|
|
#15 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,375
Motocykl: CZ 350/XL 600
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 7 godz 13 min 15 s
|
Dzień ósmy.
Przynajmniej nie muszę wstawać przed 6:00 rano, wypożyczalnia i tak jest czynna od 11:00. Mam tam 20 minut drogi. Nocleg mam dziś ze śniadaniem więc idę na śniadanie. Jedzenie do wyboru do koloru. Jest w czym wybierać więc robię duże pożywne śniadanie. To taki zwykły stół szwedzki, tylko część rzeczy jest dziwna i nie wiadomo co to jest. Znoszę graty na skuter. Nocleg był fajny gdyby tylko nie te pchły. Nie, nie było ich w łóżku, tylko na starej kanapie, albo zagnieździły się w zasłonach. Pokój naprawdę gigantyczny. U nas kawalerki są mniejsze. Łazienka też gigantyczna. Nawet była jakaś wielka wanna z hydromasażami. Ale zgodnie z opiniami, kurz, brud, pleśń i brak zadbania. Nie mam daleko do wypożyczalni. Tankuję jeszcze do pełna bak, bo bo skuter muszę oddać z pełnym bakiem. Jadę jeszcze na myjnię. Muszę umyć ten skuter, jest cały brudny od wczorajszej jeździe w deszczu. Dziś mam słoneczny dzień to przez te kilka kilometrów, nie ubrudzi się do punktu oddania. Jestem przed otwarciem wypożyczalni, ale już jest otwarta. Nie ma właścicielki więc skuter zdaje mechanikowi. Chłopak też mówi dobrze po angielsku. Pyta czy sprzęt sprawiał jakieś problemy i jak się mi jeździło. Sprawdza czy skuter jest cały. Kontrola ogranicza się do sprawdzenia czy na lusterkach nie ma śladów wywrotki to samo dotyczy plastików dookoła. I tyle. Przepakowuje manele. Znowu będzie trzeba nosić ciężką torbę na ramieniu. Zostawiam im moje linki do wiązania torby. To jest jakieś 300 g, szkoda tego dźwigać na plecach. Dociera jeszcze właścicielka. Zostaje mi wypłacona kaucja za pozostawiony skuter. Jakby ktoś szukał wypożyczalni na Tajwanie to polecam. IMG_20251128_094409.jpg Biorę manele żegnam się bardzo miło i leżę na stację metra. Ale to raptem kilka ulic dalej. Kilka przystanków dalej mam kolej wysokich prędkości. Kupuję w automacie bilet do Tajpej. Moim zdaniem lepiej te bilety kupować w automacie. Jest prościej niż w okienku kasowym. Zresztą Tam są tylko dwa rodzaje biletów. Można mieć bilet z miejscówką bo obowiązuje pełna rezerwacja miejsc, albo trochę tańszy bilet bez rezerwacji miejsca. Te tańsze bilety trudniej kupić, albo Inaczej łatwo je kupić tylko zazwyczaj są na późniejszy pociąg. To jest na tej zasadzie że zamiast jechać najbliższym pociągiem za 20 minut, pojedziesz późniejszym, w zależności czy ktoś już kupił ten bilet. Automat nie umie sprzedać biletu na kartę wielowalutową. Kartę ING Banku Śląskiego też wypluwa. Ale działa na gotówkę. No to jedziemy do Tajpej.
__________________
Naczelny Filozof Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta] Kymco Activ 50 ADV |
|
|
|
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| Kuba 2-3 tygodnie w listopadzie skuterem 50+ | schneider | Umawianie i propozycje wyjazdów | 5 | 22.10.2024 20:47 |
| ..co robic w Portugalii? | yeuop | Trochę dalej | 43 | 26.10.2017 16:07 |
| Tunezyjska Sahara w listopadzie | Adagiio | Umawianie i propozycje wyjazdów | 7 | 02.09.2014 13:45 |