czerpiących radość z życia. Z tymi paragrafami zlikwiduje nasz zlot w jeden wieczór.

A Ty dalej swoje że nie zlikwiduje.

Dobrze wiesz że enduro driftuje i robi whelee a ten paragraf uwali normalnych motocyklistów a idioci dalej będą jeździć bez prawka, albo zapłacą kary. Nie możesz znieść golfów nad jeziorem testujących wydech, Tobiepodobny nie znosi enduro na Polnej drodze w swojej wsi. Ja pójdę do nich się napić bo benzynę mam zamiast krwi. Ty chcesz perfekcyjnego świata gdzie na wszystko jest paragraf a to Utopia. Ja chcę wolności.

Przez wieś w NRD jeżdżą mi co sobotę simsony. Ostatnio było ich 30 sztuk. Hałas, dym, smród, wydechy porobione , pierdzi to, czysta trauma dla ludzi ja Ty. I tak co sobota, czasem niedziela i też się 2 przejazdy zdarza.

Jakbym nienawidzil Simsonów jak Ty golfy nad jeziorem, to pojechałbym za nimi autem, zobaczył że zatrzymują się pod jakąś stodoła gdzie piją piwo (a piją napewno) zadzwonił po bagiety i są pozamiatani. Powiedziałbym że jeden skakał na simsonienorzez ten korzeń w asfalcie a ten za nim to prawie wheele zrobił. I cyk, po 2500 od każdego a organizator do ciupy. Wielu jedzie bez kasku , czyli kochają wolność i nienawidzą zamordyzmu.

Ale ja ich uwielbiam, wychodzę na drogę macham do nich, bo widzę same uśmiechnięte radosne gęby. Jeden taki niebieski Simson tam jest. Silnik zrobiony konkretnie bo przy 60 spokojnie wheele robi , a widziałem go jak wlatuje obok mnie do wsi to 80 dych ma spokojnie na budziku jak nie 100. Zawsze go pozdrawiam.

Dla Ciebie to jest właśnie największy problem.

I nie bój się, niezarzygam Ci motocykla bo bede trzymał duża odległość od Ciebie. Źle się czuje w towarzystwie ludzi którzy innym psują radość. A alkohol mieszam tylko z dobrym towarzystwem.