![]() |
|
Imprezy forum AT i zloty ogólne Imprezy forum AT i zloty ogólne. Spotkania użytkowników naszego forum. Mają one charakter otwarty: obecność AT wskazana, ale nie jest wymogiem. Piszemy również o imprezach motocyklowych, na które wybierają się nasi forumowicze. |
![]() |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
|
![]() |
#1 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,766
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 6 miesiące 3 tygodni 1 dzień 16 godz 4 min 49 s
|
![]()
Wołyń i Huta Pieniacka 263.jpg
Wołyń i Huta Pieniacka 260.jpg Ulewa nie ustawała. W sieni nie padało, ale był przeraźliwy przeciąg. Pod wieczór pojawił się zakonny braciszek, który wyraźnie nie był zadowolony i dawał nam do zrozumienia, że jak przestanie padać, powinniśmy odjechać. Do Huty Pieniackiej zaledwie kilkanaście km, ale perspektywa jazdy nocą i rozbicia namiotu w czasie ulewy była słaba. Kiedy przyszedł kolejny raz był bardziej rozmowny i gościnnie odkręcił nam nawet wodę w kranie do podlewania ogrodu. Cóż, nie pogardzilibyśmy suchą klasztorną celą , postną kolacją i jaką kwaterką cienkusza, ale widać nie spodziewał się po nas żadnej ofiary a i o przykazaniu „w dom przyjąć strudzonych wędrowców” zapomniał. Zaryglowaliśmy wrota i pomyśleliśmy o kolacji. Ale tylko pomyśleliśmy, bo z prowiantu została nam tylko herbata i koniak Ale żeby tak w świętym miejscu? Zgodnie ustaliliśmy, że jesteśmy tylko w bramie a i jest ciemno… Zza bramy dochodziły jakieś głosy i ktoś dobijał się do drzwi. Kiedy je uchyliłem zobaczyłem grupę przemoczonych turystów. Rezolutny przewodnik prosił o możliwość wejścia choć na chwilę, choć na dziedziniec. Tytułował mnie przy tym Ojcem, na co nie oponowałem bo mam przecież dzieci. Moja broda robiła robotę... -A zwitki wy pryjechali?- przeciągałem- I za czom wy tu w noc? - My z Polszy! -I my Polaki. Dawaj chodź! Kiedy zaskoczeni weszli do sieni i zobaczyli motocykle zrozumieli cały komizm sytuacji… Byli przejazdem i bodaj na chwilę chcieli tu pobyć i popatrzeć choć w świetle latarek. Wychodząc zazdrościli nam mówiąc, że niestety będą spać w hotelu. Świadomość tragizmu miejsca nie pozwalała Marcinowi zasnąć. Na dokładkę sowa tłukła się po rusztowaniu a przeciąg wył do rana. Wołyń i Huta Pieniacka 268.jpg Wołyń i Huta Pieniacka 247.jpg Rusztowania na wieży kościelnej stoją tak długo, że same w sobie niedługo będą zabytkiem. Roboty idą niezwykle wolno, bo całą ekipę stanowi zaledwie dwóch cieśli.. W części klasztoru nadal jest zakład dla psychicznie chorych. Od kilku lat państwo ukraińskie przekazało klasztor w opiekę greckokatolickim Studytom i bardzo mnie ciekawi los choćby krzyży widocznych na każdym kroku na wielu elementach wystroju miejsca. Jak rzeczywistość obejdzie się z historią obronnego klasztoru Dominikanów założonego przez Jacka Odrowąża z pocz XIIw? Wołyń i Huta Pieniacka 253.jpg Wołyń i Huta Pieniacka 242.jpg Wołyń i Huta Pieniacka 244.jpg Bardzo niewygodne jest pytanie o los ludzkich szczątków z klasztornej studni z pogromu ok 600 Polaków szukających tu schronienia w marcu1944r. Studnia była kopana i kuta w litej skale przez tureckich więźniów przez kilkanaście lat, do głębokości 118m. Dziś ma zaledwie 70 i jej sztuczne zagruzowanie kryje mroczną tajemnicę. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,766
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 6 miesiące 3 tygodni 1 dzień 16 godz 4 min 49 s
|
![]()
Z relacji świadków, schronieni przed banderowcami w klasztorze poddali się dopiero po zagrożeniu bombardowaniem, zniszczeniem ich świątyni.
