Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30.04.2013, 11:04   #1
Salus
 
Salus's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2010
Posty: 60
Motocykl: LC4 640 ADV '03
Przebieg: 54 000
Salus jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 23 godz 23 min 53 s
Domyślnie

Super.
Salus jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06.05.2013, 23:51   #2
Roomyanek
 
Roomyanek's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Wrocek
Posty: 302
Roomyanek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 15 godz 5 min 45 s
Domyślnie

Upss, "ponaprawiam" te brakujące foty, proszę o cierpliwość
__________________
...a jednak można żyć bez powietrza...
Roomyanek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14.05.2013, 14:06   #3
airwolf


Zarejestrowany: Jun 2011
Miasto: Kozienice
Posty: 96
Motocykl: CRF1000
airwolf jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 3 dni 8 godz 41 min 36 s
Domyślnie



Rumianku to chyba cos w tym stylu planujesz
__________________
airwolf jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 15.05.2013, 23:52   #4
Roomyanek
 
Roomyanek's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Wrocek
Posty: 302
Roomyanek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 15 godz 5 min 45 s
Domyślnie


Od miasteczka Dawson Creek w Kanadzie zaczyna się Alaska Highway, (kończy się w Delta Junction na Alasce)



wydawać by się mogło, ot zwykła droga, ale ta zaczyna się oficjalnie postumentem w środku miasta i jest jedną ze sławniejszych dróg na świecie.




A wszystko dzięki Japończykom…..
W 1941 r 350 japońskich samolotów, w kilka godzin, załatwiło skutecznie amerykańskę flotę i Alaska potencjalnie stanęła dla wroga otworem, bo żadnej drogi na lądzie nie było !
No i coś co nam Polakom nie mieści się w głowie, w osiem miesięcy; od marca do października amerykańskie wojsko do spółki z Kanadyjczykami zbudowało militarną drogę o długości 1500 mil.
Teren był ekstremalnie trudny; góry, mokradła,, mocno zalesiony i trudno dostępny, o warunkach klimatycznych nie mówiąc, bo zdarzały się temperatury minus 20 st C.

jeden z budowniczych....



Ale droga powstała, na początku był to świetny off road
Teraz w większości jest to wygodna asfaltowa szosa. Co nie zmienia faktu, że nadal wiedzie przez totalne bezludzie.






foty, oprócz ostatniej - z folderów turystycznych
__________________
...a jednak można żyć bez powietrza...

Ostatnio edytowane przez Roomyanek : 20.05.2013 o 21:49
Roomyanek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20.05.2013, 21:48   #5
Roomyanek
 
Roomyanek's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Wrocek
Posty: 302
Roomyanek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 15 godz 5 min 45 s
Domyślnie

Bardzo mnie zaskoczyło jak podróżowanie, przez takie bezkresy wciąga i uspokaja, a szczególnie samotne podróżowanie.
Ja – jeszcze niedawno zagorzały przeciwnik samotnego podróżowania, …..w afrykańskim wątku na ten temat miałam tysiąc jeden powodów do podróży w grupie, jak choćby to, że w przepięknym, nastrojowym, romantycznym (wybrać właściwe) odwracasz się do swojego towarzysza/towarzyszki i mówisz „ZOBACZ QRVA JAK TU PIĘKNIE! „ zrozumiałam co miał na myśli np. Lupus.
Teraz uważam, że każdy powinien spróbować , zobaczyć jak to jest. Jak nie wiecie co mam na myśli, to przypomnijcie sobie krótki okres z życia, kiedy już nie zarządza nami mamusia a jeszcze nie zagospodarowała nas żona
Oczywiście nie musi to być od razu Kamczatka. Początkujący , aby uspokoić rodzinę i zapewnić sobie bezpieczeństwo powinni zaopatrzyć się w zdrowy rozsądek, wiedzę o rejonie i kilka urządzeń dających jakieś poczucie zabezpieczenia się. W moim przypadku oprócz arsenału środków obronnych był to pożyczony telefon satelitarny (dokupiłam miesięczną kartę pre paid i nawet nie zdążyłam jej wygadać) ( Kokos jeszcze raz wielkie dzięki), również wypożyczony SPOT (tu podziękowania dla Mirmila) no i lokalna karta telefoniczna pre-paid.


