|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 230
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 4 dni 3 godz 28 min 46 s
|
![]()
To chyba lekka przesada.
Tylko 264 km i 6 godzin jazdy? Przyjąłem, że są to sugerowane wartości. Tradycyjnie poranny wyjazd . Nie będzie tak gorąco i mniejszy ruch na pewno. Plan jest w porządku. Oczywiście do momentu, kiedy nie skonfrontuję się z rzeczywistością. Dojechałem do Barra. To już Gambia. Tutaj sprawa jest łatwa. Wbijam na prom i jestem w Bandżul. Nie jest to pierwszy raz, kiedy płynę promem. Ostatnio nawet kilka dni wcześniej. I rzeczywiście jest port. Wokół kłębią się ludzie. Tylko...promu nie ma. Jest godzina może 11.00. Pytam: "Kiedy przypłynie prom?" Odpowiedź: "O 16.00" Trochę długo. Po chwili: "Coś się zepsuło. Więc może o 16.00. Może później. Może jutro". Czyli wiadomo, że nic nie wiadomo. Opcje? Czekać. Znaleźć jakieś spanie. Można pojechać przez most. To jakieś 300km drogi. Lokales podrzucił jeszcze inną. "Jest jeszcze piroga". Nie no. Pierogi mam w ojczyźnie. "Piroga. Boat". To jednak zmienia dużo. Rzeczywiście. Tuż obok było nabrzeże i łodzie. Takie, jakie już widziałem wcześniej. Zleciała się natychmiast ekipa pomagaczy. I zostałem też przedstawiony kapitanowi okrętu. Wątpiłem w powodzenie całej akcji. Z drugiej strony. Czekać nie wiadomo na co? Jedziemy z tematem. Chyba dziesięciu chłopa ładowało moto na łajbę. Patrzyłem z zadziwieniem co się tu wyczynia. Później jeden z nich coś na mnie pokazuje. Aha. Mam wskoczyć mu na barana to mnie do łajby zaniesie. Trzewików sobie nie zamoczę. Łódź wystartowa. Zabujało. Ok Niech się dzieje. Nic już nie zmienię. Kapitan był dobry w swoim fachu. Sprytnie ustawiał łajbę do fal. Trochę to trwało i wreszcie drugi brzeg zaczął być coraz bardziej wyraźny. Co tam się działo. Grupa pomagierów rzuciła się do wody i każdy chciał być pierwszy. Jest robota do wzięcia. Ja się w to nie mieszam. Kapitan niech rządzi. I zaczęło się. Procedura odwrotna. Motocykl na brzegu. Ja w całości. Duże ufff. Zostało mi tylko 50 km do spotu. Tymczasem. Wszystko stoi. Warszawa o 17.00 jest niczym w porównaniu z tym. Tak. Poczułem, że właśnie zaczęła się afrykańska jazda. I nie ma ruchu. Nie ma jak się przecisnąć motkiem. To tak jadę jak wszyscy. Godzina. Dwie. Pot leci mi po plecach. Jadę. Nie ma wyjścia. Po wszystkim jest nagroda. Moja miejscówka położona nad oceanem wśród palm. Miałem w głowie ten obrazek. Pusta piaszczysta plaża, ciepły wiatr, palmy i krajobraz jak z pocztówki. Dokładnie tak jest. I jeszcze bonus dnia. Idę sobie plaża i patrzę. Spadają koksy. Ale, że jak? Tak same? Coś tak zamajaczyło na samej górze. Chyba ludzka osoba. I rzeczywiście. Chłopak sprytek. Miał może 10 lat. Odcinał kokosy i zrzucał. A później zjechał z drzewa w śmig. Tak zjechał. Jest pocztówkowo. Fakt. Obok jest wioska. To to jest duży przeskok do innej rzeczywistości. Te domki z blachy falistej jakoś mnie przygnębiają. A ludzie tak żyją. To jest Afryka. Dodam jeszcze, że przejazd zajął mi grubo ponad 6 godzin. Gdyby nie piroga to nie wiem, gdzie bym teraz był.
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/ |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakonserwowany
![]() |
![]()
Fajnie opowiadasz. Przydały by się jeszcze daktyle do porannej kawy.
__________________
Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać I łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier Wypierdalać. |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() |
![]()
Miód na serce, pięknie podróżujesz, dzięki za możliwość jazdy z Tobą.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
![]() |
![]()
Panie Piast a ruchome obrazki też będą? Na bank coś skręciłeś.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 230
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 4 dni 3 godz 28 min 46 s
|
![]()
Będą...będą...