Mury stoją do dziś. Wołyń i Huta Pieniacka 255.jpg Po co tam jeżdżę, czego tam szukam? Co znajduję? Niespecjalnie szukam świątyń i cmentarzy, ale najczęściej to właśnie je tu znajduję. Zagony mogił jak okopy i szańce, kapliczki jak strażnice a obronne kościoły i zakony jak bastiony polskości wrośnięte głęboko w ojczystą ziemię. Każdy krzyż i kamień świadczy głęboko o kulturze narodu. Minionej? Zapomnianej? Straconej? Na jej blask nie ma żadnych szlabanów, kordonów i granic czasowych. Jest powiedzenie, że w takich miejscach 'mówią wieki', że 'kamienie wołają'. Mury podkamienieckiego klasztoru dawniej starannie wybielone a dziś wyblakłe i wykruszone trwają w ciszy. Ja tej nocy wsłuchiwałem się właśnie w Tę ciszę, która była raz skromna, raz majestatyczna, raz przerażająco cicha, doskonała. Tylko w takiej można usłyszeć szept, płacz-jęk, westchnienie, czyjś ostatni oddech a może nawet głos swojego sumienia. |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zarejestrowany: Feb 2014
Miasto: Warszawa
Posty: 5
Motocykl: nie mam AT jeszcze
![]() Online: 1 tydzień 4 dni 5 godz 53 min 48 s
|
![]()
Piękne. Dziękuję.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,766
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 6 miesiące 3 tygodni 1 dzień 16 godz 4 min 49 s
|
![]()
Ze spraw bieżących, to Ukraińcy zadeklarowali odbudowę pomnika. Zastanawia mnie tylko w jakiej formie to zrobią, bo ostatnimi dniami miał się we Lwowie dobyć w ramach posiedzenia obwodu panel dyskusyjny zgłoszony przez Swobodę i w nim dwa tematy:
1. Co naprawdę wydarzyło się 28 lutego 1944 w Hucie Pieniackiej? 2. W jakim kształcie zniszczony pomnik będzie odbudowany? A ze spraw zaległych, to został mi ostatni odcinek jesiennego wyjazdu do Huty Pieniackiej. Jesteśmy już niedaleko ![]() Podhorce. Miejsce magnes. Choć często tu zaglądam, to za każdym razem moją uwagę przyciąga co innego. Bo miejsce ma w sobie wielkie bogactwo geografii, architektury, wielkiej historii z dziejów Polski i historii właścicieli. Przygniata mnie ta ilość dat i nazwisk i szukam jakiegoś wytrycha, żeby dostać się do wnętrza. W przenośni i dosłownie, bo zwykle wszystko tu zamknięte. Dziś pałac we mgle wygląda tajemniczo. Wołyń i Huta Pieniacka 280.jpg Do tej scenerii najbardziej pasuje wspomnienie jednego z ostatnich właścicieli- Seweryna Rzewuskiego. W przeciwieństwie do poprzedników był niechlubną postacią. Choć wraz z ojcem był jednymi z pierwszych zesłańców do Kaługi w Rosjii, to już niedługo jako targowiczanin dowodził wojskami Konfederacji. Zdrajca, karierowicz i warchoł. W czasie Insurekcji Kościuszkowskiej za szereg przestępstw bandyckich zasądzoną mu konfiskatę majątku, przepadek urzędów,publiczne zapomnienie i karę śmierci przez powieszenie. Ponieważ był przebiegły i nie dawał się złapać, tę ostatnią wykonano w desperacji publicznie na... jego portrecie. Dziś w podhoreckim pałacu przypomniano sobie tę postać i w piwnicach, urządzono ekspozycję połączoną z resztek dekoracji teatralnych i pracowni chemicznej Seweryna Rzewuskiego. Ogromna ilość starych słojów z odczynnikami chemicznymi, kolb stojących na regałach jest wspomnieniem jego pasji. Alchemia, magia i wywoływanie duchów