|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
![]() Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 8 min 6 s
|
![]()
Idziemy szlakiem, ostro pod górę.
100_0285.jpg Wchodzimy w wąski przesmyk na pierwszą przełęcz 100_0287.jpg Stromo, nawet bardzo, momentami idę na czworaka i wcale się nie muszę do przodu pochylać. ![]() ![]() 100_0289.jpg Pokazuję mu którędy wejść, ale dalej coś sobie nie radzi. Mówi, że się musi pozbyć plecaka, bo go przeważy. Ok. Wciągam plecak ekspanderem i już czuję dlaczego miałby go przeważyć. Waży kilka ładnych kilo (dwie kurtki, 2x1,5 wody i jakiś tam zbędny balast jeszcze ![]() ![]() Idzie mi się dobrze, mimo, że w górach dawno nie byłem. ![]() Formacje skalne zajefajne, a ich różnorodność też niczego sobie. ![]() 100_0291.jpg Krajobraz coraz bardziej surowy, dużo luźnych, sporych kamulców. 100_0292.jpg 100_0293.jpg Po 1,5h lajtowego marszu dochodzimy do znaku na szczyt. Jeszcze drugie tyle. 100_0294.jpg Widać go już od jakiegoś czasu. Przypatrując się podejściu widzę trochę małych, ruchomych punkcików na zboczu. Już widzę którędy będziemy iść. Chwilę to zajmie. Co do szlaków, to są znakowane białą kropką w czerwonym kółku. Sęk w tym, że wszystkie szlaki mają ten sam znak. ![]() ![]() Łapiemy oddech i atak. 100_0295.jpg Z każdym metrem widoki są coraz lepsze 100_0297.jpg 100_0298.jpg Dochodzę na przełęcz przed szczytem. Ludzie siedzą, odpoczywają lub szykują się do ostatniego podejścia. Widzę rodzinkę z ok. 12letnim dzieciakiem. Słyszę mowę ojczystą, więc zagajam jak daleko na szczyt. W odpowiedzi słyszę, "że już tylko kawałek, końcówka trochę ostrzejsza, ale do wejścia". Mówi mi to ok. 40-50 letni facet w trampkach, z żoną i dzieckiem. Lajcik, myślałem, że będzie trudniej. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
![]() Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 8 min 6 s
|
![]()
5 min na przełęczy i ruszam dalej. Nie chcę się wychłodzić i wypadać z rytmu.
![]() Najpierw żwirowe osuwisko, później przechodzi w wąską ścieżkę po zboczu. Ruch jest, ale nie za duży. 100_0299.jpg Chmury się fajnie przelewają przez skały 100_0300.jpg W pewnym momencie ścieżka przechodzi w skalne półeczki idące po grani na sam szczyt. 100_0301.jpg Czuję dreszczyk i fajny strzał adrenaliny. Atakuję bez zastanowienia. ![]() ![]() Jak jestem już na ścianie, dochodzi Baran i słyszę kolejny lament: "ja tam nie idę, się zabić można, bez zabezpieczeń? Przecież to niebezpieczne itp." Odpowiadam, ze jest lajcik i można spokojnie iść. Baran dalej swoje. Stwierdzam, że nic na siłe, ale ja idę, a on niech robi co chce. Ta osoba w niebieskim to starsza Pani, oczywiście Polka, która schodziła z góry. Więc luuuzik. ![]() ![]() 100_0302.jpg Cóż, włażę sam. ![]() 100_0303.jpg No i jest...najwyższy szczyt Czarnogóry, wyżej już w tym kraju nie wlezę. ![]() 100_0305.jpg Jest skrzynka z księgą pamiątkową i pieczątką. 100_0318.jpg Dokonuję stosownego wpisu o wyższości afrykanerów nad transalpowcami ![]() ![]() 100_0312.jpg 100_0309.jpg Na szczyt dochodzi grupka Słowaków, których widziałem na przełęczy pod szczytem. Słyszę jak mówią o Polaku co siedzi pod szczytem i nie chce wejść. ![]() 100_0308.jpg Siedzę na szczycie, wcinam wafelka, zagryzam jabłkiem, myślę o różnych rzeczach, patrzę na okolicę i się czilałtuję. Bez napinki, dobre motto. ![]() ![]() 100_0307.jpg 100_0311.jpg 100_0313.jpg Widoki są tylko na jedną stronę, bo z drugiej przelewa się chmura. Na szczęście aparat ma samowyzwalacz, żeby sobie zrobić fotkę na szczycie. ![]() 100_0317.jpg Po jakiś 30min, mokra chmura przelewa się w końcu przez szczyt, więc trzeba się zwijać. Zejście idzie mi dużo szybciej i jakoś tak na luzie pełnym, skaczę jak kozica. ![]() ![]() 100_0319.jpg 100_0320.jpg Na przełęczy widzę Barana, mijam go i informuję, że idę na dół... |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2005
Miasto: Wrocław
Posty: 7,439
Motocykl: Nie mam już Afryki
![]() Online: 4 miesiące 2 dni 2 godz 39 min 26 s
|
![]()
Ten Baran to jakaś wysokogórska odmiana gatunku
![]() Czarnogórska ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
![]() Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 8 min 6 s
|
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: Gwe/Warszawa
Posty: 3,484
Motocykl: CRF1000, RD04
![]() Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 8 min 6 s
|
![]()
Tak sobie leżę na trawce, patrzę na góry, słońce przygrzewa. Fajnie jest. Ale ile można tak leżeć?