Na pewno nie takie w stylu: "Q..r.a, mam to w dupie, chcieli mnie zrobić w ch..ja, spier...lam". I film jest z ciekawego miejsca a widzisz wyłącznie face gawędziarza. ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/ |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: Jun 2020
Posty: 1,419
![]() Online: 1 miesiąc 3 tygodni 22 godz 8 min 34 s
|
![]()
Z ciekawości jak cenowo w zestawieniu do promu wypadła piroga? Po zdjęciach widać że z 8 osób przenosiło GSa, dobre 40kg na łebka.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
![]() Zarejestrowany: Feb 2013
Miasto: Lubelskie
Posty: 563
Motocykl: CRF1000
![]() Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 12 godz 46 min 20 s
|
![]()
Dużo pogody ducha i optymizmu emanuje z tej Relacji.
Dlatego tak przyjemnie się chłonie, normalnie jak by tam być! |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Piastów
Posty: 230
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 4 dni 3 godz 28 min 46 s
|
![]()
Są podstępne i niewidoczne
Mam na myśli afrykańskie komary. Nie wiem kiedy? Nie wiem jak? Pokąsały jednak. Zacząłem już wcześniej brać leki przeciw malarii. Nie istnieje niestety żadna szczepionka zabezpieczająca przed chorobą. Pozostaje jeszcze tylko spray zabezpieczający przed komarami. Z tymi lekami w Polsce to cała historia była. Chciałem się zapisać do poradni chorób zakaźnych. Wydzwaniałem tam przez tydzień. Nikt nie odbierał telefonu. Więc postanowiłem że pojadę i zobaczę, co się dzieje? W poradni pusto. Siedzi sobie jakaś panna na recepcji totalnie wyluzowana. Zapytałem, czy mogę się zapisać do lekarza żeby wypisał mi receptę na leki na malarię. Ona na to że nie ma już miejsc i ewentualnie na marzec mogłaby mnie zapisać. W marcu to ja już chcę być w Afryce. I mówię jej że dzwonię to już od tygodnia i cały czas jest zajęte i nikt nie odbiera. A ona no to, że jak jest sama i są pacjenci no to ma wyłączony telefon. To ja jej mówię, że właśnie przed chwilą dzwoniłem. I z tego co widzę jestem jedynym pacjentem. "Sza. Cicho Sza. Czas na ciszę". Zagrała Budka Suflera. Panna zamilkła. Zabetonowało. Zatrzepotała rzęsami i tyle. Pozostało mi tylko pogratulować zadowolenia z pracy tej pannie i wyszedłem. Tymczasem i tak potrzebuję tych tabletek przeciw malarii. Oczywiście, że zacząłem szukać innej poradni. I ku mojemu zaskoczeniu jest ich kilka w Warszawie. Ale moment, moment. Przecież jestem płatnikiem ZUS w Polsce. I mam swoje prawa. Na przykład mam prawo zadzwonić do przychodni rejonowej. Nie wiem, co z tego będzie, ale jedziemy z tematem. Adrenalina wystrzeliła. Emocje sięgają zenitu. Kropla potu spływa mi po skroni. Dzwonię. IâŚdodzwoniłem się. Zamawiam zdobycz pocovidową, czyli teleporadę. I Czekam w napięciu, co dalej się wydarzy? Jaki będzie finał tej niespotykanej akcji? Nazajutrz dzwoni do mnie Pani Doktor. I mówię o co chodzi, że potrzebuję receptę na leki przeciw malarii. Podałem jej nazwę leku. A ona na to, że już mam receptę na swoim koncie. I to już!? To tylko tyle!? A no właśnie. Czasami najprostsze rozwiązania są najbardziej skuteczne. Mam leki, a konkretnie Falcimar, i zaoszczędzone jakieś 250 zł netto pełny bak paliwa. To ponad 500 km jazdy.
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/ Ostatnio edytowane przez Piast : 25.04.2024 o 17:32 |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Gość
Posty: n/a
Online: 0
|
![]()
Super się czyta, dzięki
![]() Warto wspomnieć, że meflokina / lariam (czyli najpowszechniejsze leki antymalaryczne), nie dają też 100% zabezpieczenia przed malarią, a przy dłuższym używaniu mają dość poważne skutki uboczne. |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Afryka zachodnia - info poszukiwane | adoado0 | Przygotowania do wyjazdów | 3 | 03.04.2018 17:26 |
Wizy Afryka Zachodnia | Piast | Przygotowania do wyjazdów | 5 | 28.07.2017 05:00 |
Afryka zachodnia marzec | wojxxx1 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 2 | 22.12.2014 11:29 |
Afryka Zachodnia z Sahary Z. | Neno | Umawianie i propozycje wyjazdów | 12 | 17.11.2014 11:06 |