Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11.11.2012, 15:20   #1
Cezary


Zarejestrowany: Jun 2010
Posty: 140
Motocykl: XTZ 750
Cezary jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 4 dni 10 godz 18 min 32 s
Domyślnie

Pogodę miałem zarąbistą przez całą wyprawę, zdjęcie Kazbega zrobione o poroanku.



Noc spędzam w gospodarstwie, częstują mnie tam 60% koniakiem. Wznosimy toast m.in. za świętej pamięci prezydenta Kaczyńskiego, oraz za przyjaźń polsko-gruzińską. Poranek wita mnie żarem z nieba przez co opuszczam moich gospodarzy dopiero w okolicach południa, oczywiście po obfitym śniadaniu. Jazda jest niesamowicie męcząca, większy komfort odczuwam jadąc z zapiętą po szyję kurtką niż bez niej. Wylewając ostatnie poty mijam drogowskaz na jezioro. Od razu zawracam i po paru kilometrach dojeżdżam do istnej oazy: duży, sztuczny zbiornik wodny, boiska, palmy, restauracja i mnóstwo ludzi. Woda oczywiście jest bardzo ciepła, lecz przynosi mi natychmiastowe orzeźwienie i siły na dalszą jazdę. Po południu docieram do Nekresi i dowiaduję się, że trzeba przejść półtora kilometra pieszo, aby zwiedzić zamek. Tego dnia mam do obejrzenia dwie absolutne perełki: twierdze Geremi oraz Alavardi , a że jest już późno i nie chce mi się przebierać, odpuszczam Nekresi i jadę dalej. Już z daleka widzę wieże Geremi. Niestety z całego miasta pozostała tylko świątynia, wieża oraz mury obronne, a zdecydowanie największy obszar zajmują ruiny. Kościół jest zbudowany z charakterystycznej czerwonej cegły, wewnątrz panuje wzniosła atmosfera, oświetlenie tylko za pomocą okien oraz świec, natomiast ściany są pokryte freskami, które zrobiły na mnie zdecydowanie największe wrażenie. Zatrzymuję się w jednej z miejscowości i pytam mieszkańca o dojazd do ostatniego już dziś zabytku. Rozmowa jest o tyle ciekawa, że mój rozmówca zna tylko język gruziński i ostatecznie porozumiewamy się na migi. Dogadujemy się w tym stopniu, że proponuje mi nocleg u siebie w domu, do którego trafiam zaraz po powrocie z Alaverdi. Od razu jestem posadzony przy stole, na który po kolei jest podawane: chleb, pomidory, czosnek, słonina i legendarne chinkali. Nie może również zabraknąć gruzińskiego, domowej roboty wina, które jest prawdopodobnie najlepszym, które piję w życiu. Co ciekawe, każde sięgnięcie po kielich z winem wiąże się z długim i poważnym toastem, których tego wieczoru wznosimy wiele. Kładę się spać z pełnym brzuchem i w wyjątkowo dobrym humorze. Jutro czeka mnie Omalo…













__________________
www.dalekadroga.pl
www.facebook.com/dalekadroga
Cezary jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Relacja z podróży dookoła świata MXT 2012-2013 mirek Imprezy forum AT i zloty ogólne 1 05.05.2014 10:09
Dookoła Morza Czarnego - czerwiec 2014 MajQ Umawianie i propozycje wyjazdów 27 13.02.2014 21:00
Dookoła Morza Czarnego by Złom [Wrzesień 2011] Złom Trochę dalej 88 24.04.2013 21:30
Dookoła morza śródziemnego sambor1965 Przygotowania do wyjazdów 6 09.03.2011 18:14
Dookoła Morza czarnego deny1237 Przygotowania do wyjazdów 33 25.04.2009 22:19


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:56.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.