Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary Wczoraj, 16:21   #1
NaczelnyFilozof
 
NaczelnyFilozof's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,364
Motocykl: CZ 350/XL 600
NaczelnyFilozof jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 5 godz 37 min 9 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał graphia Zobacz post
A jak same wrażenia z lotu?
Przy takim dlugim locie jest strasznie.
To chyba 14 + 3h.

Ciasno.
Niewygodnie.
Głośno od huku.

Dla mnie najwiekszym problemem jest lęk przed tym ze się spóźnię na lot. Reszta to pikuś.
__________________
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Kymco Activ 50 ADV
NaczelnyFilozof jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 17:16   #2
Adagiio
Zakonserwowany
 
Adagiio's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jul 2005
Miasto: Milazzo
Posty: 5,445
Motocykl: XRV 750
Adagiio will become famous soon enough
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 18 godz 15 min 33 s
Domyślnie

Opowiadaj.
__________________

Non si invecchia in base al tempo che si ha alle spalle, si invecchia quando si inizia a dimenticare i sogni .
Adagiio jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 19:02   #3
NaczelnyFilozof
 
NaczelnyFilozof's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,364
Motocykl: CZ 350/XL 600
NaczelnyFilozof jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 5 godz 37 min 9 s
Domyślnie

Dzień trzeci.

IMG_20251123_081904.jpg

Źle się spało. Pomimo zmęczenia sen był bardzo przerywany. Przeszkadzały mi hałasy z zewnątrz. Coś w nocy biło i stukało o jakiejś blachy na zewnątrz. Z rana myślałem że to dudniący deszcz, ale po deszczu ani śladu. Okna marnej jakości , pojedyncza szyba, nieszczelne framugi. No Tajwan. Pakuję manele, wracam do kolejki podmiejskiej i ponownie na dworzec wysokich prędkości.

IMG_20251123_083444.jpg

IMG_20251123_110848.jpg



Półtorej godziny jazdy i docieram do Kajoszung. Wypożyczalnie skuterów wybrałem po długich poszukiwaniach, czytałem setki opinii. Wybrałem 555 skuter Rental Sales and Reparir. Łatwo tam trafić. Z dworca kolejowego wystarczy wsiąść na czerwoną linię metra i dojechać do centrum miasta. Kilka kroków i jestem na miejscu. Nie były to łatwe kroki bo GPS gubi się w centrum miasta, przeszkadzają wysokie budynki i zadaszenie placu nad metrem. Ale Docieram. Miałem rezerwację mailową i kontaktowałem się jeszcze na Facebooku. Ta rezerwacja to jest i tak pic na wodę bo skuter wybiera się na miejscu z tego co jest a nie z tego co jest na stronie internetowej. Ale i tak wybór jest duży, wypożyczalnia jest mała i w środku jest 10 skuterów ale cała reszta jest upchana w warsztacie obok. Różnią się tym że te w salonie są wyczyszczone. Oglądam to co jest na miejscu i wybieram Kymco Racing 150, są ładniejsze skutery na miejscu, są japońskie Yamahy i nowe Symy. Patrzę za troszkę starszym skuterkiem. Chodzi Po prostu o pieniądze. Nie chodzi że są delikatnie tańsze, ale chodzi o ubezpieczenie. To jest tania wypożyczalnia, nie ma czegoś tego czegoś takiego jak ubezpieczenie Autocasco . Zresztą nigdzie na Tajwanie nie ma takiej wypozyczalni z AutoCasco. Uszkodzisz płacisz, na chłopski rozum lepiej zniszczyć tani skuter niż drogi skuter.. 65 zł za dzień 155 cm3 koła 12 cali. Pani daje kluczyki na jazdę testową dookoła ulicy. Działa wszytsko. To zresztą nowy skuter. Nie ma wiecej niz kilka lat, silnik mruczy , skrzynia cvt dziwnie zestrojona. Ale biorę. Trzy strony umowy po angielsku. Umowa podpisana. Weryfikacja miedzynarodowego prawa jazdy. Dodatkowo wszystkie strony na umowie podbite odciskiem palca jak pieczątka. Zostaje jeszcze kaucja 1000 zł. To jest kaucja na ewentualne mandaty zwracana przy zwrocie skutera. Nie dostaję dowodu rejestracyjnego, nie ma tutaj czegoś takiego w formie papierowej. Wszystko jest w systemie. W przypadku mandatów pani od razu dostaje powiadomienie o złamanym przepisie. Poinformujemy nie od razu na komunikator. No to teraz tylko opakowanie gratów. Przywiozłem ze sobą kask. Lepiej mieć swój bo te w wypożyczalni są strasznie lichej jakości. Niestety popełniam fatalny błąd. Po zapakowaniu się wszystkim zauważam że mój skuterek jako jedyny nie posiada uchwytu do telefonu. Jak wyjechać z takiego gigantycznego miasta z nawigacją w kieszeni? A dam radę. Kausiong ma 2,5 miliona mieszkańców. I trzeba z tego wyjechać na wschód.


