|
|
#13 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,369
Motocykl: CZ 350/XL 600
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 6 godz 34 min 11 s
|
Nie jadę na ślepo. Odpowiednio wcześniej w Polsce zaznaczyłem w mapach ciekawe miejscówki i punkty widokowe. Jedne piękniejsze inne mniej piękniejsze a inne w remoncie ;-) Te Schody były kiedyś ważną atrakcją ale są chwilowo nieczynne. Swoją drogą u nas takie coś by nie przeszło ze względów bezpieczeństwa. Żaden urzędnik by się pod tym nie podpisał. Ale to jest Tajwan.
IMG_20251124_130141.jpg IMG_20251124_130243.jpg IMG_20251124_131058.jpg Z obiadem nie trafiam to co na zdjęciu wyglądało jak rosół z makaronem okazało się glutami z glutowatym makaronem. ![]() W sklepie spozywczym dostaje szoku. Na dziale słodycze są słodycze z polski. Polskie czekolady i batoniki Pawełki. Az mnie muruje ![]() Jak zwykle mam zaznaczone mosty wiszące. Jedne całe. Inne w ruinie. Te mosty w dawnych czasach bardzo ułatwiały komunikację. Przejście tych rwących rzek w porze deszczowej było przecież niemożliwe. Większość tych Mostów to dzisiaj jest w ruinie, ale czasem jest finansowanie na remonty i przekształcania w ciekawe miejsca turystyczne. Tu jest most imienia węży. A większość tych mostów to powstała w czasie okupacji japońskiej. Japończycy tutaj poprawiali wtedy infrastrukturę. IMG_20251124_105545.jpg IMG_20251124_162943.jpg IMG_20251124_162706.jpg Popołudniu oczywiście Booking i analiza pensjonatów. Znajduję coś najtańszego na północ odemnie, w okolicy 100 zł. Trochę błądzę aby znaleźć ten pensjonat bo dosyć ukryty w wąskich uliczkach na wiosce. Ale Docieram. Jest to stara długa stodoła przerobiona na pensjonat trzy duże pokoje jeden wielki wspólny aneks kuchenny. Nie jestem jedynym gościem. Właściciel nawet nie jest w stanie zdążyć pokazać mi pokoju, gdy wesoła grupka Tajwańczyków macha mi abym dołączył już do nich na grilla. Szybko zrzucam bagaże w pokoju i wracam do tej grupki. Okazuje się że to grupka pięciu emerytów. Też nocują w tym pensjonacie. Idę pieszo dookoła Wyspy. Są w połowie drogi. Mają zrobić jakieś 1000 km w sumie. Oni idą pieszo a ich wnuczka jedzie samochodem z bagażami. Jest mi głupio bo nie mam ich czym poczęstować. Ale przypominam sobie że mam w bagażach Pawełka czyli coś co kupiłem z tych słodyczy polskich w tajwańskim sklepie, musi im to wystarczyć. Siedzę tam z nimi chyba godzinę. Jeden robi za tłumacza bo angielski ma perfekt. . A na kolację robią smażone ryby kupione dzisiaj od rybaków prosto z morza , z jakimiś innymi dodatkami. Obym obym tylko w nocy dobrze te ryby strawił. ![]() IMG_20251124_181309.jpg Po kolacji Wybieram się jeszcze na okoliczną plażą. Tam jest raptem może 300 m. W końcu Pacyfik - dla mnie to nowość :-) Ocean jest wzburzony. Wieje ciepły wiatr. Plaża jest strasznie kamienista. Huk fal Jest olbrzymi. Ciemno, nic nie widać. Idę jeszcze na małe spod spacer do wiosce i wracam do pensjonatu. IMG_20251124_204345.jpg
__________________
Naczelny Filozof Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta] Kymco Activ 50 ADV |
|
|
|
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| Kuba 2-3 tygodnie w listopadzie skuterem 50+ | schneider | Umawianie i propozycje wyjazdów | 5 | 22.10.2024 20:47 |
| ..co robic w Portugalii? | yeuop | Trochę dalej | 43 | 26.10.2017 16:07 |
| Tunezyjska Sahara w listopadzie | Adagiio | Umawianie i propozycje wyjazdów | 7 | 02.09.2014 13:45 |