[RD04] TANKCOVER reaktywacja i co z tego wynikło...a wynikło

[wolly]

Napisał Artur_ntv

Widze, ze Kolega koniecznie chce włozyc kij w mrowisko. Nie kazdy musi miec radoche z upalania 25 letniego motocykla na poligonie. Ja nie mam, i sie tego nie wstydze. Ktos utrzymal motocykl w oryginale tyle lat, chcialbym aby tak bylo dalej. A pokrowiec moze w tym pomoc.

nie wkładam ,Tankcover w zamyśle służył do mocowania tangbaga takie ładniejsze mocowanie , sama sukienka ma się jak kwiatek do kożucha , przy glebie nawet parkingowej przez korek wylewa się Pb która wsiąka w piękną wyściółkę(podszewkę z gąbki), natomiast między drugą skórą a pięknym org. lakierem zbiera się cały syf który działa jak pasta polerka raz mokro raz sucho jak papier scierny tylko nie mów że jest dopasowany na zakładkę nawet suche muchy które tam wpadną robią po czasie odpowiedni klimat. Ale ja nikomu nie zabraniam upiększania maszyny tyle tylko że dla mnie, to trąca armaturą łazienkową brakuje tylko frędzli i spacerówek lub parapetów jak kto woli.
P.S. ładna ta RD03 ja osobiście bym nie jeździł bo się zużywa , to tak jak z oryginalną M-ką można jeździć lub tylko zawozić na lawecie dla cmokających jaki to oryginał, oczywiście że nie mówimy o topieniu w błocie tylko jeździe np na Rajd Podlaski lub Qciny ale to za jakiś czas