Spotkanie FAT w Kotlinie

[matjas]

Napisał wd60

33. WD60 + Olo i Grażyna -pokój

Waldek - miejsc w pokojach już nie ma
Jesteście na pierwszych miejcach listy rezerwowej jeśli zrezygnuje całkowicie Cynciu, Strobus - jedno miejsce po Jochenie ew. wisi.
Wieczorem zrobię edytę listy to się uwidzi jak to tam jest.

Ewętualnie zapraszam na podłogę - zaraz koło mnie.
Nic mi o tym nie wiadomo abym chrapał

matjas


p.s. @ Szprargał - Strobus obiecał, że podjedzie dzisiaj na Mińską na grilla. Ew. kłopot później jest taki, że trza gościa załadować i w drogę bez zwłok bo się spsowa. Choś Czarek mówił, że 30kg mięsa z chłodni to tak szybko temp nie straci. Dzik jest do odbioru w Sochaczewie czyli w sumie po drodze ale szczegóły dogadacie na miejscu.

[szparag]

Napisał matjas

p.s. @ Szprargał - Strobus obiecał, że podjedzie dzisiaj na Mińską na grilla. Ew. kłopot później jest taki, że trza gościa załadować i w drogę bez zwłok bo się spsowa. Choś Czarek mówił, że 30kg mięsa z chłodni to tak szybko temp nie straci. Dzik jest do odbioru w Sochaczewie czyli w sumie po drodze ale szczegóły dogadacie na miejscu.

To niech upakują go w jaką trumnę ze styropianu albo inne badziewie, nie chcę mieć na pace śmierdziela, a poza tym pojedzie z motocyklami więc trza go opakować tak czy siak bo będzie śmierdział oktanami. .

[Cynciu]

Napisał matjas

Waldek - miejsc w pokojach już nie ma
Jesteście na pierwszych miejcach listy rezerwowej jeśli zrezygnuje całkowicie Cynciu, Strobus - jedno miejsce po Jochenie ew. wisi.
...

Cynciu nie zrezygnuje - to raz
zapisany jest na namiot, lub jak mnie szparag wpuści to mogę spać koło świni- to dwa.

Co do przewozu upieczonego tego czegoś, nie znam się ale:

Nie owijałbym w żadne folie. Nic mu się nie stanie jak tylko muchy nie będą się na tym paść. Ma oddychać. Mięsiwo paruje, oddaje wodę. Jak będzie w folii to woda osiądzie na mięsie i zrobi się obślizgłe. Nigdy nie mieliście takiego szjasu w lodówce? (np. kiełbacha w reklamówce).
Przykryć i ma "oddychać", choć już nie dycha.

Ale, ja się nie znam.

Napisał Cynciu

Co do przewozu upieczonego tego czegoś, nie znam się ale:

Nie owijałbym w żadne folie. Nic mu się nie stanie jak tylko muchy nie będą się na tym paść. Ma oddychać. Mięsiwo paruje, oddaje wodę. Jak będzie w folii to woda osiądzie na mięsie i zrobi się obślizgłe. Nigdy nie mieliście takiego szjasu w lodówce? (np. kiełbacha w reklamówce).
Przykryć i ma "oddychać", choć już nie dycha.

Ale, ja się nie znam.

Pewnie masz rację. Ja mam praktykę co do mrożonek i wędzonego ale nie mrożonego.
Pozdro