Pierwszym celem są świątynie na obrzeżach miasta, to jest pierwszy test na jazdę w tym chaosie. Ale w sumie nie ma czego się bać. Ruch jest przewidywalny. Wystarczy jechać z tłumem skuterów. Samochodów jest relatywnie mało. Jedzie się naprawdę przyjemnie w tym chaosie. Jadę za główną drogą na wschód. Co jakiś czas na światłach sprawdzam na telefonie czy jadę w dobrą stronę. Po kilkunastu kilometrach wyjeżdżam z miasta i jadę przyjemną krajową drogą w stronę moich świątyni. Zespół świątyni z gigantyczny. Trochę klucze aby wjechać na specjalny parking dla skuterów miłego ochroniarz mi w tym pomaga. Zespół świątyń jest generalnie nowy, mają tutaj relikwie buddy. Będzie zetknięcie tutaj z jedzeniem. Znajduje jakieś punkty gastronomiczne i biorę jakies pierogi z zupą na chybił trafił, dobre i tanie. Turystów w swiątyniach mało, ale na prawdę imponuje to wszystko wielkością.

IMG_20251123_110848.jpg

IMG_20251123_142051.jpg

IMG_20251123_144428.jpg


Na popołudnie mam jeszcze jedną atrakcję. Małe wiszące mosty. Zawsze takie obiekty mnie fascynowały. Niestety Docieram chwilę po zachodzie słońca.

IMG_20251123_173148.jpg

IMG_20251123_173431.jpg


Właśnie. Wadą listopada to krótki dzień. Tutaj też ciemni się po 16:00. Tyle że jest ciepło. Siadam na kamieniu , odpalam Booking i patrzę za noclegiem na noc. Jestem mobilny. Mogę wybrać najtańsze noclegi. Znajduję coś za 120 zł i będę jechać w tamtą stronę szukać na wiosce, po drodze ryż na kolację i zatrzymuje się co jakiś czas przy świątyniach na wioskach. Są fantastycznie oświetlone wieczorami. Łapię się na tym że chcę się zatrzymywać przy każdej. Ale przecież to jest bez sensu. Po prostu dla mnie to fajna atrakcja.

IMG_20251123_181156.jpg

IMG_20251123_190030.jpg

IMG_20251123_190404.jpg

Nocleg to miał być pensjonat na jakiejś wiosce zabitej dechami. Nawigacja kluczy Po wąskich uliczkach wioski. Jest pensjonat ale ciemny i głuchy. Jest link na drzwiach do komunikatora i do kontaktu. Ale tak się nie da porozumieć. Wchodzę do środka wszystko pootwierane. Nikogo więc kompletnie nie ma. Nie chce się mi szukać innego noclegu. Ale kontakt nawiązuje się sam. Właściciel odzywa się przez system monitoringu. Mówi mi który pokój jest dla mnie. A pieniądze mam zostawić na telewizorze. Tajwańskie zaufanie do turystów.
__________________
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Kymco Activ 50 ADV
NaczelnyFilozof jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 19:39   #4
NaczelnyFilozof
 
NaczelnyFilozof's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Jeleśnia - Żywiec
Posty: 1,364
Motocykl: CZ 350/XL 600
NaczelnyFilozof jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 5 godz 37 min 9 s
Domyślnie

Niestety. Lot samolotem zabił lustrzankę. Była a bagażu podręcznym. Niestety po wylądowaniu na Tajwanie aparat już nie wstał, kontrolka ładowania ładuje baterię, ale aparat się nie załącza. Brak fizycznych uszkodzeń. Nie wytrzymało różnicy ciśnień? Lipa. Nie będzie fantastycznych zdjęć z Tajwanu. Zostaje mi w focenie z telefonu. Mam dwa telefony. Jeden robi za nawigację, to stary telefon ale ma bardzo dobrą baterię, podróżuje w oparciu o mapy.czy. Mapa ściągnięta na telefonie do użytku offline. Zdjęcia są więc ze starego poczciwego Huawei p30. Musi wystarczyć.


