|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,725
Motocykl: XR250R
Przebieg: ły
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 3 miesiące 2 tygodni 1 dzień 22 godz 29 min 57 s
|
![]()
Trasę zaczynamy we dwóch, w okolicy Toru Służewiec. Na Wyścigi wybierzemy się trochę później, ponieważ nie trafiliśmy niestety na dzień gonitw, poza tym naglił nas czas. Tor znajduje się przy ulicy Puławskiej i większość może go kojarzyć, ponieważ była to chyba pierwsza legalna miejscówka w Warszawie, gdzie graficiarze mogli się uzewnętrzniać. Wpadając do Warszawy od strony Piaseczna ciężko go nie zauważyć.
111.jpg Kilka minut później wjeżdżamy w rejony, które jak na Warszawę spokojnie można określić jako dzikie. 222.jpg 333.jpg 555.jpg Znalazłem tam pyszne maliny, jest też trochę drzewek owocowych. 4444.jpg Jesteśmy na tyłach „Małego Mordoru” (nie wiem czy taka nazwa istnieje w obiegu) zlokalizowanego przy ulicy Poleczki. Z Mordoru właściwego możemy się tu dostać jadąc ścieżką wzdłuż torów. Ścieżka zaczyna się już przy Woronicza. 666.jpg Kilka kilometrów możemy zrobić wzdłuż torów, oglądając stare zakłady, place, parkingi z porzuconymi samochodami i składy najróżniejszych materiałów. To oczywiście pozostałości Służewca Przemysłowego. Mordor (2).jpg Mordor (3).jpg Mordor (4).jpg Screenshot_20200705_224539_com.android.gallery3d.jpg Załącznik 98632 Mordor (5).jpg Mordor (6).jpg Mordor (7).jpg Mordor (8).jpg Po drodze możemy stanąć pomiędzy murami dwóch totalitaryzmów, które symbolicznie ustawione zostały przed siedzibą IPN. Szału nie ma, ale można się dokształcić. Jeszcze kilka lat temu instytucja zlokalizowana była przy Rondzie Daszyńskiego, ale budynek zburzyli i w jego miejscu powstał biurowiec. 777.jpg Polecam też przejażdżkę urokliwą ulicą, na tyłach Aresztu Śledczego… https://www.google.com/maps/@52.1601...7i13312!8i6656 Finalnie wpadamy na tory biegnące między drzewami. Tory jak tory, jest ich sporo w okolicy i na naszej trasie. Te są o tyle wyjątkowe, że prowadzą do zajezdni metra. Ponieważ w moim rowerze sakwy były naprawdę ciężkie, prowadzenie po szynie okazało się zbawienne. 888.jpg Kilka dni wcześniej ćwiczyłem to na lekko ![]() 999.jpg Wylatujemy na piękny asfaltowy odcinek. Aż się prosi, żeby przyjechać tutaj samochodem lub motocyklem i trochę się powygłupiać. Całe szczęście pracownicy PKP nie są tacy głupi i nie pozwolą nam się pozabijać. Obydwa końce drogi zabezpieczone są znakami „zakaz ruchu”. Dwa razy spotkałem też policję. Raz spali w cieniu, a raz nie ![]() 100.jpg Lub kolorowe samochody. Ferrari przeniosło się w ubiegłym roku, z budynku Giełdy, w okolice Cargo. 101.jpg |
![]() |
![]() |