Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05.04.2018, 16:12   #1
jochen
Kierowca bombowca
 
jochen's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Kraków
Posty: 2,565
Motocykl: RD07a
jochen jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 18 godz 50 min 6 s
Domyślnie

Z Panzera IV szybciutko przesiadłem się na Afrę, myknąłem na przełęcz, zaliczyłem tankowanie na Orlenie po polskiej stronie i podziwiając zachodzące słońce ruszyłem niespiesznie z powrotem do Presova, żeby w okolicach miasta znaleźć jakieś nocne leże. Idealnie po zachodniej stronie, bo kolejny dzień chciałem rozpocząć od wizyty w Spiskim zamku. Jechałem totalnie bez napinki i z założeniem, żeby sobie powybredzać, bo pamiętacie? Na każdym kroku widziałem wszakże kwaterki noclegowe, więc niech Havranki powalczą o klienta… i to do tego zagranicznego! Śniąc sny o potędze wjechałem do miasta, a w tak zwanym międzyczasie słońce gdzieś zniknęło i zrobiło się czarno jak u …… nie nie, to by było politycznie niepoprawne określenie, więc inaczej – ciemno jak w jelicie grubym Afroamerykanina.

I nagle się okazało, że po ciemku sytuacja potrafi się drastycznie zmienić. Nie będę się rozpisywać w szczegółach, bo nie ma sensu tworzyć brazylijskiej telenoweli i opowiadać jak to miotałem się w prawo i lewo w promieniu 20 km od Presova desperacko próbując znaleźć jakąś kwaterkę i całkowicie obniżając poziom oczekiwań, byle cokolwiek złapać. Po prostu dupa i tyle. Wszystkie wioski takie słoneczne i gościnne w ciągu dnia, po zmroku zamieniły się w wymarłe pustkowia. Ciemne ulice, ciemne domy z pogaszonymi światłami, zero ofert noclegowych, co jakiś czas ujada burek na łańcuchu i tyle. Na jakimś zadupiu znalazłem wreszcie stację benzynową z kompleksem domków kempingowych i pomyślałem „dobra nasza, z braku czego innego może być..”. Nie było obok knajpy, ani żadnego sklepu, więc pomknąłem kilkanaście kilometrów do Presova, żeby kupić żarcie i browary w Lidlu i z powrotem. A tu niespodzianka pana Janka – ludzie zniknęli, stacja zamknięta na 4 spusty, nie ma żywego ducha, a kemping wymarły. I znowu ciemno jak w jelicie grubym. No więc kolejny raz do Presova, z lekkim nerwem bo obiecałem Maurowi, że spanie ogarnę, a tu wszystko wskazuje na to, że jedyne co będę mu mógł zaproponować to miejsce w przydrożnym rowie. Wprawdzie w wybornym towarzystwie, ale bez wygód..
Po Presovie kręciłem się z 2 godziny szukając bez skutku, bo albo hotele stugwiazdkowe dla ludzi biznesu z nocnymi klubami i dziwkami, albo nie ma miejsc. Raz już było blisko, noclegownia na rogatkach i to spora, ale się okazało, że cała wynajęta na zamkniętą imprezę… i rzeczywiście, sprawdziłem jako rasowy niedowiarek a tu lale z tapirami na głowach, w plastikowych kusych sukienkach i w półmetrowych szpilkach, tudzież ich kawalerowie z dużymi brzuchami, dywanami na karkach, wąsami na przodzie, w poluzowanych krawatach i wszyscy nawaleni jak szpaki.

Wreszcie cudem boskim udało mi się wejść w komitywę z cwaniaczkowatym typkiem, który jak się okazało zawiadywał hotelikiem „U Nestora”, gdzie za jedyne 30 jurków znalazły się 2 ostatnie pokoje (po 30 za pokój of kors). Nie byłem już wtedy na etapie wybrzydzania, wziąłem oba, bo Mauro z Mrówką byli blisko i jedyne czego chciałem to był kufel zimnej piany. I taki też był finał tego dnia. Hostel okazał się być bardzo w porządku, koleś był też ok i browca z kija nie żałował, postawiliśmy zatem Afry na chodniku przy wejściu, zjedliśmy lidlowe specjały na kolację popijając popularnym wywarem z chmielu i słodu jęczmiennego, a spełniwszy ten przyjemny obowiązek udaliśmy się na zasłużony odpoczynek.
__________________
AT RD07A, '98, HRC
jochen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Krótki skok na TET rumuński. madafakinges Trochę dalej 99 13.04.2023 16:07
Kamyk z Bartangu, czyli Tian-Szań & Pamir solo. 7-20.VII 2017 bukowski Trochę dalej 185 09.03.2019 21:03
Baby na Motóry 2017, czyli VI zlot czarownic zaczekaj Lejdis 7 01.07.2017 23:02
Hiszpańska Słowacja, czyli Wypad na Czarny Ląd - Maroko [Kwiecień 2010] podos Trochę dalej 313 29.08.2011 15:55


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:00.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.