![]() |
|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 984
Motocykl: ETV 1000
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 2 tygodni 6 dni 8 godz 43 min 51 s
|
![]()
[QUOTE=bajrasz;259493]Oj Dzieju, ja ty mało wiesz o za... o jedzeniu
![]() Jestem zdania, ze jedzenie/smak jest nieodłącznym elementem każdej podróży. Staram się wtrącać w relacje coś niecoś...no ale ile można pisać o gorzałce ![]() Jak kiedyś się zabiorę za opis tegorocznych wojaży, to bedzie to absolutnie kulinarna opowieść, bo tylko z jedzeniem-i to jakim-najbardziej mi się kojarzy. Tak na marginesie, to był już kiedyś taki watek, ale jakoś przysechł.[/QUOTE Popieram Nie wszyscy może mają jednakowe zdanie, ale ilu jest takich , którzy nnie wiele mają z podróżowaniem,a jednak często goszczą na Forum, wtrącaja To i Owo, nie koniecznie na temat. Trzeba być bardzo rozsądnym aby nie naraźić się komuś kto ma inne zdanie. Mnie osobiście podoba się ten wątek. Lubię esperymenty w kuchni i temat jest bardzo mi bliski.. Wiem- są tacy co wszystko im jedno Co Ggzie i Co ... I tak gówno z tego będzie. ![]() ![]() ![]() Ale Ci co piękne widoki i trasy wieńczą pysznym posiłkiem, czują się jak Herosi (albo ich żołądki), do tego jakis regionalny trunek i czego chcieć więcej. Szczęście jest tak blisko ale nie każdy potrafi zebrać wszystkie fanty do worka. Błagam nie ograaniczajmy się tylko do nabijania kilometrów, i zaliczania pięknych widoczków ![]()
__________________
734 zero 70 7dwadwa |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
wondering soul
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,346
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s
|
![]()
No to i i ja dodam swoje trzy grosze
![]() Dla mnie zgłebianie tajników lokalnej kuchni podczas podróży jest co najmniej równie ważne jak podziwianie widoczków / zabytków i innych elementów kultury. To jeden z elementów podróżowania, bez którego poznanie czegoś nowego byłoby niepełne. Nie krytkuję zwolenników zabierania ze sobą puszek i jedzenia wszędzie znanych sobie i sprawdzonych potraw, mowię tylko, że dla mnie nowości kulinarne są częścią przygody, z której za nic nie chciałabym zrezygnować. A ile z tym fajnych historii się wiąże... Do czego to ludzie są zdolni przy próbach przełknięcia oka, czy innego jądra. A czego nie przełkną. Albo kiedy zbliża się do granicy "tęsknienia za McDonalds" (pamiętam POdos co pisałeś na temat MC na autostradzie do Delhi i akurat mieliśmy te same wrażenia). Wiele ciekawostek okołokulinarnych można znaleźć wplecionych w opowieści na tym forum. I mam wielką nadzieję, że tak zostanie. Pozdr
__________________
Ola |
![]() |
![]() |