| 
			
			 | 
		#61 | 
| 
			
			 Wylizał się 
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			W Chinach 
		
		
		
		
		
		
		
	 Zakochałem sie!Porazkolejny!#  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#62 | 
| 
			
			 Asia 
			![]() Zarejestrowany: Feb 2012 
				Miasto: Złotoryja/ Wrocław 
					
				
				
					Posty: 2,309
				 
Motocykl: XL750, CRF300RALLY 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 4 tygodni 3 godz 14 min 31 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Z Pokhary kierunek Katmandu.  
		
		
		
		
		
		
			200 km drogi niewygodnej. W tamtej chwili myślałam, że droga jest tragiczna (na ten moment znam już gorsze drogi, tamta była w sumie spoko  ) Oczywiście drodze towarzyszy kurz, spaliny oraz ciągły dźwięk rozlegających z każdej strony klaksonów. Przyzwyczailiśmy się do nich. Sami używamy, czasami wręcz namolnie. W Pakistanie czy w Indiach doskonale poznaliśmy umiejscowienie klaksonu. Początkowo wielokrotnie zamiast trąbiąc to przełączałam sobie tryby jazdy. Teraz wyrwana ze snu w ciągu nocy trafię w ten najważniejszy zaraz po rozruszniku przycisk   Fragmenty z drogi. https://youtube.com/shorts/_dvs0ufRO...q-8bgGuJCLIf5V https://youtube.com/shorts/TPiBF42zE...BbO4n8E4PaubOn W stolicy Nepalu zaplanowany był czas na mały serwis, na odpoczynek, zwiedzanie, pranie oraz lokalne jedzonko i spotkania ze znajomymi. W wolny dzień profilaktycznie wymieniliśmy klocki hamulcowe bo już ich koniec był dość bliski. Po naciągnięciu łańcuchów, pozaglądaniu tu i tam stwierdziliśmy, że więcej nie ma co robić i trzeba trochę ponabijać kroków w Katmandu. Miasto jest spore. Akurat trwa kilkudniowy festiwal Tihar czyli święto świateł. Miasto jest pięknie oświetlone, na ulicach trwają tańce, koncerty. Każdy dzień festiwalu poświęcony jest konkretnemu bóstwu czy tematowi a w różnych regionach obchodzone są inne zwyczaje. Np w jednym regionie oddaje się hołd krowom a w drugim psom. Poza oddawaniem hołdu święto ma również jednoczyć rodziny i społeczności i pokazać, że światło wygrywa z ciemnością. ![]() Świątynia Małp czyli Swoyambhu Mahachaitya Dobre miejsce na wzgórzu z widokiem na miasto i bardzo dużo małp ![]() ![]() Buddha Stupa ![]() ![]() Rytualne modlitwy pod Wielką Stupą ![]() Durbar Square ![]() ![]() ![]() ![]() 5 dni luzu zleciało szybko. Moje delikatnie zgruzowane ramię doszło nieco do siebie więc czas jechać dalej. 7 listopada umówieni byliśmy przed granicą z grupą Sambora Advfactory na przekroczenie granicy, na wjazd do Tybetu. Jak wiecie nie jest to łatwa sprawa, wymaga kilku formalności, pozwoleń, przewodnika czy chińskiego prawa jazdy. W grupie łatwiej więc cieszę się, że Sambor nas przygarnął ![]() Droga do granicy była przepiękna. Miejscami offowa ale z super widokami. ![]() ![]() ![]() O tam za tą bramę ja bym chciała! ![]() Formalności chwile trwały ale na motocyklu odpoczywa się całkiem wygodnie ![]() ![]() Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 
				__________________ 
		
		
		
		
	https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#63 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Aug 2016 
				Miasto: Zakopane 
					
				
				
					Posty: 406
				 
Motocykl: NAT 
				
				
				 
Online: 1 tydzień 6 dni 15 godz 27 min 39 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Zaczekaj masz Tracka którędy  jechaliście przez Indie ?
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	Taniej kupię, drożej sprzedam  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#64 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			ja już nawet nic nie chcę tu pisać. zbieram szczenę za każdym razem jak tu zaglądam i mam problem sięgać do klawiatury.
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#65 | 
| 
			
			 Asia 
			![]() Zarejestrowany: Feb 2012 
				Miasto: Złotoryja/ Wrocław 
					
				
				
					Posty: 2,309
				 
Motocykl: XL750, CRF300RALLY 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 4 tygodni 3 godz 14 min 31 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Tracka nie ale pamiętam trasę i mogę napisać ![]() Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 
				__________________ 
		
		
		
		
	https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#66 | |
			
			
			![]() Zarejestrowany: Aug 2016 
				Miasto: Zakopane 
					
				
				
					Posty: 406
				 
Motocykl: NAT 
				
				
				 
Online: 1 tydzień 6 dni 15 godz 27 min 39 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Cytat: 
	
  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Taniej kupię, drożej sprzedam  
			 | 
|
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#67 | 
| 
			
			 Asia 
			![]() Zarejestrowany: Feb 2012 
				Miasto: Złotoryja/ Wrocław 
					
				
				
