|
![]() |
#1 |
Asia
![]() Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,291
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 18 godz 59 min 34 s
|
![]()
Kolejne dni to kolejne kilometry. Już jest z górki.
Gdy zatrzymujemy się w kazachskiej wiosce pod sklepem, podchodzi do mnie kobieta z dzieckiem w wózku. Przetarła dłonią moje zakurzone sakwy a następnie wtarła ten kurz dziecku w policzki. Nie wiem co to dokładnie oznaczało ale stawiam na to, że dzięki temu dziecko będzie kiedyś takie fajne jak my ![]() ![]() W ostatnią noc na stepie przeżyliśmy małą burzę piaskową. Wiało tak, że namiot trzymałam rękami bo kładł mi się na twarz a piach wsypywał się przez każdą możliwą szczelinę. Ciekawe doświadczenie ale na drugi raz rozkładam porządnie namiot. ![]() Słońce zachodzi. Zbliżamy się do granicy. ![]() Nie ma dużo ludzi ale ustawiamy się grzecznie w kolejce. Nie zsiadam z motocykla, nie stawiam go też na kosie. Bartek zaczął coś kombinować w kuckach przy Tenerze. Pech chciał, że wstając zahaczył o Trampka przewracając mnie z nim. Zgadniecie co się stało? 200 kg motka plus bagaże upadło na moje i tak już nadwyrężone lewe kolano. Ból znów był mega mocny. Rozkleiłam się. Znowu miałam problem z chodzeniem, podniesieniem nogi na podnóżek, zejściem z motocykla... Byłam mocno wkurzona, że Bartek tak nieostrożnie wstał... W tamtym momencie chciałam jak najszybciej dojechać na jakiś nocleg dlatego po formalnościach na przejściu szybko pognałam w stronę rosyjskiego przejścia. Tam poszło w miarę szybko. Noclegu szukaliśmy po ciemku. Właściwie to chłopaki szukali a ja jechałam przed siebie. Nie miałam siły, ból był coraz większy. Gdy się zatrzymaliśmy na chwilę to runęłam na asfalt razem z Trampkiem. Wtedy zapadła decyzja, że zostajemy tu gdzie jesteśmy. Parę metrów od asfaltu była łąka. ![]() Następnego dnia po nasmarowaniu kolana i wzięciu przeciwbólowych było już trochę lepiej ale i tak martwiłam się czy nie wrócę do Polski prosto na stół operacyjny... Lecimy przez Rosję. Nagle Marek się zatrzymuje. Ja z Bartkiem również. Łukasz pognał dalej. Okazało się, że padły łożyska w kole. Na szczęście kilka metrów dalej jest parking. Zjeżdżamy tam a Bartek zostawia motocykl przy drodze by nas Łukasz zauważył jak się zorientuje, że nas nie ma. Na parking wbija też ciężarówka. To świetnie bo na pewno ma młotek. ![]() ![]() ![]() ![]() Jesteśmy godzinę w plecy ale ważne, że łożysko zmienione i możemy spokojnie lecieć dalej. Łukasz do nas nie wrócił. Czekał 20 km dalej. Pewnie nie patrzył w lusterka ![]() Tymczasem dojechaliśmy do granicy z Ukrainą. Po obiedzie postanawiamy z Bartkiem, że się odłączamy. Łukasz chce już szukać noclegu a my chcemy jeszcze setkę zrobić. Ostatecznie ciągniemy wspólnie do noclegu. Tam uzgadniamy, że my się odłączamy bo chcemy wcześniej wstać i dojechać na raz do Polski. Łukasz z Markiem nie śpieszą się, chcą objechać Kijów. Tak więc o 6 rano byliśmy już gotowi do wyjazdu. Marek wstał do nas by się pożegnać i pognaliśmy. Jak postanowiliśmy tak zrobiliśmy i bez większych przygód dojechaliśmy do granicy. Jeszcze tylko kolacja w knajpce w której byliśmy pierwszego dnia podróży. ![]() Na przejściu w Budomierzu trochę nam się zeszło. Po stronie polskiej trafiliśmy na przesympatyczną panią celnik, która bardzo była zaciekawiona naszym wyjazdem. Porozmawialiśmy chwilę i trzeba było się zbierać bo słońce zaczynało zachodzić. Odjeżdżamy kawałek i starą dobrą zasadą - pierwsza w lewo znajdujemy fajną polankę przy lesie. Mimo, że do domu jeszcze 500 km, my już szczęśliwi dzwonimy do rodziny, że jesteśmy już w Polszy. To było w sumie fajne uczucie. Po tak długim czasie być już u siebie w kraju ![]() W następnym poście zrobię krótkie podsumowanie. A w przyszłym tygodniu wrzucę niedługie wideo z wyjazdu. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam i wybaczycie mi, że tak długo to trwało ![]()
__________________
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Szlakiem Grąbczewskiego - Pamir 2018 | redrobo | Trochę dalej | 279 | 11.08.2021 18:43 |
Kierunek wschód, tam musi być jakaś cywilizacja (Pamir solo 2018) | adaml | Trochę dalej | 61 | 22.06.2020 08:26 |
TET Łotwa - sierpień 2018 | marecki999 | Trochę dalej | 10 | 05.09.2018 13:14 |
Krótki wyjazd w PAMIR sierpień 2017 | macias1989 | Trochę dalej | 117 | 18.03.2018 19:09 |
Pamir lipiec/sierpień 2017 | macias1989 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 18 | 26.09.2017 09:28 |