![]() ![]() ![]() 100_0337.jpg Asfalt dobry, kręci się strasznie. ![]() ![]() 100_0339.jpg Na szczęście o tej porze ruch nie jest za duży, ale ślepe winkle na skraju skarpy wymuszają czujność. ![]() 100_0340.jpg Na drodze potrafi też być piach, żwirek, kamienie, odchody, właściciele odchodów... 100_0341.jpg Ale nic to, jedzie się wyśmienicie. Chłonę całym sobą okolicę i normalnie zbieram szczękę z gleby niemal za każdym zakrętem ![]() ![]() ![]() 100_0342.jpg Tak sobie jadę, cykam fotki, to i pomyślałem, że nakręcę filmik. A tu zdziwko. Bakterie w aparacie się kończą definitywnie. No przecież nie odpuszczę takiej okazji: Durmitor przy zachodzącym słońcu, prawie bez turystów, no i jeszcze jadę na lekko. ![]() ![]() Wyjechałem z Parku, górki się kończą, ale łeb się nadal kręci niemal dookoła, aż ciężko się na drodze skoncentrować. ![]() ![]() Szybka ocena sytuacji i wyginam dalej, pojadę do Plużine na dole. Tam na pewno będzie sklep. Co z tego, że to kolejnych kilka km dalej. Jest piknie. ![]() ![]() 100_0343.jpg No i znowu mnie widoki rozwaliły na łopatki. ![]() ![]() ![]() Zjeżdżam na poziom jeziora, wyjeżdżam z tunelu i atakuję Plużine. Od przełeczy Sedlo minęło jakieś 38km, ale jakich kilometrów. ![]() ![]() ![]() Jeszcze tylko rzut okiem na Pivsko Jezero 100_0344.jpg Na wprost, na/w górze widać gdzie się będę za chwilę wspinał ![]() 100_0346.jpg i znowu wpadam w tunel na górę. ![]() ![]() ![]() Nawrotki w tunelach, w zupełnej ciemnicy, jak się wpadało ze słońca to NIC nie było widać, normalnie czarna d.....ziura, a tu trzeba po winklu jechać. ![]() ![]() ![]() Wyjeżdżam znowu na górę. Naginam w stronę Durmitoru. Ruch już prawie żaden, no i bardzo dobrze. ![]() No to teraz się zacznie (trochę długie te filmiki, ale nawet nie mogłem ich obciąć, bo nie było z czego ![]() Jakość szałowa nie jest (musiałem je skompresować, bo trochę dużo ważyły i bym je uploadował chyba tydzień ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Do Żabljaka dojechałem po ciemaku. Nawet mi nie przeszkadzała wizja spotkania z Baranem... Dzień był szałowy, byłem tak naładowany energią, że aż mnie nosiło. Usiedzieć nie mogłem. Wlazłem na najwyższy szczyt MNE, a potem jechałem najlepszą trasą jaką w życiu na motórze pokonałem. Jak narazie THE BEST. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() [MAP]http://mapy.google.pl/maps?saddr=Nieznana+droga&daddr=43.125,19.10955+to:43.1801773,18.9268857+to: Nieznana+droga&hl=pl&ll=43.146088,18.983688&spn=0.339165,0.529404&sll=43.12805,19.038277&sspn=0.169633,0.264702&geocode=FVOMkgIdwrwjAQ%3BFQgJkgIdrpYjASl_O5UJkT5NE zF0ZM6Bg22zCQ%3BFZHgkgIdJc0gASmhq-6r9CNNEzHtQyjRI6Yj9Q%3BFUV9kgIdeIofAQ&vpsrc=6&mra=dpe&mrsp=1&sz=12&via=1,2&t=m&z=11[/MAP] A dalej będzie tylko lepiej. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 403
Motocykl: KTM 640 advR
Przebieg: rosnący
![]() Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 3 godz 53 min 20 s
|
![]() ![]()
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Wawa
Posty: 399
Motocykl: RD07a
![]() Online: 1 miesiąc 1 dzień 19 godz 59 min 10 s
|
![]()
Malzenskie fochy?
![]() Dobrze zapodajesz. Nie rozleniwiaj sie jak Lena! ![]()
__________________
Pzdr Gawron 'Podróżować znaczy żyć. A w każdym razie żyć podwójnie, potrójnie, wielokrotnie.' A. Stasiuk |
![]() |
![]() |
![]() |
Tags |
albania , bałkany , czarnogóra , macedonia , montenegro |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Norwegia solo na koło podbiegunowe [Czerwiec 2011] | Nalewa | Trochę dalej | 10 | 14.05.2014 19:53 |
Maramuresz - 100 kilometrów offu solo [Sierpień 2011] | bukowski | Trochę dalej | 21 | 08.01.2014 13:15 |
Aby spróbować gruzińskiego wina... [Sierpień 2011] | Miętus | Trochę dalej | 57 | 13.06.2012 14:36 |
Albania/Czarnogóra 6-21 Sierpień 2011 | Jaca GDA | Umawianie i propozycje wyjazdów | 24 | 02.08.2011 21:59 |
ISLANDIA-sierpien 2011 | myku | Umawianie i propozycje wyjazdów | 18 | 30.03.2011 18:14 |