| 
			
			 | 
		#11 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jan 2013 
				Miasto: Słomianki 
					
				
				
					Posty: 550
				 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 16 godz 16 min 28 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Pięknie! Czyta się i ogląda z ochotą  
		
		
		
		
		
		
		
	 . Trzeba wrócić do tej Portugalii ...Brawo tata, Brawo syn!  | 
| 
		
 | 
	
	
| 
			
			 | 
		#12 | 
| 
			
			 Moderator 
			![]() Zarejestrowany: Dec 2008 
				Miasto: Niemcownia 
					
				
				
					Posty: 3,384
				 
Motocykl: CRF 1000D/DCT 
Przebieg: 48k+ 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 dzień 4 godz 21 min 34 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Fajnie przypominasz Portugalię  
		
		
		
		
		
		
			Najfajniejsze jest to, że te wszystkie szutrowe drogi są legalne. No i chyba rośnie młody fan offu  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Wreszcie mam swój kawałek szczęścia w całym tym gównie dookoła  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
| 
			
			 | 
		#13 | 
| 
			
			 Gość 
			
			
			
			
					Posty: n/a
				 
				
				
				
				 
Online: 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Dzień 3 - Almograve - TET - Evora - Portalegre 
		
		
		
			3_mapa.jpg Z Almograve wyruszamy z samego rana, zaliczywszy wcześniej przepiękną kilkukilometrową szutrówkę nad klifami. Młody chce na off, voila. 3_Alentejo_5.jpg Tym obrazkiem żegnamy Atlantyk na tydzień. Alentejo jest przepiękne - TET wiedzie przez pieszy szlak Rota da Alentejo. Mnóstwo dębów korkowych, zieleń - ludzi brak. 3_Alentejo_1.jpg 3_Alentejo_3.jpg 3_Alentejo_6.jpg 3_Alentejo_7.jpg Po pięciu godzinach mamy dość, zrobiło się gorąco, więc wskakujemy na autostradę i jedziemy do Evora. Jak widać poniżej, prawdziwy mężczyzna nie może obyć się bez babeczki...Magdalenka. 3_Evora_1.jpg Tamże zaliczamy pierwsze Unesco Heritage. Ale uciekamy szybko, temperatura w słońcu robi się pod trzydzieści stopni. 3_Evora_2.jpg Na kromlechy nie ma czasu, robi się już popołudnie. Lokalną drogą asfaltową lecimy w stronę Portalegre, to jest w parku narodowym pod hiszpańską granicą. Po godzinie, przy dworcu kolejowym dostrzegam nitkę TET. W tym samym momencie młody się odzywa: - Tato, nuda... 3_Portalegre_1.jpg No to wracamy na TET przy dworcu i zamiast spokojnych 10 km do noclegu asfaltówką, robi się nam 30 offu. A i paciak się przyplątał, także młody nawet dziewictwo stracił   3_Portalegre_2.jpg Tego dnia nocujemy w gospodarstwie w samym środku parku narodowego. Nuno, gospodarz, przyniósł karafkę własnego wina. Potem drugą. Ech...  | 
| 
			
			 | 
		#14 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: May 2015 
				Miasto: Bogatynia 
					
				
				
					Posty: 125
				 
				
				
				 
Online: 1 tydzień 3 dni 20 godz 21 min 59 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Chodzi za mną ta Portugalia już ze cztery lata, widzę po Twojej relacji, że i ja muszę koło tego tematu pochodzić. Fajnie, że się dzielisz, piękne widoki a z karawką wina to już cud miód, czekam na więcej i dzięki!
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		
 | 
	
	
| 
			
			 | 
		#15 | 
| 
			
			 Gość 
			
			
			
			
					Posty: n/a
				 
				
				
				
				 
Online: 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Kolejny dzień jest mało motocyklowy - zaplanowany przejazd 2h asfaltami (trochę inaczej niż na mapie, przez góry) do Caceres w Hiszpanii. Caceres to drugie Unesco Heritage na naszej trasie, a konkretnie gotyckie stare miasto należy do największych na świecie (obok Pragi i Tallina). Jest tez świetnie zachowane. 
		
		
		
			4_mapa.jpg Po drodze zaliczamy jeszcze spore stado sępów. Okolice Caceres to ich największe skupisko na świecie. Tak poza tym droga dość nudna - Extremadura to taki lekko pofalowany step, na którym jakiś olbrzym porozrzucał głazy. W każdym razie Caceres jest zdecydowanie warte grzechu i pozostania tam większej części dnia i wieczoru. Jest też genialne muzeum, w którym obok normalnej nowożytnej historii, jest cała masa artefaktów z paleolitu, epoki brązu, żelaza i wczesnego średniowiecza. Jutro wracamy do Portu i na TET! 4_Caceres_6.jpg 4_Caceres_5.jpg 4_Caceres_4.jpg 4_Caceres_3.jpg 4_Caceres_2.jpg 4_Caceres_1.jpg  | 
| 
			
			 | 
		#17 | 
| 
			
			 Gość 
			
			
			
			
					Posty: n/a
				 
				
				
