SHOEI MULTITEC vs. SCHUBERTH C3

[consigliero]

Od roku przymierzam się do zmiany kasku, mój system V jest już trochę ściorany , ale ja go też specjalnie nie szanowałem . Zrobiłem w nim grubo ponad 100 tys , pierwsze 1000 km trochę cierpiałem ze względu na dopasowanie. Wiele razy podnosiłem go z ziemi , 2 razy leżeliśmy na ziemi i nie zawiódł. Jeżdżąc w deszczu był problem z parowaniem ale na moich okularach kask nigdy nie spowodował żeby moja głowa była mokra ,w środku zawsze było sucho.Przymierzałem się też do Multitec ,ale nie pasowała mi mała ilość miejsca w środku i materiały wykończeniowe. Od roku mój syn jeździł właśnie w Multitec i sobie chwalił ,ale po wspólnym wypadku powiedział że więcej nie wsiądzie na motocykl. Kask leżał na półce to postanowiłem spróbować jak będzie , rozmiar to S a ja mam M co odbija się w komforcie, okulary wkładam z dużym trudem i po skończonej jeździe muszę je doprowadzać do porządku. Ponieważ jeździłem na małym GS to poziom hałasu był znaczny, przeszkadza mi też wklejona blenda. W porównaniu do zużytej V jest ładny , kolorowy i nieobity ale jeździłbym w nim tylko z powodu że go mam. Przymierzałem system VI oraz C3 i żaden z nich nie był idealny, jeden skrzypiał na głowie a drugi miał problem z zamykaniem
szyby. Skutek jest taki, że przeserwisowałem V, która zacięła mi się na głowie i musiałem go ściągać jak integrala oraz dokupiłem nową szybę z antyfogiem. Czekam w dalszym ciągu na kask idealny.
PozdrawiaM