Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Główny dział > Pamiętnik > Izi

Izi [Robert Gałka ✰24.02.1972 ✞26.07.2010]

Zamknięty Temat
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27.07.2010, 17:16   #1
szwedzkikucharz
poleca: filcy - jako obuwie trwałe, zawsze modne i wygodne
 
szwedzkikucharz's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: W-wa/Stare Bielany
Posty: 864
Motocykl: RD07a
szwedzkikucharz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 6 dni 19 godz 59 min 55 s
Domyślnie

Szerokości Izi......, tam....., gdzieś ........ wysoko
__________________
"Im wyżej się wznosimy tym mniejsi wydajemy się być tym którzy zostają na dole" F. Nietzche
szwedzkikucharz jest offline  
Stary 26.07.2010, 20:41   #2
sambor1965
 
sambor1965's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 3,661
Motocykl: RD04
Galeria: Zdjęcia
sambor1965 jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 3 tygodni 2 dni 7 godz 38 min 14 s
Domyślnie

Klocilimy sie. Twierdzilem, ze Kirgistan jest ladniejszy. Krecil tylko glowa i mowil ze Tadzykistan, a zwlaszcza ten kawalek od Iszkaszimu. Wczoraj przejechal ta droga zaledwie 13 kilometrow. Trzy godzimy wczesniej wyjechalismy z Afganistanu. Po tych afganskich blotach, kamieniach, piachach i wodach cieszylismy sie na spokojna jazde do Biszkeku. - Bedziemy za 3 dni.
Nie Izi, nie bedziemy...
Na wielu granicach pytali: brat? Zaprzeczalismy, ale pozniej przestalismy. Bo troche bylismy jak bracia. Troche nadto beztroscy, troche usmiecham skrywajacy problemy.
Nie potrafie pozegnac Cie Izi nie mowiac o sobie, przepraszam.
Juz pierwszej nocy wyladowalismy razem w lozku. Obudzilem sie w domku numer 8 obok Ciebie majac zalozonego T-shirta zamiast spodenek. Okazalo sie, ze sie ze najpierw sobie pogadalismy przy alko a pozniej grzecznie sie przebralem na urwanym filmie. Na szczescie nikt tego nie zauwazyl.
Ale rano troche sie przestraszylem

Nie moge pisac o Tobie powaznie, bo taki nie byles. Przepraszac nawet za to nie bede...
Jakos sie zgadalismy w ubieglym roku na kolejnych zawodowych zakretach ze chcemy sprobowac zyc ze swej pasji. Popracowalismy razem caly miesiac. Czuje ze stracilem jednosczesnie kumpla, partnera w biznesie, przyjaciela i troche brata. Klocilismy sie czesto - jak to w rodzinie. Ale kochalismy sie jak rodzenstwo, wspierajac w trudnych chwilach.
Podobno sie uzupelnialismy. To znaczy ze ja sie nie znalem na tym na czym on i vice versa. Byl zlym nauczycielem i marnym uczniem. Wszystko oczywiscie z bezczelnym usmieszkiem na twarzy. Tym za ktory go lubilismy, i dzieki ktoremu tak wiele wybaczalismy. Bo Izi byl taki jak my. Pelen wad, ktorych u nas nie brak. Z latami zmienial sie na lepsze.
Czasem grubiansko odezwal sie na forum zakladajac chyba, ze wszyscy go znaja i rozumieja jego zarty. Zyskiwal na kazdym blizszym spotkaniu. Byl Afrykanczykiem jeszcze zanim "wynalezlismy" to slowo. Jego stara czarna tablica WOM 3399 nadto o tym swiadczy. I choc nie byl pod kazdym wzgledem wzorem do nasladowania, chcialbym miec jeszcze kiedykolwiek takiego kumpla.

Wiedzialem ze cos takiego musi sie wydarzyc. Pieprzona statystyka. Ale Ty byles poza podejrzeniami - zawsze Ci sie udawalo. A przed dwoma laty przestalo Ci sie udawac - po prostu zaczales uwazac, widac bylo ze masz nowy prad i masz dla kogo zyc.
Krysiu tak bardzo mi przykro...

Poprzedniego dnia ja jezdzilem jego Afryka a on siedzial w nissanie. Tego ranka bolala mnie reka. Zamienilismy sie miejscami. Nie wiem Krysiu dlaczego on. Nikt nie wie. W niebie nie potrzebuja mechanikow. Wzieli go z jakiegos innego powodu, robiac paru sobom na Ziemi pieklo.

Jechalismy dzis z Ola droga z Iszkaszimu do Kghorogu. Izi jechal za nami po raz ostatni ta swoja ulubiona droga. Jest naprawde piekna. Po lewej stronie wzdluz Piandzu zawieszone na skalach sa sciezki, ktore mielismy razem przejsc. Kiedys.
Nie przejdziemy.

