![]() |
|
Wszystko dla Afryki Wszystkie nieoryginalne rozwiązania, które można zapakować do Twojego motocykla. Gmole, stelaże, kufry, sakwy, bagażniki, uchwyty, kanapy, modyfikacje zawieszeń, kierownic, gniazdka, GPSy, dynojety, bagstery i inne scottoilery... |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 |
Zarejestrowany: Aug 2016
Posty: 3
Motocykl: RD03
![]() Online: 1 godz 42 min 51 s
|
![]()
Dzięki za kolejne cenne rady. Rzeczywiście duży tankbag to może być problem. Stać będę pewnie co najmniej z 40% czasu.
Z drugiej strony na zachodzie WR 250 r to motocykl coraz częściej wykorzystywany jako adventure bike. Wielokrotnie widywałem w necie obładowane WR'ki z kuframi (moim zddaniem to już przesada), z kuframi centralnymi, tankbagami, wysokimi szybami itp. Stelaż był konieczny bo w WR'ce z prawej strony bardzo mocno wystaje wydech. Gdybym założył na to rogala bez stelaża to z prawej strony taki rogal wystawał by o jakieś 20 cm mocniej niż z lewej przez co mocno mógłby zmienić się balans motocykla. Dlatego dorobiłem stelaże. Bagażnika nie mam i nie wiem czy w ogóle będę robił - w opcji rogal + sakwy boczne wydaje się zbędny - czyż nie ? Jakiego rogala i jakie sakwy byście polecili ? Przewinęło się już coś o Leoshi... Pozostaje problem tankbaga - rzeczywiście może być upierdliwy przy staniu. W związku z tym polecalibyście jakieś mniejszy (tu prosiłbym o konkretny model) czy w ogóle z niego zrezygnować, pozostawiając balans zbyt bardzo na tyle ? |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Oct 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 956
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: rośnie
![]() Online: 2 miesiące 1 tydzień 6 godz 42 min 58 s
|
![]()
W LC 8 mam taki (dedykowany) i nie miałem problemu w jeździe na stojąco.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
![]() Zarejestrowany: Feb 2024
Miasto: Krk
Posty: 109
Motocykl: SD13 (CRF1100) 2023/2024
![]() Online: 3 dni 22 godz 29 min 31 s
|
![]()
A odkopię trochę temat - mam aktualnie gołą Afrykę i chciałbym ją w coś ubrać. Dotyczas jeździłem głównie po asfalcie i mój versys miał 3 kufry Givi - centralny chyba coś koło 50, boczne ~20-25 - nie pamiętam dokładnie.
No i teraz mam taki dylemat - generalnie będę chciał więcej pojeździć po offach i w związku z tym coraz więcej znajduję postów, że może jednak sakwy byłyby lepszym rozwiązaniem, np. te od 21 brothers. Pytanie - jaki do tego stelaż, gdyby jednak mi się umyślało w przyszłości, że chciałbym kufry? Czy jest sens kupić np. stelaż pod givi trekker outback - tak na wszelki wypadek gdybym chciał się jednak w te kufry zaopatrzyć - ale na początek wrzucić na nie sakwy? A co z centralnym? Może taki setup, że kufer centralny plus sakwy na bok? Co sądzicie? Bardziej doświadczeni jesteście to chętnie wysłucham podpowiedzi ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() |
![]()
Ja w dużej Afrze mam sakwy 5seconds od kolegi z forum. Rozwiązanie jest niezłe ale negocjacyjnie jesli chodzi o cenę to elastyki brak.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
![]() Zarejestrowany: Aug 2019
Miasto: WZ
Posty: 172
Motocykl: SD09
Przebieg: 39999
![]() Online: 2 tygodni 6 dni 21 godz 29 min 40 s
|
![]() Cytat:
Kupiłem fabryczne (też Givi) kufry ze stelażami oraz również fabryczną płytę bagażnika, a na nią założyłem największy kufer Givi - Trekker Outback 58 litrów. Fabryczne stelaże boczne mają tą zaletę, że można je zdemontować w parę minut, odnoszę wrażenie że są najbardziej zoptymalizowane w kierunku ochrony przed uszkodzeniami w razie upadku, są nierdzewne, i w dodatku ten setup jest najwęższy (ale i prawy kufer mniejszy). Na początku pierwszego wyjazdu z powyższym zestawem miałem poczucie kierowania małą tankietką :-) W drugi większy wyjazd pojechałem już bez górnego kufra, wszystko co lekkie i miękkie jechało w torbie na wierzchu. Na najbliższy wyjazd planuję dodatkowo zdjęcie tylnej płyty podkufrowej i założenie w jej miejsce szerokiego, lekkiego bagażnika na namiot itp. szpeje. Reasumując - zależy gdzie i z kim będziesz jeździł... W przypadku większości ciekawych, europejskich destynacji warto mieć twardą ochronę przynajmniej części bagażu w postaci kufrów, chyba że podróżujesz w towarzystwie i zawsze ktoś będzie miał moto na oku. Z kolei jak jechać taki TET to raczej tylko z sakwami - lżej, węziej i mniej szkód. Na pewno wyładowany kufer centralny bardzo wpływa na stabilność przy małych prędkościach, co mocno odczułem na przykład na agrafkach w Albanii. Obecnie używam go tylko w razie potrzeby do miasta, z kolei kufrów bocznych tylko na wyjazdy.