przyciągają, ale ja wolałbym tu oglądać choćby maleńką część dawnej świetność Wersalu Podola. Pierwszy raz udało mi się zajrzeć na pierwsze i drugie piętro pałacu, gdzie w czasie wojny była szkoła hitlerjugend, a po niej, aż do 1997 gruźlicze sanatorium. Pożarom i wandalom oparły się piękne alabastrowe futryny drzwi, mozaikowe podłogi i kominki z herbami Sanguszków. Fałszywą jest informacja, jakoby dzisiejszy pałac powstał na miejscu zniszczonego Pleśniska- znanego z czasów Rusi Halickiej . W rzeczywistości Pleśnisko jest oddalone 1,5km i po zniszczeniu go przez Tatarów w XIIw pozostały tam po nim jedynie ziemne wały. Mimo tej retoryki nie udaje się zawłaszczyć wspaniałej historii miejsca. Miejsce dzisiejszego pałacu to darowizna króla Władysława Warneńczyka dla rodu Pohoreckich z 1440r. Koniecpolscy, Sobiescy, Rzewuscy, Sanguszkowie... 600lat tradycji. W Podhorcach w pałacu zarządzał ojciec Juliusza Słowackiego, a jako drwal pracował ojciec Józefa Cyrankiewicza Z racji, że jest to forum motocyklowe, warto wspomnieć ostatniego właściciela Podhorców, Romana Sanguszko. Wielkie miłośnik automobilizmu, uwielbiał szybką jazdę i posiadał jedną z największych w świecie kolekcji markowych samochodów. Słynął z dowcipów a jeden z najbardziej znanych to ten, jaki przygotował swojej ciotce. Zaprosił ją na przejażdżkę po okolicy jednym ze swoich wyścigowych bugatti, rozpędził się i uderzył całym impetem w mur pałacu, czym ciotunię niemal śmiertelnie przeraził. W rzeczywistości była to wcześniej misternie przygotowana kartonowa atrapa muru. Dzięki automobilowej pasji jego i Włodzimierza Dzieduszyckiego z niedalekich Pieniak do dziś pozostało wiele okolicznych dróg. Wołyń i Huta Pieniacka 285.jpg Dziś znowu spotykamy Polaków, których poznaliśmy w klasztorze w Podkamieniu. Jeżdżą po okolicy szukając rodzinnych miejsc. Ślady ich Astry krzyżowały się z naszą ścieżką a ich opowieści zweryfikowaliśmy już nazajutrz. Wołyń i Huta Pieniacka 288.jpg Wołyń i Huta Pieniacka 289.jpg kolejny gratis od losu i możemy obejrzeć wnętrze podhoreckiego kościoła. Jedziemy okrężną drogą przez Sasów. W przydrożnym sklepie robimy zapasy na noc i jemy do syta. W sklepie są stoliki a miła sklepowa robi nam herbatę. Zaczyna się przejaśniać, co ma wielkie znaczenie w drodze na Werhobuż i dalej, skrótem do Huty. Wołyń i Huta Pieniacka 299.jpg Wołyń i Huta Pieniacka 300.jpg Cerkwa w Werhobużu ma odnowiony dach i złocenia. Następnym razem muszę zajrzeć do środka. Wołyń i Huta Pieniacka 303.jpg Dziś tradycyjnie tylko szybki rzut okiem na ciągle uwięziony Bug, tankowanie źródlanej wody i próba przejazdy przez werhobuską górę. Choć wjechać się udaje z łatwością, to po drugiej stronie dosłownie polegliśmy w rozoranym polu. Z trudem wracamy na szczyt i pozostaje próbować łatwiejszą drogą przez las do Łukawiec i dalej do Pieniak. Zdjęcia Marcina. 20160823_125651.jpg 20160823_131223.jpg Ślady Astry. Chłopaki nie brali pod uwagę wersji- nie da się! 20160823_132940.jpg 20160823_133137.jpg Jechali, jechali i pryjechali a tak naprawdę, to ten stan jazdy do Huty Pieniackiej trwa we mnie nadal. Jak kiedyś dzięki Darkowi, Mirkowi, później Zbyszkowi a dziś Marcinowi, przeżywam na nowo kolejną przygodę. Przeglądam zdjęcia i zastanawiam się co jest za tamtą górką, dlaczego nigdy nie pojechałem przez Opaki, jak znaleźć starą drogę do Pieniak... mówiąc krótko, już tęsknię i chce się jechać! Kto to wie czy jeszcze kiedyś a może jednak już niedługo... Wołyń i Huta Pieniacka 333.jpg Ostatnio edytowane przez ATomek : 05.02.2017 o 13:46 |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