__________________
...a jednak można żyć bez powietrza...

Ostatnio edytowane przez Roomyanek : 20.05.2013 o 21:53
Roomyanek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25.05.2013, 23:36   #6
Roomyanek
 
Roomyanek's Avatar


Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Wrocek
Posty: 302
Roomyanek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 tygodni 15 godz 5 min 45 s
Domyślnie

Kanadyjski stan, YUKON jest dużo bardziej dziki i bezludny niż Alaska, a przynajmniej jej południowa część.





Na obszarze porównywalnym z Hiszpanią żyje ok. 35 tys ludzi. Wielu z nich to potomkowie Polaków, naprawdę mocne charaktery, no bo i warunki życia tutaj wyjątkowo ciężkie.
Tutaj wielokrotnie usłyszałam, że Polacy to silni, twardzi ludzie. Nie muszę chyba pisać, że było to bardzo miłe, a ja czułam się dumna, że jestem Polką.
Jego stolicą jest Whitehorse, miasteczko, położone nad rzeką Yukon, które powstało wskutek gorączki złota.
To dopiero były czasy !
W roku 1887 z dwóch statków, które dotarły do Seatle i San Francisco z Alaski wysiadło sześćdziesięciu ośmiu śmiałków, którzy przytargali z tych terenów dwie tony złota. To zadziałało jak dynamit na wyobraźnię ludzi.
W dzikie góry Yukonu ciągnęły całe pielgrzymki wszelkiej maści poszukiwaczy, podobno około 100 tys osób próbowało szczęścia, nie wszystkim się udało….
Tak czy inaczej rzeka Yukon i jej dopływy; Klondike i Bonanza przyciągały jak magnes. Wielki złoty magnes
Ponieważ teren był trudny i niedostępny, często wykorzystywano szlaki wodne.









Niebezpiecznym fragmentem rzeki rzeki Yukon był Canyon Miles, spływający tratwami lub innymi łupinami poszukiwacze złota rozbijali się o skały





no i okazało się, że nie tylko dla poszukiwaczy był groźny.
Kanion jest bardzo malowniczy, a że fotek miałam wtedy jeszcze mało i udało się akurat spotkać jakiegoś człowieka, któremu mogłam wcisnąć aparat w ręce, postanowiłam zrobić kilka ujęć na jego krawędzi . Wyłożyłam się malowniczo na niewinnie wyglądającej „trawce”, uśmiech od ucha do…. i w tym momencie uświadomiłam sobie, że kurtka z cordury i pokryte woskowym nalotem roślinki to strasznie śliski temat. Jak na zjeżdżalni , zsuwałam się do rzeki ….!!! Upss, pazury poszły w ruch, pomogło też widmo obciachu…..




następna fotkę zrobiłam sobie bezpiecznie na mostku…












Obecnie w Whitehorse , można też obejrzeć sławny parowiec SS Klodike z 1929 r zacumowany na rzece Yukon.









Poza tym mieszka tu Dona, będąca potomkinią Polaków, a jej gościnny dom jest otwarty dla rodaków.
__________________
...a jednak można żyć bez powietrza...
Roomyanek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26.05.2013, 00:31   #7
calgon
 
calgon's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
calgon jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
Domyślnie

__________________
Agent 0,7
calgon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Gruzja - w tym roku jak widzę do znudznia [Sierpień 2012] duzy79 Trochę dalej 42 27.12.2021 21:56
Azja Centralna sierpień/wrzesień 2012 gancek Umawianie i propozycje wyjazdów 20 21.07.2013 21:23
Przez Bośnię i Hercegowinę do Czarnogóry [Sierpień 2012] ATomek Trochę dalej 47 20.04.2013 23:28
Ukraina (Krym)-Rumunia sierpień/wrzesień 2012 sagattic Umawianie i propozycje wyjazdów 10 10.04.2012 16:38
Rock, sand & heat, czyli babska wyprawa na Dziki Zachód [Sierpień 2011] jagna Trochę dalej 72 21.09.2011 21:58


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:12.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.