__________________
M5Q Pony->ETZ150->ETZ251->ETZ250->...->CB750->CB1300SA->CRF1100D2 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Asia
![]() Zarejestrowany: Feb 2012
Miasto: Złotoryja/ Wrocław
Posty: 2,291
Motocykl: XL750, CRF300RALLY
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 3 miesiące 3 tygodni 6 dni 19 godz 13 min 51 s
|
![]()
Ja preferuje lekko i wąsko dlatego są sakwy a pod sakwami panele pod sakwy dla większej stabilności. W Transalpie uchwyty pasażera odstają przez co ciężko stabilnie sakwę zamontować. Dodatkowe panele załatwiły ten problem. No i panele nie odstają, są praktycznie na równi z uchwytami dla pasażera przez co nie poszerzają moto.
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Dec 2011
Posty: 92
Motocykl: RD07a
![]() Online: 1 tydzień 3 dni 5 godz 10 min 22 s
|
![]()
W małych motocyklach na miękko i rogale..
W dużych przy dalekich, długich wyjazdach kufry aluminiowe świetnie się sprawdzają. Wielokrotnie się wysypałem i udawało się przywrócić pierwotny kształt i nawet zaczepić po urwaniu. Pisanie, że służą do zbierania naklejek to bzdury totalne. Obniżają środek ciężkości w porównaniu do miękkich i łatwo do nich coś przytroczyć, kanistry, wodę, zakupy i są wygodniejsze w codziennym użytkowaniu. Bezpieczeństwo zostawionego motocykla też jest wyższe bo niby można je szybko zawinąć ale sakwy to scyzorykiem zdejmiesz w 30 sek. Jedno i drugie rozwiązanie ma plusy i minusy ale ja na dalekie wyjazdy tylko aluminiowe. Pozdro |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
BANDA LUBLIN
![]() Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Lublin
Posty: 4,082
Motocykl: RD04
Przebieg: Kręcony
![]() Online: 3 miesiące 2 tygodni 6 dni 11 godz 31 min 42 s
|
![]()
Że do Wr-ki 250 na dalekie wyjazdy tylko kufry aluminiowe?
![]() Plusy i minusy są, prawda, dla mnie największy minus to ta piekielna dźwignia przy próbie odruchowego ratowania się, podparcia się nogą, między podłożem a kufrem aluminiowym. Raz to przerobiłem w dobrych butach enduro i nikomu nie życzę. Po tej akcji sprzedałem aluminiaki i już nigdy do nich nie wrócę. Żeby nie było, jak ktoś je lubi i ma, to cieszę się jego szczęściem i ja. Worek 40 u mnie spisywał się doskonale, rogal 40l od Ex-a też. Na Wr-ke, jak na lekko, to jedna z dwóch opcji, moim zdaniem. Mistrz Marrek niech się wypowie w ile litrów można spakować się na lekko... |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: Dec 2011
Posty: 92
Motocykl: RD07a
![]() Online: 1 tydzień 3 dni 5 godz 10 min 22 s
|
![]()
Wrkę 250 zaliczam do małych motocykli i tam sakwy,rogal jak napisałem. Kufry jak najbardziej są bardziej niebezpieczne ale też zabezpieczają przewożone graty. Nie zgnieciesz ich po prostu.
Co do nogi wpadającej po kufer to trzeba wyrobić nawyk wyciągania jej do przodu jak na krosie i pamiętania, że nie ma co walczyć specjalnie bo 300kg motocykla i tak nie utrzymasz. Pozdrowienia |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2023
Posty: 127
Motocykl: Transalp 650 RD11
![]() Online: 1 tydzień 2 dni 21 godz 17 min 56 s
|
![]()
A ja jestem zwolennikiem sakw, mam je przerobione z rowerowych naszego producenta. Trochę już ze mną pojeździły, sprawdzają się. Szybko się je montuje i demontuje, nie podwyższają środka ciężkości w stosunku do tego, jak bym miał kufry.
Natomiast na kufry nie zdecydowałem się raz ze względu na cenę (wtedy x3, a dozbrajając moto we własnym zakresie kasa dla mnie była ważna) a dwa - ze względu na upadek bądź podparcie się nogą. Nie jeżdżę dobrze w terenie, zdarza się podeprzeć nogą i nieraz poszła pod sakwę - przy kufrze by zblokowało i coś by musiało puścić - pewnie noga. W zeszłym roku na Strategice wyrypałem się - zbyt blisko skarpy podjechałem, sakwa się otarła i mnie odrzuciło. Pusto (jeżdżę sam), noga przygnieciona ale na szczęście miękką sakwą - ciężko było wyszarpać. A co było by w przypadku kufra...? |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
ABC pakowania. Kufry, sakwy, tankbagi... | sambor1965 | Przygotowania do wyjazdów | 313 | 14.04.2023 19:41 |
Sakwy/rogal vs. kufry = bezpieczenstwo? | Kamyk | Szpej turystyczny - Produkty i Porady | 54 | 22.03.2013 15:37 |