|
|
|
|
#1 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Ustroń
Posty: 237
Motocykl: RD07a
Przebieg: 95000
Online: 1 tydzień 3 dni 23 godz 10 min 45 s
|
No kilometrów troche udało sie zrobić w tym roku. Miałem co prawda zrobić 30 tyś na 30 urodziny, ale mi nie wyszło
.Dajcie tylko znać gdzie chcecie jechać w przyszłym roku i co ważniejsze dla mnie w jakim terminie bo w instytucji w jakiej pracuje panuje nawet zdrowy zwyczaj rezerwowania urlopu na następny rok w grudniu roku poprzedniego. To oczywiście nic wiążącego ale mieć już plany na przyszły rok, albo chodziarz alternatywę to było by coś. Sami pewnie wiecie że w zimie jak sie rzuci hasło wyjazd gdzieś tam to sie dwunastu chłopa zgłosi a na tydzień przed wyjazdem to jak jeden z nich twierdzi że pojedzie to jest super. |
|
|
|
|
|
#2 |
![]() |
No z tym to będzie kłopot. Ja mam kłopoty z planowaniem na 3 dni w przód a co dopiero rok
Na ogół wszystko wychodzi w ostatniej chwili i na hurrrrra co wywołuje wielką irytacje potencjalnych towarzyszy podróży.
|
|
|
|
|
|
#3 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Ustroń
Posty: 237
Motocykl: RD07a
Przebieg: 95000
Online: 1 tydzień 3 dni 23 godz 10 min 45 s
|
Czyli pełny sponton
.Póki co czekam na dalszą część relacji i zdjęć. |
|
|
|
|
|
#4 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,007
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 48 min 27 s
|
Czasami nieplanowane najlepiej wychodzi...ale taka trasa "na żywca"? Odwaga? Szaleństwo? Albo jedno i drugie po trosze. Gratulacje!
|
|
|
|
|
|
#5 |
![]() |
Eee noo nie aż tak na żywca. Czuwał nad nami Elwood, bez rad, którego daleko byśmy nie zajechali.
|
|
|
|
|
|
#6 |
![]() |
Rozdział czwarty
- Drogi kolego… ja rozumiem, że komórki nie mają zasięgu ale chyba nie jesteśmy aż na takim zadupiu żeby mi wzrok śnieżył. Pomimo świadomości, że za chwilę będziemy musieli w tym jechać serce me ogarnął świąteczny nastrój spowodowany połączeniem śniegu z wesoło trzaskającymi drwami w piecyku. Jedziemy ze śnieżycą prosto w pysk. Widać niewiele a na dodatek mocno paruje mi szyba w kasku. Pomaga uchylenie szybki co jednak wiąże się ze zmrożonymi kulkami walącymi po odsłoniętej gębie. Tak czy inaczej jadę bardziej po omacku kierując się na światełko Afryki jadącej z przodu. Dobrą wiadomością jest to, że moja Afryka odżyła po Babcinej benzynie. Śnieżyca w końcu ustaje a my wjeżdżamy na tarkę. Owocem mego geniuszu jest zawartość kufra pięknie rozłożona po całej drodze. Po zebraniu wszystkiego do kupy dojeżdżamy do Granicy leżącej na wysokości 4200 m 7a.jpg Jest bardzo niewiele ponad zero stopni a granica tonie w błocku. Na szczęście formalności nie trwają zbyt długo i wjeżdżamy w pas neutralny. Pas neutralny ma szerokość ok. 20km (przynajmniej tak mówił pogranicznik) Formalności trwają bardzo krótko i już po chwili radując się z asfaltu ciśniemy do Sary-Tash oglądając pierwsze jurty. Przed Sary-Tash znów zaczyna padać deszcz ze śniegiem więc przemarznięci szybko szukamy gostinicy. 9.jpg Instalujemy się w najmniejszym pokoiku z największym piecem w postaci metalowej spirali owiniętej wokół betonowej rury i napawamy się 50 stopniami panującymi w pokoju. Po wypiciu koniaku znów idziemy się nażreć po czym nadchodzi czas kąpieli. 10.jpg Kąpiel odbywa się na korytarzu gdzie ustawiono miednicę oraz wiaderko ciepłej wody. I tak stoimy po kolei z wodą po kostki i gołą dupą licząc, że nikt akurat nie będzie miał życzenia przespacerować się korytarzem. Jak to człowiekowi niewiele potrzeba do szczęścia. |
|
|
|
|
|
#7 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Gdańsk
Posty: 77
Motocykl: RD07a
Galeria: Zdjęcia
Online: 1 tydzień 3 dni 13 godz 10 min 50 s
|
no! wiedziałem, że warto będzie dziś czekać na kolejny odcinek...
wyrzucam telewizor... już dawno miałem to zrobić... pozdr i oczekuję na ciąg dalszy.. jak wszyscy
|
|
|
|
|
|
#8 |
![]() Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Biała Podl./Warszawa
Posty: 368
Motocykl: Afryka? Nie, dziękuję. ;)
Przebieg: 60000
Online: 1 tydzień 1 godz 37 min 9 s
|
Powedz mi proszę jak u Was z jezykiem rosyjskim? Ja też chciałbym kiedyś sie wybrać w tamte rejony świata, ale z rosyjskim u mnie troszkę kiepskawo. Oczywiscie przed wyjazdem poćwicze język dla przypomnienia, ale czy to nie za mało? Jak na granicach się dogadywaliscie, bo się lekko tego obawiam.
__________________
Yamaha XTZ 800 Super Tenere
|
|
|
|
|
|
#9 | |
![]() |
Cytat:
Na rosyjskiej granicy pogranicznicy pomogli wypełnić nam wriemiennyj wwoz a deklaracja jest identyczna na wszystkich granicach (no prawie identyczna. Raz pozakreślałem z przyzwyczajenia te same okienka co zawsze i dopiero po chwili zorientowałem się, że zamiast wwozu motocykla deklaruję wwóz narkotyków). Zresztą na ogół mają ją także po angielsku.. Ostatnio edytowane przez czosnek : 17.11.2009 o 10:50 |
|
|
|
|
|
|
#10 |
|
:O
![]() Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: warszawa
Posty: 684
Motocykl: RD07
Przebieg: 38000
Galeria: Zdjęcia
Online: 6 dni 21 godz 32 min 43 s
|
a może, jak macie to zamieścilibyście wzór takowego wriemiennego wwozu na forum. możnaby przed wyjazdem sobie wydrukować i zapoznać się z jego treścią. przepraszam za zaśmiecnaie wątku ale mnie tak natknęło
__________________
:O |
|
|
|
![]() |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| Xinjiang 2008 czyli dlaczego nie zobaczymy olimpiady... | sambor1965 | Trochę dalej | 400 | 23.02.2009 17:44 |