![]() |
#11 |
![]() Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 343
![]() Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 11 godz 29 min 40 s
|
![]()
212_01.jpg
Rano wyruszyłem z myślą, żeby już wracać do domu, ale dominatorka ładnie jechała, prawie bez szarpnięć. Dlatego zmieniłem plan i postanowiłem zahaczyć jeszcze o Kapadocję. 213_01.jpg Potwierdzają się moje przypuszczenia, że słaba praca silnika związana jest wysokością npm. Tak mi się przynajmniej wydaje. Do 1300 m npm silnik pracuje ładnie, około 1600 m npm zaczyna przerywać, a na 1900 – 2000 m npm jedzie się naprawdę ciężko. 214_01.jpg W zasadzie cały dzień jadę... 215_01.jpg 216_01.jpg 217_01.jpg 218_01.jpg 219_01.jpg Rano jem... tak, znowu kebaba ![]() 221_01.jpg 220_01.jpg Gdy kończę posiłek, zbliża się do mojego talerza kelner i swoimi łapami zaczyna mi zawijać mięso w resztki naleśnika... i zawiniętego kebaba wciska mi do rąk. Wcześniej koleś był sympatyczny, ale teraz taka bezpośredniość zaczyna mi działać na nerwy ![]() 222_01.jpg Jadę dalej ![]() 223_01.jpg 224_01.jpg 225_01.jpg 226_01.jpg A tutaj bym leżał. Zbyt szybko i zbyt nonszalancko wjechałem na świeżutki asfalt i... na szczęście skończyło się na przejściu ciarek po plecach ![]() 227_01.jpg 228_01.jpg Około 14.00 musiałem zregenerować, bo bałem się, że usnę podczas jazdy. Zatrzymałem się koło jeziora Tödürke, będącego chyba jakimś rezerwatem przyrody. Punkt widokowy na wieży był niedostępny (zamknięte stalowe drzwi), a moja ospałość i znużenie wygrały z chęcią lustrowania okolicy. Wokoło żywego ducha, zapadłem tu w przyjemną drzemkę ![]() 229_01.jpg Po 30 minutach dalej w drogę. 230_01.jpg 231_01.jpg W 250-tysięcznym mieście Sivas, w sklepie z pilarkami i kosiarkami kupuję zapasową święcę... 232_01.jpg ... i robię zakupy w markecie. To co kosztuje 4.35 biorę za ser, lecz później okazuje się masłem ![]() 234_01.jpg Kupuję miód, który sprzedają tu w plastikowych pojemnikach, w całych plastrach. 235_01.jpg W dziale ze słodyczami, pod sufitem wiszą cevizli sucuk, czyli orzechy włoskie zalane zastygłym syropem z winogron. Tanie, smaczne i pożywne ![]() 236_01.jpg 237_01.jpg Wieczorem zajeżdżam na stację benzynową. Po zapłaceniu koleś pokazuje mi łyżeczkę do herbaty. – Jasne, chętnie napiję się herbaty! – ucieszyłem się w myślach. Ale zaraz okazuje się, że na stole leży pudełko z lodami. Siadamy we trzech (2 pracowników stacji i ja) i uśmiechając się do siebie wcianamy, każdy pędzluje ze swojego rogu. Na początku chciałem tylko kurtuazyjnie zjeść kilka łyżeczek i podziękować, ale ta dundurma była taka pyszna, że nie mogłem się od niej odczepić dobre 20 minut ![]() 238_01.jpg Dziś 2 razy o mały włos zabrakłoby mi paliwa. To pewnie kwestia prędkości, musiałem tankować już po przejechaniu 165 km (normalnie robię ponad 200 km). Śpię około 40 km przed Nevşehir, pomiędzy łąkami i młodymi plantacjami winorośli. Pierwszy raz podczas tego wyjazdu czuję się śpiący i zmęczony. Dobranoc! ![]() 239_01.jpg Pozycja noclegu wg gps: N38˚44΄45,09΄΄ E35˚02΄14,25΄΄ Najbliższe miasto: Bozca, Incesu, TR Dystans dzienny: 673 km Dystans skumulowany: 6373 km |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Norwegia solo na koło podbiegunowe [Czerwiec 2011] | Nalewa | Trochę dalej | 10 | 14.05.2014 19:53 |
Kaukaz PN czerwiec 2011 | pawelsitek | Trochę dalej | 18 | 29.05.2012 11:18 |
Wyprawa na Kołymę [Czerwiec-Wrzesień 2011] | deny1237 | Trochę dalej | 117 | 02.04.2012 10:21 |
Mongolia samotnie czerwiec/lipiec 2011 | doktorek | Trochę dalej | 44 | 14.02.2012 19:08 |
Gruzja Armenia Turcja - zajawka [Czerwiec 2011] | rambo | Kwestie różne, ale podróżne. | 17 | 30.07.2011 13:55 |