| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Sep 2010 
				Miasto: Łódź 
					
				
				
					Posty: 603
				 
Motocykl: Ansfaltowy pedał 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 11 godz 8 min 2 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			No wreszcie znów się zaczęło.... 
		
		
		
		
		
		
		
	 
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#2 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			W nocy nie jesteśmy pewni, czy namiot z nami w środku nie odfrunie i nie poniesie nas np. na Korfu  
		
		
		
		
		
		
			![]() a rano… rano trzeba znów wyprowadzić motocykle na twarde. BMW bezproblematycznie, ale afrykańska krowa? Daję upust wszystkim możliwym złośliwościom „jak sam tu pojechałeś, to wyjedź też sam” „ooo, Afryczka nie daje rady?” i inne takie, ale w końcu się lituję i pomagam pchać. W końcu jesteśmy na asfalcie i zastanawiamy, co robić dalej. Czas powoli nam się kończy… Postanawiamy podjechać do żelaznego punktu offowych wypraw albańskich, czyli doliny Theth. Jedni piszą, że to koszmar, inni , że lajcik i sami widzieli, jak Honda Shadow wjechała… Więc nie ma wyjścia, trzeba przekonać się samemu. Jedziemy SH 1 na północ i w Koplik odbijamy na wschód. W zasadzie sam (nowiutki) asfalt z Koplik w stronę gór (SH 21) jest wystarczająco piękny i warty odwiedzenia: Widoki (jak dla mnie) alpejskie… Asfalt wiedzie do ostatnich zabudowań (chyba wieś Bogë), a potem zaczyna się szuter z ostrymi kamieniami: Niby nie jest źle, ale czasem spore nagromadzenia kamieni do przeskakiwania… No i po kilku km zaczynają się serpentyny   …w sumie, nie jest trudniej niż na poprzednich odcinkach, ale… jadę sobie takim płytkim wąwozikiem pod górę i łapię poślizg. Niby nic nowego, zaciskam zęby, dodaję gazu i liczę , że moto się uspokoi. Przednie koło lata prawo lewo i w końcu będąc w skręcie trafia na skałę wystającą z drogi. Wybija mnie zupełnie w prawo, wjeżdżam dość efektownie na skarpę i lecę na bok. Cóż, gdybym miała potrzebę demontażu osłony silnika, to byłoby jak znalazł. A w ogóle to gdzie do cholery jest Bliźniak ![]()  ?Siadam sobie pod krzaczkiem w cieniu i czekam. Patrząc na terenówki, które mozolnie wspinają się serpentynami do góry… Mam chwilowo dość… ![]() Słyszę w końcu jakieś nawoływania: - Jagna, jedziesz? - nie! - nie słyszę! - nie jadę ! - nieee słyyyszęęę! - NIE JADĘ ! - nieee słyyyszęęę! - NIEEE JAAAADEEEEEE!!!! - aaaa, to leżysz !! Ale oczywiście, nim zjedzie, musi nagrać krótki filmik: Po czym dokonuje manewru zawracania krowy na wąskiej ścieżce i wraca. I oczywiście kolejny filmik: Ponosimy moto, które zasadniczo jest całe, tylko kufer prawie wywinięty na drugą stronę… Nadal mam dość i jak patrzę na terenówki, które nadal nie przedarły się na przełęcz, to coraz mniej mam ochotę iść w ich ślady. Podpieramy się zepsutym amortyzatorem w afryce i zrządzamy odwrót. Znaczy ja głównie zarządzam ![]() (po powrocie do domu popatrzyłam na Google Maps. Zostały do końca te 4 nieszczęsne serpentyny…) Ale właśnie załączyła mi się blokada. Nie zjadę na tych kamieniach w dół i już. Trzeba dodać gazu, żeby wskoczyć na kamienie i tego nie mogę. W końcu Bliźniak traci cierpliwość i zjeżdża mi krytyczne 100 m w dół i przez zakręt. Potem powoli jadę sama… Dojeżdżamy do zabudowań. Jestem cała mokra z wrażenia, zmęczenia i temperatury. Jest jakaś knajpka, siadamy na posiłek… Dochodzę powoli do siebie… i wracamy na asfalt: Chwilowo Theth – Jagna 1:0. Ale ja jeszcze tam wrócę… Wracamy zatem do SH1 , jesteśmy właściwie na granicy z Czarnogórą. Albański plan w zasadzie już odrobiony, więc chyba z czystym sumieniem możemy kolejnego noclegu szukać w Montenegro… Kiedy stoję w kolejce przed okienkiem celnika, podchodzi chłopak i wita się słowami -o, z Polski! Mogę ci zdjęcie zrobić? Bo ja też jeżdżę! -o, a czym? -Africa Twin! -o, a ja jestem Jagna! -o, to ja cię czytam! I tak poznaliśmy forumowego Michasso ![]() noc spędzamy w przyzwoitym, niedrogim hotelu w Czarnogórze, motki parkują w holu: Nasz chytry plan zahaczenia o Durmitor niestety spala (w sensie dosłownym) na panewce z powodu pożarów – policja nie chce przepuścić i już. Nie zostaje nam nic innego, jak wracać do domu… Po drodze jakby Malediwy, ale jednak Serbia: szybki namiotowy nocleg na Węgrzech i lądujemy u Wilczycy w BB. Oczywiście ojczyzna, jak to zwykle bywa, przywitała nas solidnym deszczem. I tak oto dobrnęliśmy wszyscy do końca tej powiastki ![]() Dziękujemy za wspólnie spędzony czas i polecamy się na przyszłość! Jagna (tekst) & Bliźniak (film) P.S. Jagna to ta z lewej... 
				__________________ 
		
