Problem ze sprzęgłem

[matjas]

Jak pisałem - mi to wygląda na niekompletne zasprzęglenie/uślizg.

[Aron]

Napisał matjas

Jak pisałem - mi to wygląda na niekompletne zasprzęglenie/uślizg.

Też tak sądzę. Coś zwisło i próbowałem cokolwiek zrobić.
Jak wisiało, a ja kombinowałem, to dupa i sprzęgło spalone.

[Artek]

Kumpel też zjarał sprzęgło w 1100.
W serwisie powiedzieli mu, że to przez chińskie klamke.
Prawda jest taka, że "chwilę" walczył na górze piachu.
https://youtu.be/vC6JVbjfP_0

[Aron]

Napisał Artek

Kumpel też zjarał sprzęgło w 1100.
W serwisie powiedzieli mu, że to przez chińskie klamke.
Prawda jest taka, że "chwilę" walczył na górze piachu.
https://youtu.be/vC6JVbjfP_0

Po tej piaskownicy sprzęgło jeszcze działało?
Potem się spaliło, czy już miało objawy ślizgania?

Gości w serwisie podawał jako powód spalenia sprzęgła, że wystarczy palec trzymać na klamce, wyśmiałem go. Ale przyczyną uszkodzenia, według niego to zła eksploatacja.

Czy są jakieś lepsze sprzęgła do afryki?

Był taki teścik: https://www.youtube.com/watch?v=9tQ_VVxYWuI
dla mnie to jakiś fake, po moich doświadczeniach.

Gdzie kałuża z błotem do kostek, a pociągnięcie tira.

Napisał syncronizator

No to niezłe jaja.
Trochę dziwne.
Daj znać proszę ile kosztuje komplet tarcz w ASO.
Może trzeba kupić zapas na wyjazd .. żeby potem nie sprowadzać z PL jak się wysypią gdzieś po trasie.
Czyli nie zdążyłeś jeszcze zrobić przeglądu po 1000km...a to znaczy, że spaliłeś sprzęgło na oleju zalewanym przez fabrykę.
Ciekawe jaki olej jest lany przez hondę na pierwsze zalanie... może to kujawski był a nie olej do moto?

Tanio nie jest.
Chyba trzeba będzie się przeszkolić w tym zakresie:
Wymiana sprzęgła 782 zł
demontaż/montaż gmoli 170 zł
Uszczelka, P.Pokrywy skrzyni korbowej 184,50 zł
materiały pomocnicze 24,60 zł
Olej 10W-30 (MA - 208L) 4 x 65 = 260 zł Faktycznie wchodzi 4 litry?
Disk Set, Clutch 339,75 zł
Filtr oleju Moto 57,81 zł
Podkładka 12 MM 2 x 7,4 = 14,80 zł

Suma: 1893,46 zł brutto

[Artek]

Napisał Aron

Po tej piaskownicy sprzęgło jeszcze działało?
Potem się spaliło, czy już miało objawy ślizgania?

Kolega już na powrocie z góry piachu odczuwał, że coś jest nie tak.
Po chwili, jak wracaliśmy przez las, to już nie podjechał pod większy pagórek ( co zostało uwiecznione na filmie). Poczekaliśmy godzinę, żeby tarczki "schudły" i pojechaliśmy dalej. Kolega tak jeszcze zrobił koło 500 km... czasem, jak odkręcił manetkę do końca to odczuwał uślizgi.


Ps.A Pana matjasa zapraszam na górę piochu w Białym Borze takim 200kilowym motorem.
HiHIHiw środku lata i bez butelki wody.