Nowa Afryka

Emek, nie zgodze sie. Ja to nawet lubie, jak mi pojazd duzo pali, bo jak duzo pali, to zajebiście zapi....ala. Ale w przypadku afryki dosc istotny staje sie zasieg na baku i mozliwosci jego zwiekszania.

[QrczaQ]

Napisał sneer

Emek, nie zgodze sie. Ja to nawet lubie, jak mi pojazd duzo pali, bo jak duzo pali, to zajebiście zapi....ala. Ale w przypadku afryki dosc istotny staje sie zasieg na baku i mozliwosci jego zwiekszania.

Dokladnie. Niby to i nie robi dużo roznicy w ciągu roku ale... Jak mialem LC950 i lubił żłopnąć 10L to czasami trzeba bylo uwazac gdzie sie jedzie i gdzie sa stacje.

CRF moim zdaniem jest świetnie wycyrklowana miedzy pojemnością zbiornika i spalaniem. Paliwa wystarczy na taki dobry dzień (mojego) jeżdzenia. Wiadomo, że jak bedzie dzienny przelot niemiecką autostrada 180km/h to raczej 4x tankowanie co 250km.

[Emek]

Napisał sneer

Ale w przypadku afryki dosc istotny staje sie zasieg na baku i mozliwosci jego zwiekszania.

Na tył spokojnie wchodzi mi 3 galonowy Rotopax, który zwiększa zasięg o co najmniej 200 km. Miałem go na wyprawie do Azji. Można uznać że się nie przydał więc to zwiększanie zasięgu to psu na budę.