|
![]() |
#1 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
![]() |
![]()
Dzień 6
Wstajemy o 4.00 i jak zwykle śniadanie i ok 6.00 jesteśmy już na szlaku. Dziś.ambitny plan zakłada dotarcie do Troiska i nocleg na granicy z Kazachstanem. Mamy do zrobienia ok 750 km ale w pierwszej kolejności musimy załatwić sprawę wystającej lagi w Nynkowym Viaderku. Stajemy przy pierwszym szynomontażu ale coś kolesia nie ma a i do pomocy jakoś niezbyt skłonny był jak już się.pojawił. Stawiamy viadro na pniaku i Nynek w kilka minut załatwia problem wystającej lagi. Możemy gonić dalej. Podczas tankowania Ufie zapytany o czas policjant mówi że jest 12.30 choć minęło zaledwie kilka godzin odkąd ruszyliśmy. Tankujemy i odpoczywany na stacji benzynowej w Ufie. ![]() Lecimy przedgórzem Uralu i krajobraz mocno się.zmienia. Pojawiają się.pagórki i droga staje się mocno kręta. Sporo też robót drogowych z mijankami, które sprawnie omijamy poboczem. W końcu zatrzymujemy się.przy drodze na mały popas ale knajpa nie budzi zaufania i postanawiamy wrzucić jedynie zupę a na większą szamę zatrzymać się dalej. W barze przypałętuje się.lekko podchmielony tubylec i czas mija na pogadankach o niczym. Lecimy dalej. W końcu zmęczenie daje znać o sobie i zaczynam powoli wypatrywać miejsca na posiłek i dłuższy odpoczynek. Michał jedzie pierwszy i mija dość spory parking po prawej stronie. Ja z Nynkiem zatrzymujemy się.i okazuje się.że to znane z wielu fotografii miejsce ze znakiem gdzie zaczyna się Azja. ![]() ![]() ![]() Michał zawraca i wkrótce do nas dołącza. Robimy foty i pakujemy się.do knajpy na obiad. Chłopaki wrzucają żarkoje a ja pierogi. Odpoczywamy przed knajpą zbierając siły przed ostatnim etapem czyli granicą.kazachską. Późnym wieczorem dojeżdżamy do Troiska. Wpadamy do pierwszego lokalu po drodze do Kustanai i okazuje się.że jest to gostinica z popasem i strzeżonym parkingiem dla TIRów. Pytam o nocleg i jest tylko dwójka, którą bierzemy jako trójkę. ![]() Prysznic jest, kibel jest. Jest OK. Jest nawet Wi-Fi i szansa pogadać z rodziną przez interniety. Spotykamy też polskich kierowców, którzy dają nam dobre rady odnośnie Kazachstanu. Gdzie po drodze dobrze zjeść i gdzie wymienić kasę. Przestrzegają przez policją która lubi tam czychać na turystów. Słowa te okazują.się.prorocze o czym przekonaliśmy się.w kolejnych dniach. Na kolacje mamy piwko i bułeczki z nadzieniem. Robimy szybkie pranie i walimy w kimę. Nynek na ochotnika przytula glebę. Jutro Kazachstan. Zjechaliśmy jakieś 750 km. |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
"MoToGascar 2016" - motocyklem przez Madagaskar" | Sub | Trochę dalej | 50 | 09.08.2016 13:20 |
Slajdowisko "Afrą na Pamir" w Białymstoku 20.02.016 | sluza | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 16 | 24.02.2016 07:15 |
"Helpfl Staf", czyli technologia rejli w służbie Lejdis | ucek | Lejdis | 25 | 15.09.2010 20:52 |