| 
			
			 | 
		#31 | 
| 
			
			 wondering soul 
			![]() Zarejestrowany: May 2008 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 2,346
				 
Motocykl: KTM 690 enduro, Sherco 300i 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 2 tygodni 3 dni 23 godz 11 min 8 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Ale odjazd z tymi freskami  
		
		
		
		
		
		
			  NIeźle trafiliście. No i ceikawa jestem kto tam Was niepokoił i jak się to skończyło, w kontekście wstępu oczywiście  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Ola  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#32 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jul 2009 
				Miasto: Szczecin 
					
				
				
					Posty: 3,006
				 
Motocykl: CRF1100 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 12 godz 56 min 28 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			wciągająca historia...  
		
		
		
		
		
		
			  bardzo fajnie się czyta, normalnie jak by mnie tam nie było  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Super Lekkie Enduro (950 SE), do tego ROGAL i już jest fajnie..  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#33 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Dec 2009 
				Miasto: Międzyzdroje 
					
				
				
					Posty: 599
				 
Motocykl: CRF1000L 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 3 tygodni 6 dni 28 min 54 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Epizod leśny.  
		
		
		
		
		
		
			![]() 
				__________________ 
		
		
		
		
	Louis, motocyklista niedoskonały.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#34 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Dec 2009 
				Miasto: Międzyzdroje 
					
				
				
					Posty: 599
				 
Motocykl: CRF1000L 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 3 tygodni 6 dni 28 min 54 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Dwie pierwsze części relacji z Aragonii: 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	Louis, motocyklista niedoskonały.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#35 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jan 2010 
				Miasto: Warszawa 
					
				
				
					Posty: 347
				 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 6 dni 1 godz 9 min 28 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Od drugiej minuty wersji ADHD czułem się tak, jakbym jechał z Wami. Rewelacyjny podkład muzyczny! 
		
		
		
		
		
		
		
	Wersja epicka trochę mnie uspokoiła   Super się oglądało!Żonglujesz klimatami jak sztukmistrz! Brawo! I dzięki! A efekt u mnie taki, że chyba zacznę myśleć nad wyjazdem w tamte strony...  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#36 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Dec 2009 
				Miasto: Międzyzdroje 
					
				
				
					Posty: 599
				 
Motocykl: CRF1000L 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 3 tygodni 6 dni 28 min 54 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Ostatnie dwie części filmu z Aragonii. Wersja oficjalna i wersja prawdziwa (boleśnie). 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	Louis, motocyklista niedoskonały.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#37 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Apr 2008 
				Miasto: Raczyce/Wrocław 
					
				
				
					Posty: 2,012
				 
Motocykl: RD04 
Przebieg: 3 .... 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 21 godz 59 min 27 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Powiem tak....  
		
		
		
		
		
		
			Zajebiste jest  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	AKTUALNIE SZUKAM PRACY!!! ale nadaję się tylko na szefa  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#38 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jul 2009 
				Miasto: Szczecin 
					
				
				
					Posty: 3,006
				 
Motocykl: CRF1100 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 12 godz 56 min 28 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			ja już gdzieś pisałem  
		
		
		
		
		
		
			  Louis - trzymasz poziom!! WYSOKI  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Super Lekkie Enduro (950 SE), do tego ROGAL i już jest fajnie..  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#39 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Mar 2009 
				Miasto: Józefin 
					
				
				
					Posty: 857
				 
Motocykl: RD07a 
Przebieg: 84000 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 1 dzień 13 godz 20 min 39 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Obejrzałem wszystkie 
		
		
		
		
		
		
		
	  zajebista zajebistość!![]()  
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#40 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Dec 2009 
				Miasto: Międzyzdroje 
					
				
				
					Posty: 599
				 
Motocykl: CRF1000L 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 3 tygodni 6 dni 28 min 54 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Zima, śnieg, ciemno na dworze. Ku pokrzepieniu serc wrzucę kilka odcinków opowieści z cieplejszych dni  
		
		
		
		
		
