Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Polska

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05.11.2010, 15:16   #1
Dzieju
Administrator

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 8,929
Motocykl: RD03
Dzieju jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 4 dni 19 godz 42 min 28 s
Domyślnie

10 min przyjemności i 1.5 godz wyciągania....hmmmm taki sobie rachunek...
__________________
AT03
Dzieju jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.11.2010, 15:23   #2
piotrek
 
piotrek's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Łódź
Posty: 104
Motocykl: RD03
Przebieg: ~70000
piotrek jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 19 godz 42 min 28 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Dzieju Zobacz post
10 min przyjemności i 1.5 godz wyciągania....hmmmm taki sobie rachunek...
Dokładnie, ale jak się chce coś udowodnić bez sprawdzenia...
piotrek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.11.2010, 15:31   #3
Franz
Stary (P)iernik
 
Franz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Świeradów Zdrój
Posty: 3,758
Motocykl: XR400 , XR650L XL600V
Franz jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 6 dni 9 godz 39 min 10 s
Domyślnie

Zawsze można wyskoczyć z samolotu bez spadochronu. Jeszcze lepsza frajda - 100 % zadowolenia
__________________
<font color=#ffff00><b>.<font color=#000000>Tylko dwie rzeczy są nieskończone</font></b><font color=#000000>: <b>Wszechświat oraz ludzka głupota</b>, <b>choć nie jestem pewien co do tej pierwszej</b>. </font><b><font color=#000000>...  ( A.E)</font></b></font>
Franz jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.11.2010, 15:36   #4
Lepi


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Poznań
Posty: 5,602
Motocykl: 690 Enduro
Lepi jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 1 dzień 4 godz 22 min 10 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Dzieju Zobacz post
10 min przyjemności i 1.5 godz wyciągania....hmmmm taki sobie rachunek...
No właśnie, ja wolę odwrotne proporcje. Dzida musi być a topienie to tylko dodatek.
__________________
"A jeśli nie znajde w swej głowie rozumu to paszport odnajde w szufladzie..."
Lepi jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05.11.2010, 15:42   #5
piotrek
 
piotrek's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Łódź
Posty: 104
Motocykl: RD03
Przebieg: ~70000
piotrek jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 dni 19 godz 42 min 28 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Lepi Zobacz post
No właśnie, ja wolę odwrotne proporcje. Dzida musi być a topienie to tylko dodatek.
Dzida była w niedzielę a to jako wstęp, też mialo być dzidowanie ale zassało...
piotrek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 17.11.2010, 22:56   #6
Marcin.111
 
Marcin.111's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2010
Miasto: Podkarpacie
Posty: 401
Motocykl: raczej juz nie bede mial
Marcin.111 jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 7 godz 11 min 30 s
Domyślnie

Ja tez tak ostatnio sprzęta w błocie utopiłem. Tylko że narazie śmigam w ramach treningu przed afryką (10 lat po asfalcie w terenie niewiele daje) Kawą KLR650 a to jest tylko 180kg. Dzidowałem przez nieznany las po deszczu. Były same kałuże czasem nawet po 20 metrów długie wiec tylko gazu dodawałem jak widziałem wodę. W ten sposób przeleciałem przez mała rzeczkę której nie zauważyłem bo wyglądała jak jedna mniejszych kałuż tylko że była głęboka na metr. Ucieszony że udało mi się to przejechać stanąłem 2 metry za rzeczką bo było błoto po ośki które mnie zatrzymało. Jak się później okazało dobrze ze mnie zatrzymało bo 3 metry dalej była już większa rzeczka i motocykla by nawet nie było widać jak by poszedł na dno. Bylem sam, motocykl po oski w błocie i musiałem go jeszcze zawrócić. Myślałem ze płuca przy tym wypluje ale po chwili udało mi się je przekonać ze na zewnątrz niema nic ciekawego i nie maja po co wychodzić. Po 10 minutach walki klęcząc w błocie położyłem motocykl na boku i tak go przeciągnąłem kawałek. Wszystko trwało ponad pół godziny a nad głową latało mi 10000000 komarów. Niestety musiałem jeszcze tą pierwszą rzeczkę pokonać a na rozpęd nie było szans. Dojechałem przednim kołem do brzegu i tak już motocykl został bo nawet nie miałem siły myśleć żeby go wyciągać znowu samemu. Zadzwoniłem po kolegę i poszedłem 2 km po do najbliższego miejsca które mu mogłem wytłumaczyć przez telefon. Przyjechał ciągnikiem ale też nie dojechał bo się zakopał wcześniej. We dwóch już moto łatwo wyszło z wody i nawet odpalił od tyka. Nic nie zalało. Wymęczyłem się wtedy za cały rok chyba ale nie było tak źle. Nauczka żeby jeździć z kimś zawsze wtedy jest łatwiej we dwóch. Oczywiscie tak byłem wykończony że pomyślałem o zrobieniu zdjęć dopiero po powrocie z kolegą.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg Zmiana rozmiaruDSC00063.JPG (105.2 KB, 11 wyświetleń)
Typ pliku: jpg Zmiana rozmiaruDSC00065.JPG (120.1 KB, 7 wyświetleń)
Marcin.111 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 18.11.2010, 06:42   #7
Mirmil
 
Mirmil's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: mielec
Posty: 1,683
Motocykl: pilnie sprzedam
Mirmil jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 5 dni 5 godz 6 min 7 s
Domyślnie

Marcin!
na drugi raz zadzwon do Mirmila,to pojezdzimy razem,a pozatym jak jezdzic,to na poludnie od drogi rzeszowskiej,a zwlaszcza od szydlowca,mniej blota,wiecej piachu,mozna poszalec
__________________
niejedna przestrzen jeszcze moj uslyszy glos
super miejsce i cudowni ludzie www.misja-kamerun.pl
Mirmil jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:06.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.