Opony dla początkującego - asfalt, szuter, piach

[mckrzysiek]

witam,
do swojego trampka 600 zarzuciłem zestaw jak w tytule. Dotychczas jeździłem na oponkach, które były na motorku w chwili zakupu i problem opon dla mnie nie istniał. Teraz zmieniłem i zaczęły się wątpliwości. HELP!
1)wątpliwość pierwsza - jak jadę po suchym asfalcie to powyżej 120km/h, a już zwłaszcza na koleinach (i to nawet niewielkich, takich, których dotychczas nawet bym nie zauważył) buja mi tył, że aż się boję... A jak trafiłem na odcinek drogi, gdzie zdarli asfalt równolegle do kierunku jazdy to stwierdziłem, że pierniczę - jak się mam wywalić to wolę z prędkości 40km/h niż większej i tak też się wlokłem, a moto bujało jak pokręcone. Czy t63 tak ma czy coś tu nie funguje w moim motku raczej?
2) wątpliwość druga - przy wymianie gum pan wulkanizator stwierdził, że powinienem mieć jakieś "trzymacze do opon". Sprawdziłem w internecie i stwierdziłem, że takie cóść rzeczywiście istnieje. Czy rzeczywiście powinienem toto nabyć i założyć? I co może się stać jeśli tego nie mam? Dla uzupełnienia dodam, że 80% mojej jazdy to jednak asfalt, a przy wymianie opon zarzuciłem nowe wzmocnione dętki.

[hubert]

Napisał mckrzysiek

witam,
do swojego trampka 600 zarzuciłem zestaw jak w tytule. Dotychczas jeździłem na oponkach, które były na motorku w chwili zakupu i problem opon dla mnie nie istniał. Teraz zmieniłem i zaczęły się wątpliwości. HELP!
1)wątpliwość pierwsza - jak jadę po suchym asfalcie to powyżej 120km/h, a już zwłaszcza na koleinach (i to nawet niewielkich, takich, których dotychczas nawet bym nie zauważył) buja mi tył, że aż się boję... A jak trafiłem na odcinek drogi, gdzie zdarli asfalt równolegle do kierunku jazdy to stwierdziłem, że pierniczę - jak się mam wywalić to wolę z prędkości 40km/h niż większej i tak też się wlokłem, a moto bujało jak pokręcone. Czy t63 tak ma czy coś tu nie funguje w moim motku raczej?
2) wątpliwość druga - przy wymianie gum pan wulkanizator stwierdził, że powinienem mieć jakieś "trzymacze do opon". Sprawdziłem w internecie i stwierdziłem, że takie cóść rzeczywiście istnieje. Czy rzeczywiście powinienem toto nabyć i założyć? I co może się stać jeśli tego nie mam? Dla uzupełnienia dodam, że 80% mojej jazdy to jednak asfalt, a przy wymianie opon zarzuciłem nowe wzmocnione dętki.

Krzyśku, bujaniem w koleinach czy pływaniem na zdrapce się nie przejmuj. To wpływa tylko na psychikę ... Kostka to jest kostka i na asfalcie będzie miała pewne wady typu hałas, wibracje przy większych prędkościach itd Mim zdaniem musisz jedynie trochę bardziej niż do tej pory uważać na mokrym asfalcie a resztą się nie przejmuj ...

Trzymacze są niepotrzebne jeśli nie zamierzasz spuszczać powietrza żeby sobie np po piasku polatać ...

[puszek]

Bujanie to raczej bym obstawiał amortyzator przedni badź tylny.. To znaczy utrata właściwosci tłumiacych lub złe napiecie sprężyny... Opony , jeśli ciśnienie jest właściwe nie powinny mieć na to wiekszego wpływu

[hubert]

Zależy jak rozumieć bujanie ? Bo ja rozumiem w ten sposób że w koleinie moto sobie jedzie w koleinie wężykiem ?

[mckrzysiek]

Napisał hubert

Zależy jak rozumieć bujanie ? Bo ja rozumiem w ten sposób że w koleinie moto sobie jedzie w koleinie wężykiem ?

dokładnie tak.
Dzięki wszystkim, trochę mnie uspokoiliście

[mckrzysiek]

za to OFF banan nie znika mi z twarzy - czy trawa na metr wysoka, mokra jak diabli, czy rżysko, czy błocko czy piach - t63 daje radę;-)))