		
			![]() Strzelamy z małożowin w kierunku wroga. Wyglądamy jak cztery surykatki, tyle ze w skarpetkach i gaciach. Każdy słyszy intruza wyraźnie i każdy słyszy co innego. Ktoś jest pewny że to samochód. Paweł nie ma wątpliwości, że to quad. Żal mi kolegów, którzy sie jeszcze łudzą. Wśród bukietu moich przeróżnych odchyleń anatomicznych, przeciętny obserwator juz nawet nie dostrzega jak bardzo mam odstające uszy. Słysze z nich najlepiej. Nie mam wątpliwości. To piła motorowa. Taka TEKSAŃSKA. Mijają sekundo-wieki i nic się nie dzieje. Puls mi juz nawet opadł do 140-stu. Co to było? Fonomorgana? Odwodnienie? Brzemię odciśnięte przez polską literaturę? Że niby wszystkim się zdawało, że to Wojski gra jeszcze, a to wojsko grało? Nieważne. Jestem zmęczony, głodny i chce mi się pić. Postanawiamy odwołać alarm. Zwieracze chwilowo mają “spocznij”. Czas na obiad. Rozkładamy się z kuchnią w cieniu zabudowań gospodarczych. Zarówno one jak i całe podwórze, bardzo kontrastują z frontem budynku domu. Panuje tu raczej ład. Kamienna, klimatyczna stodoła i łącznik w bardzo dobrym stanie. Widok ze stodoły taki, że tylko nieliczni szczęśliwcy maja lepszy z domu. Nawet trawnik na podwórzu dosyć porządny. Raczej niekoszony ale przystrzyżony przez zwierzęta. Do tej koncepcji nie pasuje trochę brak odchodów na trawie. Być może jakieś gryzonie lub owady przetwarzają te odchody na własne ale już mniejsze i ich nie dostrzegamy. Tu raczej klimat wymagający jest, nic się nie powinno marnować. Tak o to czas przygotowania posiłku umilamy sobie panelem dyskusyjnym o rotacji odchodów. Wśród dyskutantów brakuje Pawła, bo nim komukolwiek z pozostałych zdążyła się zagotować pierwsza woda, Paweł skończył już swój obiad, spakował się i pobiegł szukać kolejnych kłopotów gdzieś w najbliższej okolicy. On już tak ma. Czasem wydaje mi się, że on potrafi najeść się, załatwić i wyspać, nie zwalniając motocyklem poniżej 30km/h. Zupa w proszku robi za danie dnia. Tak jak wczoraj. Jutro raczej inaczej też nie będzie. Staram się urozmaicać posiłki. Każdego dnia wybieram torebkę z innym obrazkiem. Wiele to nie zmienia bo smak i tak jest w zasadzie ten sam, obojętnie jakim tam przymiotnikiem jakiś poeta z działu marketingu ten akurat proszek, by nie przyozdobił. Grzybowa od pomidorowej różni się w zasadzie kolorem i proporcjami konserwantów. Dzisiaj zaszalałem dosypałem do mikstury pokruszony chleb co mi latał po torbie. Jeszcze z Polski. Się wzruszyłem. Breja zgęstniała. Wbita łyżka, fakt że plastikowa, trzyma pion. Gdybym w domu dał to psu, to by mnie pogryzł ale tu smakuje wybornie. Aż uszy się trzęsą. Mi najbardziej. Bo odstające. Wspominałem. Nagle krzyk Pawła przerywa tę rzadką chwilę rozkoszy. Az się zakrztusiłem i oplułem Exa okruchami chleba. Tymi jeszcze z Polski. Drogą biegnie nasz posłaniec wieści przeróżnych i coś woła. Na szczęście na twarzy maluje mu się taka emota radości jak z GG, więc się uspokajamy. Ten jego bieg nas trochę zmylił. Ciągle zapominamy, że Paweł jak można siedzieć to stoi, jak można stać to łazi, a jak można iść to biegnie. Tak już ma. Mówi, że na dole jest fajna plaża. Trochę trudno zejść ale on może spróbować zjechać motocyklem. Cały Pawlicho. Po co schodzić i się przewracać, kiedy można zjechać i się wyglebić. Projekt Pawła zostaje odrzucony w pierwszym czytaniu. Postanowiliśmy nie przyjmować ofiary z jego wątłego ciała. Generalnie nie mówimy tej inicjatywie definitywnie nie. Może kiedyś skorzystamy jeszcze z tej deklaracji, kiedy będzie z tego więcej pożytku niż przesieka w poprzek urwiska. Plażę jednak musimy koniecznie zobaczyć. Jedyna woda z jaką mamy tutaj kontakt to ta z kranu. Zejście wymagało pewnych poświęceń ale warto było. Jezioro okazało się spiętrzoną rzeką która po wybudowaniu jakieś tamy zalała przybrzeżne tereny. W tym miejscu pochłonęła rosnący na zboczu sad. Jasne, wystające z turkusowej wody, konary obumarłych drzew, robią niesamowite wrażenie. Kolor wody bajkowo kontrastuje ze słomkowa barwą “rajskiej plaży”. Marzy nam się kąpiel, pierwsza od kilku dni. Kto wie kiedy znowu trafi się okazja. Brzeg jednak urwisty. Skoczyć trochę starch, bo można wpaść na jedno z drzew podwodnego sadu. Przydałaby się jakaś sonda. Zgodnie uznaliśmy, co prawda oprócz bezpośrednio zainteresowanego, że Michał idealnie nadaje się na tę funkcję. Ma chłop prawie dwa metry, czyli najdłużej z nas będzie wystawał ponad lustro wody. Pod lustrem też da radę, bo nurkowanie to jego pasja. Nie będziemy człowiekowi rzucali kłód pod nogi gdy go ciągnie do jego pasji, a on przy okazji się upewni czy nie ma jakiś kłód pod wodą. Akwen nawet przy brzegu okazał się głęboki na klika Michałów, za to w miarę bezdrzewny. Dłużej nie czekaliśmy, błyskawiczne wodowanie i znaleźliśmy się w szmaragdowym raju, zanurzeni po uszy. Ja po te odstające. Wspominałem. Miejsce było tak niezwykłe, że aby je uczcić popełniliśmy tę oto etiudę ![]() 
				__________________ 
		
		
		
		
		
			Louis, motocyklista niedoskonały. Ostatnio edytowane przez Louis : 12.01.2013 o 19:39  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Chorwacja, a przy okazji Czarnogóra i może Bośnia, ale 2013... | ozeh | Umawianie i propozycje wyjazdów | 8 | 10.05.2013 15:54 |