Zgodnie z planem, rano wracamy do Parku Guell. Tym razem już bez pudła

.
Plan stworzenia parku zakładał budowę miasta - ogrodu, oddalonego od miejskiego zgiełku, w stylu XIX wiecznych urbanizacji angielskich. Z 60 parceli wystawionych na sprzedaż, zajęte i zagospodarowane zostały jedynie 3. Wówczas sponsor Gaudiego, hrabia Eusebi Guell pozwolił architektowi zaszaleć

. W efekcie powstał labirynt wiaduktów, schodów, ławek, zakrzywionych kolumn, ozdobionych fragmentami ceramiki.
IMG_3689.jpg
IMG_3698.jpg
IMG_3704.jpg
IMG_3706.jpg
IMG_3709.jpg
IMG_3722.jpg
IMG_3726.jpg
IMG_3730.jpg
IMG_3735.jpg
To niezwykłe miejsce przyciąga ciekawe osoby.
IMG_3690.jpg
IMG_3715.jpg
IMG_3731.jpg
Chętni mogą obejrzeć dom, mieszczący muzeum poświęcone Gaudiemu. Mistrz mieszkał tu w latach 1906 - 1926.
Przed nami w kolejce ustawiły się dwa autokary rosyjskiej wycieczki

, rozumiecie więc dlaczego nie weszliśmy do środka.
IMG_3696.jpg
Przed nami ponad 500 km trasy. Zamierzamy dotrzeć do francuskiego Millau. Podekscytowani wsiadamy na motor i ... bach

- na oczach trzech autokarów turystów walimy parkingówę

. Wszyscy żywi, więc zbieramy się błyskawicznie. Dobrze, że kaski zasłaniają twarze, bo jesteśmy pąsowi

.