Gadalismy jakis rok temu o Pakistanie i Hunzie. - Beze mnie, mam inne plany - odpowiedziales.
Przykro mi Krysiu, ze nie uda sie Wam ich zrealizowac.

Nie pojezdzilismy wiele razem - jeden i drugi Afganistan, troche wloczeg po Polsce. Pilnuj mnie Izi na zakretach, a jesli bedziesz wiedzial ze to moj ostatni to poczekaj chwile dalej. Poklocimy sie o to kto ma prowadzic ekipe.

Sambor

PS. Izi zginal wczoraj o 16.20 na 13 kilometrze drogi za Iszkaszimem w strone Langaru. Nie jechal szybko. Droga byla prosta, asfaltowa. Jakis mostek przed nim, nieduza dziura w jezdni. Wszystko wskazuje ze stracil panowanie nad motocyklem z powodu gwaltownej utraty powietrza w przednim kole. Wpadl w te dziure i uderzyl szyja w owiewke.
Reanimacje rozpoczeto natychmiast. Nie bylo zadnych szans na jego uratowanie. Walczym z Ola w Khorogu byscie mogli pozegnac Iziego w Polsce. My zegnamy sie z nim tu od wczoraj. Placzemy i smiejemy sie na przemian przypominajac sobie rozne z nim zwiazane historie. Mam nadzieje, ze wielu z Was bedzie mialo okazje zapalic swieczke na 13 kilometrze drogi iszkaszimskiej. Tam naprawde jest pieknie. Moze miales racje kolego?
__________________
Jeśli sądzisz, że potrafisz to masz rację. Jeśli sądzisz, że nie potrafisz – również masz rację.

Ostatnio edytowane przez Ola : 09.11.2010 o 11:12
sambor1965 jest offline  
Stary 27.07.2010, 17:32   #3
NaczelnyFilozof
 
NaczelnyFilozof's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,338
Motocykl: CZ 350/XL 600
NaczelnyFilozof jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 4 dni 11 godz 56 min 0
Domyślnie

Smutek...
__________________
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Kymco Activ 50 ADV
NaczelnyFilozof jest offline  
Stary 13.09.2010, 12:58   #4
Ron
Keep It Simple and Short
 
Ron's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 31
Motocykl: R1100GS
Ron jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 4 godz 24 min 4 s
Domyślnie

N36 40.635 e71 44.379
Ron jest offline  
Stary 27.07.2010, 18:06   #5
DANDY
 
DANDY's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Posty: 254
Motocykl: RD04 CRF 450 R Husqvarna TE 610
Przebieg: 50000
DANDY jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 6 godz 57 min 29 s
Domyślnie

O rzesz.............
łącze się w bólu .
__________________
i do zobaczenia na trasie

DANDY jest offline  
Stary 27.07.2010, 18:20   #6
A.Twin
 
A.Twin's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2010
Posty: 313
Motocykl: RD07
Przebieg: mały
A.Twin jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 18 godz 22 min 53 s
Domyślnie

Przylanczam si€ do kondolencji.[*]
A.Twin jest offline  
Stary 27.07.2010, 18:26   #7
Kędzior
 
Kędzior's Avatar


Zarejestrowany: Nov 2009
Miasto: Ciechanów
Posty: 170
Motocykl: RD04
Przebieg: 41 000
Kędzior jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 10 godz 12 min 39 s
Domyślnie

On nie umarł on odjechał...............
__________________
RD04 & EXC 520 & WSK m06
Kędzior jest offline  
Stary 27.07.2010, 18:29   #8
GrzesiekM
 
GrzesiekM's Avatar


Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Bielsk Podlaski
Posty: 151
Motocykl: RD00
Przebieg: 66666
GrzesiekM jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 9 godz 17 min 33 s
Domyślnie

Najszczersze kondolencje dla rodziny i wyrazy współczucia przyjaciołom Iziego.
Spoczywaj w spokoju
GrzesiekM jest offline  
Stary 27.07.2010, 18:31   #9
rakiet
 
rakiet's Avatar


Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: CIECHANÓW
Posty: 308
Motocykl: RD07a
Przebieg: 63000
rakiet jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 2 dni 21 godz 20 min 30 s
Domyślnie

smutek -żal
rakiet jest offline  
Stary 27.07.2010, 18:36   #10
Boryss
Boże kopsnij troche rozumu.
 
Boryss's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Iwonicz/Mielec
Posty: 235
Motocykl: nie mam AT i nie będę miał
Galeria: Zdjęcia
Boryss jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 tygodni 6 dni 12 godz 4 min 7 s
Domyślnie

Całe forum TDM ZONE składa szczere kondolencje.
Boryss jest offline  
Zamknięty Temat

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:59.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.