| 
	
 
		
			
  | 
	|||||||
| Umawianie i propozycje wyjazdów Masz już plan? Nie masz? A może szukasz kompana w podróży? Brak Ci koncepcji na długi weekend, wakacje? Szukasz plecaczka? Nikt nie chce jechać na Elefanta? Tu szukaj bratniej duszy... | 
![]()  | 
	
	
| 
		 | 
	Narzędzia wątku | Wygląd | 
| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
| 
			
			
			
			
			
			 Zarejestrowany: Feb 2010 
				
					
				
				
					Posty: 6
				 
Motocykl: RD03 
				
				
				 
Online: 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			oka - dzięki! 
		
		
		
		
		
		
		
	czyli wychodzi na to, że jeśli w Tunezji ominę zone sud i nord - nie powinno byc problemu. Wspominałeś cos o konieczności konsultacji trasy z agencją, co to za twór? Rozumiem, że dotyczy to Tunezji, a konieczność konsultacji zachodzi tylko w przypadku podróżowania po zonach z ograniczeniem ruchu. Co do Algierii, to w necie można znaleźć mało informacji na ten temat. Do uzyskania wizy konieczne jest zaproszenie, a takie może przesłać agencja turyst., u której trzeba wykupić np 1 dniową wycieczkę. Skoczę chyba do ambasady Algierii, może dowiem się czegoś konkretnego.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#2 | 
| 
			
			 Zakonserwowany 
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			W Tunezji po za strefą , nie ma dodatkowych ograniczeń i obszarów , gdzie nie można jeździć , lub chodzić .  
		
		
		
		
		
		
			Na temat Algierii posiadam informacje z grudnia 2008 roku , ale nic znczącego się nie zmieniło po dzień dzisiejszy z wyjątkiem , otwieranych i zamykanych obszarów : 1. Wybierasz agencję turystyczną wyłącznie algierską , która posiada autoryzację ministerstwa turystyki ( jest ich kilkanaście ) , wysyłasz do nich trasę którą chcesz przejechać , ( jeśli w danym okresie jakieś strefy są zamknięte dla turystów , zmieniasz trasę lub odpuszczasz wyjazd innego wyjścia nie ma ) . W październiku zrobili trochę porządków na własnych terytoriach i od 22 10 2008 cały obszar pustynny jest otwary ( kilkadziesiąt trupów i setki wtrąconych do lochów terrorystów ) . Algierczykom nie zależy na turystach a jak chcesz pojechać to na ich zasadach , jak masz izraelski paszport , lub nawet samą pieczątkę to szkoda prądu. Ustalasz ceny z agencją i dogadujesz wszystko co by jaja jakieś nie wynikły itp. 2. Agencja wysyła ci zaproszenie na podstawie którego występujesz o wizę ( w chwili złożenia papierów nie możesz zmienić agencji turystycznej ) . Tłumaczysz na język arabski stronę ze zdjęciem z paszportu , chodzi o dane osobowe w przypadku kontroli żeby kontrolujacy wiedział co jest napisane ( tłumacz musi być przysięgły ) . Osoby nie mające tak przetłumaczonej wymaganej strony z paszportu nie zostaną wpuszczone na terytorium kraju ( nawet jak masz wizę itp. ) Paszport musi mieć ważność nie krótszą niż 6 miesięcy od rozpoczęcia podróży i musi posiadać wolna stronę gdzie wkleją ci wizę . Każdy turysta wjeżdżający na teren Algierii musi posiadać 1000 dolarów , lub równowartość tej kwoty w euro , kurs dolara jest korzystniejszy od kursu euro ( wymiana w bankach ) 3. Wysyłasz dokumenty ( skany ) pojazdu którym chcesz jechać , agencja zajmuje się wyrobieniem dla ciebie tablic dowodu rejestracyjnego i ubezpieczenia . Jeśli przejeżdżasz tranzytem przez Tunezje to musisz mieć ważną zieloną kartę na pojazdu którym sie poruszasz . Jeżeli wynajmiesz przewodnika z pikapem to nie musisz martwić się o przewóz paliwa , wody czy bagaży ( w przypadku motocykla nie posadzisz Saida na tylnym siedzeniu więc nie masz innego wyjścia jak przewodnik z własnym pojazdem, na mopedzie raczej nie pojedzie z tobą ) . W większości obszarów pustynnych wymagany jest również policjant oprócz przewodnika . 4. Przewodnik czeka na ciebie w wyznaczonym dniu na ustalonej granicy i prowadzi cię za rękę jak własne dziecko prze granice i pomaga wypełnić papiery. Wskazana jest minimalna znajomość języka francuskiego ( jak nie znasz to kup rozmówki polsko-francuskie czasami jedno śmieszne słowo uratuje twoją dupę a na pewno pomoże podczas komunikacji) , niektóre agencje gadają po angielsku ( przewodnicy rzadziej ) 5. Jak zostaniesz z ręką w nocniku nie masz co liczyć na pomoc ze strony konsulatu polskiego , nie dysponują funduszami na jaką kolwiek pomoc , musisz liczyć wyłącznie na siebie , chodzi tutaj przed wszystkim o problemy z twoim moto , z pomocą medyczną nie jest źle w mieście , na południowych bezludnych obszarach lepiej nie mieć takiej potrzeby ! ( pamiętaj o polisie ubezpieczeniowej jak będziesz organizował sprawy z agencją ) . Nie wiem czy w Pl. można coś wykupić , pewnie tak tylko czy tam będą to honorować w razie WU ! 
				__________________ 
		
		
		
		
		
			Non si invecchia in base al tempo che si ha alle spalle, si invecchia quando si inizia a dimenticare i sogni . Ostatnio edytowane przez Adagiio : 04.02.2010 o 12:49  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Algieria 2011 | enduromaniak | Umawianie i propozycje wyjazdów | 5 | 15.12.2010 05:56 | 
| Algieria -grudzień 2010 | enduromaniak | Umawianie i propozycje wyjazdów | 3 | 25.11.2010 23:46 | 
| Tunezja 2010 - inspiracja filmowa | ENDUROVOYAGER | Kwestie różne, ale podróżne. | 3 | 14.11.2010 10:08 | 
| Strefy Tunezja na 2010 rok | Adagiio | Umawianie i propozycje wyjazdów | 1 | 30.01.2010 20:26 |