![]() |
#11 |
majsterkowicz amator
![]() Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: Galway/Wyrzysk
Posty: 2,241
Motocykl: XR650r & XRV750
Przebieg: ~50kkm+
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 3 miesiące 4 tygodni 21 godz 6 min 18 s
|
![]()
Dzień 6 to już po części "powroty" - zdobyliśmy północ - dalej tylko wyspy, wiatr, pewnie i deszcz...
Wstajemy wcześnie z rana - padało całą noc - zimno było - jak przestało padać - szybko się zerwaliśmy aby zwinąć cały majdan - nawet nie pamiętam czy coś jedliśmy... ![]() Namioty na chwile spuszczone ze śledzi - szaleją... ![]() Obóz zwinięty - kunie przygotowane do drogi - POJECHALI! Kierunek: Południe... wschodnim wybrzeżem. Dunnet Head po raz drugi - tym razem w promieniach słońca ![]() Pojechaliśmy. Z Dunnet Head do John O'Groats, potem Wick i inne mieściny i dojechaliśmy do Inverness. Po drodze była armata ![]() A w Inverness popas i Pizza, kebab i inne przysmaki z tradycyjnej kuchni szkockiej. ![]() ![]() Jedziemy dalej! Szybko w kierunku Loch Ness od południowej strony w dół jeziora... Spektakularna gleba przy zawracaniu Tymona (jedna z wielu podczas tego i innych wyjazdów) - połamany uchwyt od GoPro, pierwsze rysy na stelażu od MertaSpecialParts, wbity prawy ciężarek na kierownicy blokuje mi gaz... Loch Ness nie robi na mnie wrażenia - chyba przez tą glebę - humor mi się popsuł - w planach było pływanie w jeziorze ale sobie dałem na luz... (jeszcze bym się utopił albo zjadłby mnie Nessie ![]() Udało się jednego potwora uchwycić na zdjęciu Africus XRV'us Lochness'us: ![]() W drodze do Fort Agustus: ![]() I teraz sie wydało dlaczego moje Heidenau K60-Scout tak szybko zeszło... Głupawka z nadmiaru przejechanych kilometrów... ![]() ![]() Highland Cows - polowałem na nie cały wyjazd - widziałem setki świetnych zdjęć tych pięknych krówek - i też chciałem sam takie ło zrobić... - niestety jak się trafiły to daleko za płotem :/ ![]() Na mapie wypatrzyłem ciekawą nazwę - tak jakby nam Czarnuchom bliską: "Loch Affric" - od razu wiedziałem, że będzie to wspaniałe miejsce... Po drodze - znaleźliśmy otwarty las - więc czas na Tszode leśną ![]() ![]() ![]() W czasie jak Robin bookował sobie prom - my (Banditos, Paweł i ja )znaleźliśmy kałużę (jak mali chłopcy - im bardziej głęboka tym lepsza!)... ![]() Mądruję się o kadrowaniu a sam nie jestem najlepszejszy w tej sztuce ![]() ![]() Kąpiel błotna: ![]() Afryki po kąpieli błotnej - od razu im się oczka uśmiechają... ![]() Po lesie dojechaliśmy nad rzekę (chyba się nazywa Affric (jeśli Glen to rzeka)) ![]() ![]() Plan był aby się tam gdzieś w okolicy rozbić na dziko... Ale zaatakowały nas meszki... Więc uciekliśmy na kemping w okolicy Cannich (tak jakby na kempingach nie było meszek...)(punkt "N" na mapce.) Podsumowanie: Start: ok. 8 rano!! Stop: ok. 22 Przejechane kilometry: wg google: 340kmNasza trasa: ![]()
__________________
![]() -=TyMoN=- _______________________________________ Moje spalanie: ![]() Mój kanał YouTube Moja "TwarzoKsiążka" Ostatnio edytowane przez Tymon : 04.10.2012 o 17:00 |
![]() |
![]() |
Tags |
scotland , szkocja |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Relacja z podróży dookoła świata MXT 2012-2013 | mirek | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 1 | 05.05.2014 10:09 |
Szkocja - koniec maja 2012 | Tymon | Umawianie i propozycje wyjazdów | 9 | 27.12.2011 11:19 |