![]() Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: Białystok
Posty: 959
Motocykl: Rd03 XT 350 BMW r65 60/6
Przebieg: Rośnie
![]() Online: 3 tygodni 12 godz 8 min 52 s
|
![]()
ATomku tylko tyle
![]()
__________________
tel 604-489-146 |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,385
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
![]() Online: 3 miesiące 2 dni 2 godz 37 min 34 s
|
![]()
czyta się!
__________________
Agent 0,7 |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,766
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 6 miesiące 3 tygodni 1 dzień 16 godz 4 min 49 s
|
![]()
Zanim zaroi się od zdjęć z błotka wśród zielonych i kwitnących bezdroży, podzielę się wrażeniami
i zdjęciami z szarym i smutnym tłem. Zimowy wyjazd do Huty Pieniackiej od czterech lat wpisał się w mój kalendarz a mówiąc dosadnie, wrył się w mój mózg. Zawsze towarzyszą mu silne emocje: oprócz tych najsilniejszych związanych z ludobójstwem jest i obawa związana z pogodą. W tym roku- mało motocyklową. W końcu i tak data jest sztywna, więc zostaje dopasować się tak, by nie tylko przeżyć, ale zyskać jak najwięcej tej motocyklowej radości. Od nowego roku niestabilna sytuacja na lwowszczyźnie: szereg niewyjaśnionych zdarzeń (zniszczenie kryjówki- muzeum UPA, wysadzenie pomnika w HP, spalenie kilku okolicznych cerkwi i szereg zabójstw) skłaniała do obmyślenia dogodnych wariantów jazdy. Tak, jak w zeszłym roku Renant, tak teraz Marcin Terefere wspomógł mnie swoją obecnością. Po raz pierwszy wykupiłem poszerzone o terroryzm ubezpieczenie, jednak ta świadomość działała niestety w dwie strony. HP 006.jpg HP 010.jpg Poranny śnieg skutecznie ograniczał wybór do głównych dróg. -3 też nie zachęcało, bo rozjeżdżony przez samochody śnieg mogło gdzieś przyłapać. Koło Zamościa termometr ma dość i zaczyna pokazywać -43 a nawet -60, -80 i zdycha. Od razu mi cieplej. Taki wyjazd to jak psota małego dziecka, kiedy ciekawość z przekroczonej bariery i czasem świadomość poniesionych konsekwencji nie jest w stanie jej powstrzymać, czy ograniczyć. Radość jest silniejsza. 20170225_113457.jpg HP 018.jpg We Lwowie dowiadujemy się, że z harmonogramu uroczystości wypada wieczorna msza w katedrze. Wszyscy pojechali na nocleg do Brodów, żeby nazajutrz mieć bliżej i na 12.00 zdążyć do Huty Pieniackiej. My szukamy miejsce na nocleg a jego wybór przynosi bonus w spotkaniu Radosnych Czarnuchów. Wśród zabytków ucinamy sobie z Madafakinges pogawędkę o przydatności Mitasów 09 na oblodzonym, bazaltowym, lwowskim bruku. Jest moc! HP 019.jpg Ostatnio edytowane przez ATomek : 11.03.2017 o 14:07 |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
![]() Zarejestrowany: May 2009
Miasto: Nowy Sącz
Posty: 6,016
Motocykl: crf1000a
Przebieg: 2