		
		
		
		
			Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą Ostatnio edytowane przez jagna : 29.10.2012 o 23:10  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#3 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Apr 2008 
				Miasto: Wroclaw 
					
				
				
					Posty: 2,387
				 
Motocykl: RD04 
Przebieg: 40.000 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 2 dni 2 godz 50 min 11 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Wielkie dzieki!!!!!!! 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#4 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Oct 2012 
				Miasto: Zamość 
					
				
				
					Posty: 84
				 
Motocykl: nie mam AT jeszcze 
				
				
				 
Online: 1 tydzień 5 godz 34 min 7 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Fajnie się czytało i oglądało. Super wyprawa. Super relacja. 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#5 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jun 2012 
				Miasto: Wrocław 
					
				
				
					Posty: 44
				 
Motocykl: KTM 640 Adv/Honda Transalp 650 
				
				
				 
Online: 1 tydzień 23 godz 41 min 2 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#6 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jul 2011 
				Miasto: Wrocław 
					
				
				
					Posty: 194
				 
Motocykl: RD07a 
Przebieg: 59000 
				
				
				 
Online: 6 dni 17 godz 6 min 23 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Super zdjęcia z super pogodą  
		
		
		
		
		
		
		
	  u mnie było pełno dymu:P. Teth jest piękna.... przejechałem ją całą - zrobiłem pętlę z Peshkopi i jak zobaczyłem ponownie asfalt to mi się zrobiło smutno  
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#7 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Mar 2011 
				Miasto: Koło 
					
				
				
					Posty: 253
				 
Motocykl: XTZ 660 3YF 
				
				
				 
Online: 2 tygodni 4 dni 21 godz 10 min 6 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Również dzięki za tą przygodę  
		
		
		
		
		
		
		
	 . I wiem, że już następna w kolejce  . Pozdrawiam Paluch.
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#8 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Super wyjazd  
		
		
		
		
		
		
			  Gratuluję i dziękuję za całokształt  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	XRV750 RD07 / BMW R1200RT  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#9 | 
| 
			
			 świeżym warto być:) 
			![]() Zarejestrowany: Mar 2008 
				Miasto: DWR 
					
				
				
					Posty: 1,242
				 
Motocykl: RD07a 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 13 godz 37 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Należy Wam się po medalu z ziemniaka...Tobie za pisanie, a Bliźniakowi za podnoszenie 
		
		
		
		
		
		
			 
		
				__________________ 
		
		
		
		
	pozdrawiam Pan Bajrasz ![]()  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#10 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Aug 2012 
				Miasto: Łódź 
					
				
				
					Posty: 64
				 
Motocykl: Motocykle testowe 
				
				
				 
Online: 2 dni 5 godz 25 min 47 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			To jeszcze nie koniec  
		
		
		
		
		
		
			![]() Jagnie gratulujemy i wszystkich zapraszamy na relację na żywo ![]()  
		
				__________________ 
		
		
		
		
		
			Paweł Eksperymentowanie jest dobre zawsze  
			Ostatnio edytowane przez Logan : 15.11.2012 o 00:30  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| [RO'2013] Weekend w Tokaju czyli tydzień w Transylwanii | sowizdrzal | Trochę dalej | 21 | 05.08.2013 11:43 | 
| Bardzo Bliski Wschód 2012 (Roztocze i Bieszczady) | kamilltee | Polska | 10 | 20.06.2012 17:30 | 
| Góry Przeklęte - Albania 2010 | paku | Trochę dalej | 30 | 17.06.2010 13:01 | 
| Startujemy w Góry Przeklęte - Albania 2010 | paku | Kwestie różne, ale podróżne. | 12 | 18.05.2010 00:36 |