Ubezpieczenie a dokładnie autocasco. Szukałem już długo w Polsce ubezpieczenia na wyjazd. Wiadomo zdrowotne to podstawa. Chodziło mi o ubezpieczenie wkładu własnego na wypadek uszkodzenia skutera z wypożyczalni. Na samochód z wypożyczalni to inna sprawa. Ale na pojazd dwukołowy to coś takiego nie istnieje. Ja nie znalazłem. Ponoć są takie ubezpieczenie przypisane do karty kredytowej. Nie mam karty kredytowej. Jedynie Ergo Hestia ma w swoim ubezpieczeniu turystycznym mały pakiecik. To jest odpowiedzialność z tytułu uszkodzenia wynajętego dwuśladowego pojazdu, ale tylko do kwoty 2000 zł. Idę do lokalnego agenta i biorę to ubezpieczenie, to znaczy to jest to podstawowe ubezpieczenie medyczne, turystyczne. To kosztuje mnie 330 zł na 10 dni. Ale agent znajduje jakiś dopisek, że za 9 zł dopłaty podniosą mi limit na uszkodzenie motocykla na 4000 zł. Nie wiem jak to działa , Nie chce wiedzieć jak to działa, ale w teorii powinno wystarczyć na wymianę moich owiewek w skuterku przy glebie parkingowej z bagażami. Albo na pół skutera. Powiedzmy ze jest warty 10 000zł. Zostanie do zapłaty 6000 zł ;-)

Drogi i podróżowanie na Tajwanie. To tylko zwykły skuter więc nie jeździ się nim po autostradach. Drogi krajowe główne między miastami są bardzo przyjemne. Po pierwsze jeździ się powoli wszędzie ograniczenia do 60-70 km/h. Wszędzie kamery i fotoradary. Na kazdych swiatłach tuzin kamer. Wszyscy jeżdżą przepisowo. Nie ma wariatów na drogach. Dodatkowo wszystkie główne drogi mają pas pobocza asfaltowego wydzielony jako pas dla ruchu skuterów i rowerów. Ustawowo.

Przyklad z google:

SAM_5002.jpg


Tajwan ma wysokie podatki od aut osobowych, w związku z tym ruch samochodów jest naprawdę mały. Na drogach czułem się bardzo bezpiecznie. Nie ma rond, bardzo dużo świateł, ale ruch jest naprawdę płynny. Na głównych drogach dwujezdniowych, też nasze pobocze jest zarezerwowane dla ruchu skuterów. Problemem mogą być tylko kierowcy którzy zatrzymują się w mieście i chwilowo zajmują to pobocze. Jedynym udziwnieniem dla nas z Polski może być specyficzny znak drogowy zakaz skrętu w lewo dla skuterów. Dla płynności ruchu w miastach, skutery korzystają ze specjalnej zasady skręcania na prostokąt czyli najpierw w prawo a później na wprost, super zasada. A czy są motocykle tak. Są motocykle ale to rzadkość.
__________________
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]
Kymco Activ 50 ADV
NaczelnyFilozof jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary Wczoraj, 21:24   #5
Melon
 
Melon's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Lublin
Posty: 6,721
Motocykl: cz350/ bandit600/ zx12r/ varadero/vfr1200xd
Melon jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 2 tygodni 21 godz 53 min 31 s
Domyślnie

Elegancko jaki skuter polecasz
__________________
kto smaruje ten jedzie
Melon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Kuba 2-3 tygodnie w listopadzie skuterem 50+ schneider Umawianie i propozycje wyjazdów 5 22.10.2024 20:47
..co robic w Portugalii? yeuop Trochę dalej 43 26.10.2017 16:07
Tunezyjska Sahara w listopadzie Adagiio Umawianie i propozycje wyjazdów 7 02.09.2014 13:45


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:27.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.