![]() |
|
Wszystko dla Afryki Wszystkie nieoryginalne rozwiązania, które można zapakować do Twojego motocykla. Gmole, stelaże, kufry, sakwy, bagażniki, uchwyty, kanapy, modyfikacje zawieszeń, kierownic, gniazdka, GPSy, dynojety, bagstery i inne scottoilery... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#13 |
trampkarz emeryt
![]() |
![]()
Żeby jasne było - co ja mam na myśli w rozumieniu offa. Jazdę po łąkach, polnych drogach, lasach, ze zgrubsza ustalonym kierunkiem, że np. mam zamiar dojechać ogólnie tu i tu. W takim użytkowaniu mi guzikowa nawigacja sprawdzała się idealnie. W zasadzie ja jej używałem żeby oddalić sobie mapę i zerknąć gdzie jestem, a i miałem widoczne ślady po których sobie jeździłem.
Oczywiście, jak mówimy o bardziej typowym użytku, z jakimś prowadzeniem i szukaniem np. stacji benzynowych, tak turystycznie to są lepsze rozwiązania. Sam planuję przetestować jak by mi się jeździło z nawigacją w telefonie zamiast Zumo 390. Telefon mam P30 Lite i muszę skołować jakiś uchwyt. Zumo jest czasem nieco toporne ale znowu, ja używam go jako mapka, żeby mieć ogólne rozeznanie. Jak prowadzi to często się nawet jej nie słucham ![]() W dojazdach do roboty po czarnym brakuje mi np. opcji Janosika, partole, radary, utrudnienia. Stąd myśl o telefonie. A i OsmAnd chcę przetestować. Podsumowując - ręczny garmin w teren, tak, zdecydownaie. Najlepiej guzikowy. Jak w grę wchodzi prowadzenie routing i szosa - najgorszy telefon z mapami gogle będzie zapewne x razy lepszy. Da się, jechałem po Europie z takim ręczniakiem ale wygenerował mi sporo frustracji której być nie musiało. Pozdrawiam zimny Ostatnio edytowane przez zimny : 13.07.2020 o 07:40 |
![]() |
![]() |