				
				 
Online: 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Caceres - Alcantara - Zebreira - Alcafozes - TET - Belmonte 
		
		
		
			Kolejnego dnia nastawiamy się na off, czyli wracamy do Portugalii, na TET. 5_mapa.jpg Po drodze zaplanowane romańskie mosty i stare zamczyska. Nocleg mamy zaplanowany u podnóży Serra Estrella, całkiem sporych gór w środku Portugalii. Po godzinie docieramy do Alcantary, u podnóży której stoi od jakiegoś 100 roku przed naszą erą romański most. Podobno była to jedna z najważniejszych inwestycji imperium. Most na rzece Tag, tej samej, przy której leży Lizbona. 5_Alcantara_1.jpg 5_Alcantara_2.jpg 5_Alcantara_3.jpg Po drodze drugi, nieco mniej okazały, ale niemniej stary mostek i już jesteśmy z powrotem w Portu. 5_Alcantara_4.jpg Pogoda dopisuje, gdy kawałek za granicą wjeżdżamy na TET cieszą nam się obu gęby. Delikatne szutry wśród gajów oliwnych; pachnie lawenda, która rośnie tutaj w charakterze chwastu. 5_TET_1.jpg Fajny jest ten odcinek TET. Już z daleka pojawia się złowieszczo wyglądająca góra Monsanto; wygląda, jakby ktoś potrząsnął solidnie skałami, które stoczyły się; niektóre zastygły w cudnych pozach. Ścieżka coraz węższa, wspinamy się pod górę. Droga przechodzi w pieszy szlak, za wąski na afrykę z kuframi - ledwie, ledwie zawracam. Podjeżdżamy do szlaku dookoła i nagle trafiamy na niesamowite miejsce. Popatrzcie zresztą sami. 5_Monsanto_1.jpg 5_Monsanto2.jpg 5_Monsanto_3.jpg Do samego zamku na Monsanto nie docieramy - im bliżej pod górę tym bardziej turystycznie, jednocześnie zaczyna ciapać i mokry bruk w ciasnych uliczkach robi się śliski jak cholera. Zawracamy i wiejemy przed ciężkimi, deszczowymi chmurami. Po drodze zaliczamy jeszcze kawałek TET, ale deszcz ostatecznie przegania nas z terenu. Nocujemy w Belmonte, miasteczku na górze, prawie bez turystów. Ucinam sobie przyjemną pogawędkę z miejscowym Żydem. Jego matka miała na imię Ziembińska i uciekała przed wojną z Polski. Chłop ani słowa po polsku   11 lat temu kupił przy ryneczku kamieniczkę, prowadzi zakład jubilerski i nie chce się stamtąd nigdzie ruszać. W sumie mu się nie dziwię. 5_Belmonte_1.jpg  | 
| 
			
			 | 
		#18 | 
| 
			
			 Kiedyś R.T70 
			![]() Zarejestrowany: May 2014 
				Miasto: Częstochowa 
					
				
				
					Posty: 1,421
				 
Motocykl: Była RD04 
Przebieg: 120000+ 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 2 tygodni 5 dni 7 godz 52 min 52 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Fajnie! 
		
		
		
		
		
		
			(Jak Ci się sprawuje Roughroad na deszczu?) 
				__________________ 
		
		
		
		
	Serdecznie pozdrawiam. Romek T.  | 
| 
		
 | 
	
	
| 
			
			 | 
		#19 | 
| 
			
			 Gość 
			
			
			
			
					Posty: n/a
				 
				
				
				
				 
Online: 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Mogło być lepiej. 
		
		
		
		
		
		
		
	Impregnowałem po praniu nixwaxem, ale i tak nasiąka. Oczywiście gore w środku działa, więc jest sucho, ale kurtka robi się ciężka. Kieszenie, mimo dumnej wszywki, nie są całkowicie wodoodporne.  | 
| 
			
			 | 
		#20 | |
| 
			
			 Kiedyś R.T70 
			![]() Zarejestrowany: May 2014 
				Miasto: Częstochowa 
					
				
				
					Posty: 1,421
				 
Motocykl: Była RD04 
Przebieg: 120000+ 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 2 tygodni 5 dni 7 godz 52 min 52 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Cytat: 
	
 Ale coś za coś. Dobra, nie zaśmiecam więcej. Szerokości! 
				__________________ 
		
		
		
		
	Serdecznie pozdrawiam. Romek T.  | 
|
| 
		
 | 
	
	
![]()  | 
	
	
		
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Portugalia w pigułce + TET | bukowski | Umawianie i propozycje wyjazdów | 31 | 15.04.2019 21:05 | 
| Katowice - Portugalia | BlackDragon | Trochę dalej | 0 | 02.01.2018 23:56 | 
| Potrzebne Informacje - wypożyczanie pojazdów - Portugalia - Portimao | MotoGdyniaMariusz | Przygotowania do wyjazdów | 1 | 22.05.2016 22:27 | 
| Boom 2014 portugalia | raff | Umawianie i propozycje wyjazdów | 10 | 27.06.2014 16:04 |