| 
	
 
		
			
  | 
	|||||||
| Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... | 
![]()  | 
	
	
| 
		 | 
	Narzędzia wątku | Wygląd | 
| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Dec 2009 
				Miasto: Międzyzdroje 
					
				
				
					Posty: 599
				 
Motocykl: CRF1000L 
				
				
				 
Online: 2 miesiące 3 tygodni 6 dni 28 min 54 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Podróżowanie zawsze jest kompromisem. Oprócz kontaktu z pracą, który załóżmy, że można sobie darować, jest jeszcze drugi aspekt, kontakt z rodziną. Moja żona nie dzwoni do mnie prawie wcale jeśli jestem w podróży motocyklem. Mamy jednak umowę, że jeżeli w domu coś złego się dzieje, z Nią, dziećmi czy choćby psem, zadzwoni natychmiast. Oczywiście ten kontrakt działa w obie strony. Paradoksalnie taki układ sprawia, że dopiero wtedy mogę cieszyć się pełnią wolności i spokoju podczas tripu. Wiem, że jeśli nie dzwoni, to wszystko jest dobrze i mogę się skupić na podróży.  
		
		
		
		
		
		
			Nie wyobrażam sobie braku kontaktu z rodziną, a jeśli wieczorem dzwonek telefonu przerwie mi nirwanę w jakimś cudownym miejscu, bo dziecko zadzwoniło żeby powiedzieć tacie dobranoc, to jest to ważniejsze i piękniejsze niż wszystkie te widoki, miejsca i wrażenia, i jest to ostatnia rzecz która mogłaby mi przeszkadzać. 
				__________________ 
		
		
		
		
	Louis, motocyklista niedoskonały.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#2 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Louis 
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#3 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Nov 2011 
				
					
				
				
					Posty: 1,601
				 
Motocykl: nie mam 
				
				
				 
Online: 1 tydzień 6 dni 13 godz 39 min 49 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			jest ogromna różnica gdy ktoś robi sobie pracę zarobkową z podróży: artykuły, zdjecia, spotkania, recenzje itp 
		
		
		
		
		
		
		
	a co innego używanie telefonu w pracy. Osobiście mam taką pracę że dużo jestem w terenie, wówczas mail, sms tel. dają dużo swobody. Czyli jak kolega wyżej, znajdę na chwilę czas by kupić hotdoga na stacji czy zjeść obiad w knajpie. Ale ma to też swoją cenę. Nie widzę możliwości załatwienia spraw od A-Z wyłącznie taką drogą. Bo planując co nieco do wycinki, muszę być osobiście by sprawdzić lub własnoręcznie wytyczyć zakres, a następnie kontrola w trakcie i na koniec odbiór pozyskanego drewna. Wiele spraw dogaduje się telefonicznie. Ale nie zastępuje to w żaden sposób fizycznej wizyty. Telefon pozwala załatwić ogrom błachych spraw "od ręki". ale nie zastąpi "oka pańskiego".  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 |