![]() Online: 10 miesiące 3 tygodni 5 dni 12 godz 15 min 24 s
|
![]()
Weeken we Lwowie piździ wiatrem, śniegiem, nie chce się wychodzić z ciepłego hotelu, ale trzeba zwiedzać... a tu przed hotelem w pruszącym śniegu afryczka i terefere i jeszcze znajoma twarz
![]() Od razu człowiek się podbudowuje i humor się poprawia. Szacun za determinację. ![]()
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga. |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
![]() Zarejestrowany: May 2011
Miasto: Zgierz
Posty: 201
Motocykl: była AT jest TA
Przebieg: rośnie
![]() Online: 1 miesiąc 4 tygodni 11 godz 59 min 47 s
|
![]()
Opowieść zaczyna się super. Na zdjęciach widać, że pogoda was nie rozpieszczała. Wielki szacunek! Czekam na dalszy ciąg
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,766
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 6 miesiące 3 tygodni 1 dzień 16 godz 4 min 49 s
|
![]()
Wiele razy w relacjach przejeżdżających koło Oleska pojawia się charakterystyczny monument: sowiecka konnica Budionnego w galopie, jakby szykująca się do skoku przez drogę.
Pomnik wrósł na trwałe w krajobraz i za każdym razem budził emocje nieoczekiwanie pojawiając się za zakrętem. 348.JPG Kto widział- pamięta, kto nie widział, niech porówna z tym, co teraz zobaczyłem: HP 025.jpg ...tylko koni żal... Czy aby na pewno? Niedaleko stąd, w czasie obrony Lwowa, w bitwie pod Zadwórzem zwanej Polskimi Termopilami w 1920r, Kozacy z wojska Budionnego zasłynęli z bezwzględnego rozprawienia się z wziętymi do niewoli Polakami http://www.lwow.com.pl/naszdziennik/zadworze.html 20170226_113209.jpg Jest niedziela. W Podhorcach decydujemy jechać do HP najkrótszą drogą, przez las. Chcąc zdążyć i tak nie mamy wyboru, bo jadąc twardą drogą byłoby cztery razy dalej. W ostatnim sklepie trafia nam się ostatnia bułka. HP 037.jpg Drogę przez las pokrywa czysty lód przyprószony śniegiem. Jest kłopot z podjechaniem pod górkę- motocykle zsuwają się. Pracujemy nad techniką jazdy i posuwamy się jakkolwiek do przodu dopiero po spuszczeniu powietrza do 1atm z przodu i z tyłu. Po ruszeniu natychmiast dwójka i trzymamy się zastygłych kolein. HP 032.jpg HP 041.jpg Coraz wyżej i dalej robi się coraz cieplej. Co parę km przerwa HP 043.jpg Na kapliczce resztka zatartych napisów, dziś już nie do odzyskania. Tak się kończy jakaś historia. Podobnie było z cmentarzem dawnej Huty Pieniackiej. Las i walące się pomniki. Przyjeżdżamy podtrzymać co sezonową, motocyklową akcję smarowania zawiasów cmentarnej bramy sprayem do łańcucha HP 087.jpg HP 086.jpg Ostatnio edytowane przez ATomek : 11.03.2017 o 15:39 |
![]() |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
4 slot Huta Pieniacka | piotrekk | Umawianie i propozycje wyjazdów | 5 | 20.09.2013 19:44 |
Huta Pieniacka | Barył | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 0 | 04.08.2011 09:53 |
I Kaszubski Zlot Motocyklowy - 14.08.09r. | Ciapek | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 4 | 17.08.2009 13:13 |
IX Ogólnopolski Zlot Motocyklowy | JuIo | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 4 | 27.07.2009 23:13 |
Zlot Motocyklowy Niechorze 24-26.07.09 | vostock | Imprezy forum AT i zloty ogólne | 7 | 23.07.2009 12:06 |