| 
	
 
		
			
  | 
	|||||||
| Przygotowania do wyjazdów Jak zdobyć wizę? Jaka kuchenka? Brać materac i namiot? Gdzie są ciekawe miejsca? Jakie kufry wybrać do USA? Czy Anakee założyć odwrotnie? Co to CPD? Odpowiedzi znajdziesz w tym dziale. | 
![]()  | 
	
	
| 
		 | 
	Narzędzia wątku | Wygląd | 
| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Apr 2008 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 2,742
				 
Motocykl: XR250R 
Przebieg: ły 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 2 tygodni 3 dni 49 min 30 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Tutaj mój wątek, który stworzyłem przed wyjazdem: https://africatwin.com.pl/showthread...ghlight=gruzja 
		
		
		
		
		
		
		
	Na szybko wygląda to tak: - Dojazd z Kutaisi sugeruję marszrutką. Busy ruszają z tego miejsca: https://maps.app.goo.gl/cFVAK6zLYyNkmHYJ7 Dokładnie w miejscu pinezki (na rogu) jest kanciapa, w której kupuje się bilet. Odjazdy są w godzinach chyba 8-10 (jak zbierze się ekipa). Dobrze być koło 7 nawet. Obok jest bazar, można kupic coś na podróż. W połowie jest przystanek w jakimś barze. Czas przejazdu to jakieś 5h, ale dokładnie nie pamiętam. Koszt chyba około 80 zł. Busy jadą do Mestii. - Mestia to górskie miasteczko, ale jest cywilizacja. Kilka sklepów, supermarket, knajpy itp. - Noclegi udało nam się (wszytkie) rezerwować w dniu noclegu, w cenie do 100 zł za dwie osoby. Warunki podstawowe, ale ok. W górach może być problem np. w Adishi ale nie wierzę, że nic się nie znajdzie. Tyle że po całym dniu warto mieć już coś i się luzować. - Na trasie mijaliśmy 2 dziewczyny z namiotem - więc też bez problemu da się. - Jedzenie wszędzie ( w górach) w zasadzie identyczne. Szału nie ma, a czasami nawet jest słabe. Wino domowe - słabe. Polecam na drogę słony ser, pomidory itp. Wszędzie można wyrwać. Browara też się kupi. - Optymalne noclegi to: Mestia - Zabeshi - Adishi - Lalkhori. Można inaczej, ale tak jest optymalnie. - W Lalkhori polecam: https://www.google.com/maps/place/Ra...trld?entry=ttu - Pierwszy dzień jest zwykłym trekingiem po górach, bez jakiegoś szału. Ładnie, miło, przyjemnie ale w PL też się takie miejsca znajdzie. Drugi i trzeci dzień super. Czwarty dzień taki sobie. - Po wyjściu z Adishi za około 1h jest przejście przez rzekę. Muszę przyznać, że było to jednak lekkie wyzwanie. Lubię takie klimaty i jak podszedłem na brzeg, to stwierdziłem, że na miękko. W miarę jak zaczęliśmy się przeprawiać, to się temat skomplikował   Straciliśmy tam z 40 minut. Alternetywą jest przejazd konno za 30 zł. Stoją tam miejscowi i oferują takie rozwiązanie.- W Usguli nie spaliśmy i szczerze mówiąc nie jest to konieczne, jeśli ktoś nie wybiera się dalej na jakiś treking. Wróciliśmy stopem - łapaliśmy może 20 minut. - Z Mestii też wracaliśmy stopem. Wzięli nas jacyś kolesie nowym Land Criuserem, zaprosili nas na obiad (najlepszy na wyjeździe) i zawieźli nad morze. Było bardzo miło   Restauracja: https://maps.app.goo.gl/uVJYFqSQMtKaf6Mj7- Nad morzem polecam miejscowość Ureki. To taki Władek lat 90   Czarny piasek, ale jednak piasek. Woda super! Natomiast to jedna wielka tandeta i trzeba do tego podejść z dystansem - powrót do przeszłości   - Z Ureki bezpośredni bus na lotnisko, powrót do PL i dalej do pracy...  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Buty lekki trekking - co za Salomona | muszel72 | Szpej turystyczny - Produkty i Porady | 63 | 10.09.2022 01:57 | 
| Trekking - Kilimandzaro, Tanzania czy Kenia | gzyra | Przygotowania do wyjazdów | 1 | 23.05.2013 17:14 |