Honda CB500x 2019

[Louis]

Napisał Franz

To asfaltowiec z małą możliwością terenową . Po afalcie goldas wygodniejszy
Jak chcesz cos zmienic to motocykl do 200 kg z paliwem i wtedy jest zmiana na coś co możesz próbować w bloto wjechać i próbować to wyciągnąć

CB ma mniej niż 200 z paliwem, ale zgadzam się z Franzem. Mając już GS-a, uzupełniłbym zestaw czymś bardziej terenowym. Cebula ma sens gdy jest jedynym motocyklem, jest to wtedy jakiś kompromis we wszystkim.

[bigboykr]

Czasami te kilka kilogramów, mniejsza wielkość, niższe siodło dają naprawdę odmienne odczucia i inny fun z jazdy. Widzę to po moim Triumphie Street Scrambler. Wagowo wcale nie jest lekki, promień skrętu ma większy niż moje BMW (poważnie) a jednak jeździ się nim lekko, przyjemnie, po prostu inaczej. BMW to dla mnie rewelacyjny sprzęt, jak mam polecieć gdzieś dalej (Adriatyk w jeden dzień? spoko). A Triumph, czy w tym przypadku CBX na okolicę całkiem fajne, jednoosobowe... ja rozumiem i akceptuję

[consigliero]

Napisał Franz

"gsa się nie pozbywam, a tylko chcę się przekonać czy ten się sprawdzi jako jednoosobowy wycieczkowóz.
wystarczy taki którego będę sam w stanie przeciągnąć przez błoto, nie martwiąc się że mi braknie nogi do podparcia.

Z ciekawości zapytam po co oslona silnika w motocyklu który nie
wjedzie dalej niż polna droga


Tak samo się sprawdzi jak gs ktorym jeździsz
To asfaltowiec z małą możliwością terenową . Po afalcie goldas wygodniejszy
Jak chcesz cos zmienic to motocykl do 200 kg z paliwem i wtedy jest zmiana na coś co możesz próbować w bloto wjechać i próbować to wyciągnąć

Może mamy różne pojęcia o wygodzie, próbując różne motocykle, GW tam nie było tylko jakieś k1600 lub RT, wcale nie uważałem je za wygodniejsze niż GS, oczywiście to moja subiektywna ocena. Chęć zakupu takiego motocykla jest podyktowana tym że może niekoniecznie będę mógł jechać gdzieś z żoną i wtedy taki byłby jak znalazł. a osłona pod silnik, można to tłumaczyć na dwa sposoby. Pierwszy to mam taką w gieesie i mi się podoba, czasem odbija jakieś kamyki a czasem zabierze ze sobą jakiś patyk. Drugie tłumaczenie to fakt posiadania tak lekkiego i niskiego motocykla skusi mnie do jazdy po drogach które czasem były ponad moje siły w pojedynkę ja na ten przykład tutaj https://www.flickr.com/photos/wawrzeniec/shares/d90vC2
Jest jeszcze trzecie tłumaczenie może najbliższe prawdy, fajny gadżet dodający przygodowego sznytu.
Nie chcę sprzedawać GSa bo wtedy być może byłby pretekst do zakończenia jazdy we dwoje, a tego bym w żadnym wypadku nie chiał, póki sił starczy będziemy kontynuować

[Louis]

Napisał bigboykr

Czasami te kilka kilogramów, mniejsza wielkość, niższe siodło dają naprawdę odmienne odczucia i inny fun z jazdy. Widzę to po moim Triumphie Street Scrambler. Wagowo wcale nie jest lekki, promień skrętu ma większy niż moje BMW (poważnie) a jednak jeździ się nim lekko, przyjemnie, po prostu inaczej. BMW to dla mnie rewelacyjny sprzęt, jak mam polecieć gdzieś dalej (Adriatyk w jeden dzień? spoko). A Triumph, czy w tym przypadku CBX na okolicę całkiem fajne, jednoosobowe... ja rozumiem i akceptuję

O, to to. Jakbym miał określić największą zaletę CB500X to poręczność. Poręczność jak na dwucylindrowca. Wjeżdżam w terenie dalej i chętniej niż KTM 990 czy 1190, co oczywiście nie świadczy o klasie sprzętu, a bardziej o moich potrzebach i potwierdza racjonalność wyboru.

[consigliero]

GS też jest poręczny i super wygodny nawet w jedną osobę, tylko czasem człowiek się zastanawia czy to nie przesada taki duży motocykl na jedną osobę. Z drugiej strony dwa motocykle to duży kłopot, rzekłbym podwójny kłopot, zawsze któryś będzie poszkodowany. Nie ukrywam że być może syn wybrałby się ze mną kiedyś na wycieczkę a ten byłby jak znalazł. Oczywiście mógłby być mały GS ale jest sporo droższy


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Emek]

Tylko czy dołączenie do stajni CB500 lub małego GS coś zmieni? Duży GS waży niewiele więcej od obu kurdupli a we dwójkę na małych da się jechac tylko awaryjnie. Nie żebym zniechęcał ale ...

[honda_honda]

GSA którego ma Consigliero to gabarytowo duży motocykl a więc w kwestii poręczności mała honda będzie o niebo lepsza. W kwestii wagi GS w wersji Adventure jednak waży sporo więcej od hondy ( zważywszy na to że jak większość BMW GSA dociążony jest trzema alukuframi które też swoje ważą )

[tommi]

No dajcie kupić consigliero te hondę. To dobra marka jest! No i ktoś musi budować rynek używanych sprzętów. Chociaż patrząc na przywiązanie do i przebieg gs'a, to nie wiem czy nie skasować tej części posta

[consigliero]

Nosić 50 kg mąki to nie w kij dmuchał a na tyle szacuję różnicę między motocyklami. Ostatnio wracając do domu pojechałem objazdem i skończyła mi się droga, gdy zdecydowałem się zawrócić to półgodzinna walka z obróceniem motocykla trochę mnie wykończyła. Gdybym miał mniejszy motocykl to pojechałbym dalej a nawet gdybym chciał zawrócić to zrobiłbym to mniejszym wysiłkiem. Jeszcze raz powtórzę nie chcę motocykla do błota, chcę motocykl którym mógłbym pojechać na wycieczkę po drogach i zajechać dalej niż gsem, ale w jedną osobę. Nie ma dla mnie opcji aby ten motocykl był dla 2 osób. Oczywiście zdaję sobie też sprawę z nieracjonalności takiego rozwiązania, ale chciałbym trochę skorzystać z tego życia.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[rrolek]

Witam

Ja wiem że to temat o cb500 ale wtrącę:
Ostatnia relacja Emka dowodzi chyba malkontentom, że na wycieczkę (więcej powiem, wyprawę) można pojechać też jednocylindrowym motocyklem. Wtedy nasz te kolejne kilkadziesiąt kg mniej, lepszą poręczność i możliwość jazdy chyba po każdej drodze.

Sorki, rr