					Posty: 2,309
				 
Motocykl: XL750, CRF300RALLY 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 4 tygodni 3 godz 14 min 31 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Proszę ![]() Wahga-Atari granica Dźalandhar Manali Darcha Padum Droga wzdłuż rzeki Zanskar Lamayuru Leh Khardung La, Dolina Nubra-Diskit- Hunder Jezioro Pangong Tso przez Wari La i Chang La Hanle Umling La Nyoma Tso Moriri Tso Kar Keylong Spiti Valley- Kaza, Tabo Kinaur Valley, Reckong Peo, Kalpa Shimla Rishikesh / Haridwar Devprayag Rudraprayag Tharali Munsyari Pithoragarh Banbasa, granica z Nepalem Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 
				__________________ 
		
		
		
		
	https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#68 | 
| 
			
			 Asia 
			![]() Zarejestrowany: Feb 2012 
				Miasto: Złotoryja/ Wrocław 
					
				
				
					Posty: 2,309
				 
Motocykl: XL750, CRF300RALLY 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 4 tygodni 3 godz 14 min 31 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			🇨🇳Tybet 
		
		
		
		
		
		
			Nigdy nie śmiałam zamarzyć aby tu przyjechać. Nie mieściło mi się to w mojej głowie. Mieliśmy kończyć podróż w Nepalu i grzecznie wracać do Polski. Ale nadarzyła się okazja a okazję trzeba wykorzystać. Fajnie czasowo się złożyło, że grupa z Advfactory właśnie w tym czasie planowała wjeżdżać do Chin i mogliśmy się podłączyć   Spotkaliśmy się wszyscy na przejściu i podekscytowani czekaliśmy na wjazd do Chin. ![]() Nepalskie przejście poszło całkiem szybko i sprawnie. Paszporty, karnety i tyle. ![]() Chińskie przejście to już więcej formalności choć odpada karnet CPD. Chiny go nie wymagają. Wymagają za to przewodnika, pozwoleń, ubezpieczeń, chińskiego prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego. Na przejściu również dużo dokładniej sprawdzany jest bagaż. Pobierane są odciski wszystkich palców, skanują Twoją twarz a nawet sprawdzą Twój telefon i pooglądają fotki w galerii. A posiadacze map, przewodników czy książek o Tybecie zostali ich pozbawieni. ( Np amerykańskich wydawnictw) 🫣 Mimo wielu formalności nie trzeba się niczym martwić. Po to jest przewodnik, żeby to on się martwił i wszystko dla Ciebie ogarnął. Tak więc wjazd do Tybetu nie był taki straszny jedynie nieco czasochłonny z powodu licznej grupy. Po przekroczeniu granicy czas przeskoczył o kolejne godzinki do przodu. Różnica między Polską a Tybetem wynosiła już 7h. Zostaliśmy w tradycyjny tybetański sposób przywitani przez przewodników i każdy otrzymał biały szał ![]() Wjazd od Tybetu w grupie wniósł w nasze podróżowanie małą zmianę. Od tego momentu musimy się trochę dostosować, zapomnieć całkowicie o namiocie, zapomnieć o małych guesthousach i przestawić się na większe, lepsze, czasem nawet wypasione hotele z automatycznymi, podgrzewanymi i myjącymi kibelkami. Czasem musimy przemieszczać się z grupą by wspólnie przyjeżdżać na checkpointy. Nie jest to jednak bardzo uciążliwe zwłaszcza gdy widoki dookoła są oszałamiające i rekompensują wszystko. Pierwszy dzień po tej stronie zaczął się grubo choć późno. Jasno zrobiło się dopiero około 8:30 Za oknem piękna pogoda i pięknie ośnieżone góry. ![]() Wyjechaliśmy dość późno bo rano nasz przewodnik musiał nas zgłosić na komisariacie policji. Jak już wyjechaliśmy to głowy na karku chodziły dookoła. Nie mogłam przestać się obracać. 😅 Po drodze pierwsza przełęcz Kong Tang La Pass 5236m n.p.m. ![]() i pierwsze jeziorko Peikutso. ![]() I widok na Sziszapangme 8013m n.p.m. Najniższy i najpóźniej zdobyty ośmiotysięcznik. Pierwsze zimowe wejście zrobione przez Piotra Morawskiego w parze z Włochem Simone Moro ![]() ![]() Pierwszy dzień kończymy w Tashizong. Stąd już bardzo blisko by zobaczyć Mount Everest na własne oczy. Niestety na zachod słońca się spóźniliśmy ale może uda się nadrobić kolejnego dnia rano   Panorama dookoła jest przepiękna. ![]() Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk 
				__________________ 
		
		
		
		
	https://www.facebook.com/zaczekajnamotorze https://www.instagram.com/asia_moto/ XL750 + crf300rally  
			 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#69 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
		
				__________________ 
		
		
		
		
	kto smaruje ten jedzie  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#70 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jul 2016 
				Miasto: Zagórów 
					
				
				
					Posty: 467
				 
Motocykl: nie mam AT jeszcze 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 3 dni 23 min 12 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Patrzę i napatrzeć się nie mogę. Jechałbym  
		
		
		
		
		
		
		
	 
		 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 |