Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Umawianie i propozycje wyjazdów

Umawianie i propozycje wyjazdów Masz już plan? Nie masz? A może szukasz kompana w podróży? Brak Ci koncepcji na długi weekend, wakacje? Szukasz plecaczka? Nikt nie chce jechać na Elefanta? Tu szukaj bratniej duszy...

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 19.07.2011, 18:46   #17
Pirania
 
Pirania's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Nowy Targ
Posty: 2,334
Motocykl: Ready to Race & AT
Pirania jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 2 dni 21 godz 28 min 49 s
Domyślnie

Poczytajcie:
"...Jedziemy doliną, a otaczają nas góry wysokie na ponad 3000 mnpm, obrazki jak z pocztówki. Jedziemy dalej, aż wreszcie jest. Granica gruzińsko-rosyjska. Robimy małe przetasowania w sprzęcie, przygotowujemy paszporty, dokumenty motocykli i ruszamy. Gruzin w budce trochę się zdziwił na nasz widok, ale zaczął sprawdzać przez radio, czy w ogóle możemy wjechać na terem odprawy. Minęło kilkanaście minut i jedziemy już dalej. Odprawa po stronie gruzińskiej to pestka. Między posterunkami straży granicznej obu państw znajduje się strefa buforowa, ale jadąc w oddali widzę już część rosyjską. Robię krótkie ujęcia otaczających nas widoków, a przy okazji też z daleka kręcę przejście graniczne. Dojeżdżamy do kolejki samochodów i grzecznie ustawiamy się do wjazdu na przejście. Nie ma możliwości, żeby pojechać bokiem, więc czekamy. Kolejka przesuwa się niemrawo, a w górze słychać niewesołe pomrukiwanie. To była wyłącznie kwestia czasu jak dopadł nas deszcz. Na szczęście byliśmy już na to przygotowani i jak strażacy podczas alarmu ogniowego (a tutaj deszczowego) szybko naciągnęliśmy nasza wdzianka przeciwdeszczowe. Staliśmy tak, aż wreszcie zrobiła się luka i dojechaliśmy do bramy wjazdowej na granicę. Tutaj otrzymaliśmy talon na wjazd. Podjeżdżamy do okienka z odprawą paszportową. Przesympatyczna pani zaczęła bardzo szczegółowo oglądać każdą kartkę mojego paszportu. Sprawdzała absolutnie wszystko. Od wklęsłości napisów na okładce po klej pod moją wizą wjazdową do Rosji. Nie przeszkadzało nam to w prowadzeniu wesołej pogawędki. Pomyślałem sobie, że skoro tak skrupulatnie sprawdza wszystko to chyba jakieś szanse na przejazd są. Inaczej zobaczyła by paszport i powiedziała ''daswidania''. W pewnym momencie pojawia się jakiś oficer i mówi mi ''Rafal, chadij sa mnoj'' (czy jakoś tak, mój rosyjski to katastrofa). Pani w okienku ciągle ma mój paszport i mówi, że ona za mnie wypełni ''imigration kart''. Kurcze jestem w szoku. Wygląda na to, że sprawy posuwają się powoli, ale do przodu. A tymczasem równie przesympatyczny oficer zaczyna robić mi odpytkę z: a skąd, a dokąd, a ile dni tam, a ile dni tu, a po co, a co robię w Polsce? Pyta mnie jeszcze o kamerę. Czy ich specjalista może ją obejrzeć? Jasne, że tak, więc zostaję bez niej. Ale wszystko miło się toczy, z uśmiechem na twarzy, z żartem, a nawet z przeprosinami za te wszystkie pytania, ale właśnie ma taką durną robotę. Później prowadzimy sobie już ''luźną'' pogawędkę, ale raz na jakiś czas wracają te same pytania, ale zadane w inny sposób i w innym kontekście. Kurcze, sam zawodowo zajmowałem się headhuntingiem i rekrutacją ludzi, więc jakieś pojęcie o przesłuchiwaniu mam. Wszystko to jest bardzo czytelne. Kamery jeszcze nie mam, ale teraz przychodzi czas na speców od trzepania bagażu. Idąc do motocykla przechodziłem obok budki z odprawą paszportową i właśnie odzyskałem mój paszport z wypełnionymi papierkami. Pani bardzo mi pomogła. Na granicy jest totalne trzepanie samochodów. Są specjalne kanały do obejrzenia ich od spodu. Do oglądania dachów TIRów są specjalne podesty. Pełna profeska. Każdy wjeżdżający samochód przechodzi szczegółową kontrolę. Ludzie stoją z pootwieranymi torbami i czekają na łaskę pańską. Otwieram kufry i czekam na moją kolej. Smoku też już przeszedł przesłuchanie i czekamy razem. A pan pogranicznik tylko spojrzał od góry na nasze kufry i powiedział, że to wszystko i możemy jechać. To super! Ale gdzie moja kamera? Czekamy jeszcze chwilę i oto jest. Możemy ruszać. Odpalamy maszyny i już mamy wyjeżdżać, a tu woła nas jeszcze jeden i mówi, że mamy zaczekać. Kurcze, co znowu? Trzeba jeszcze wypełnić papiery na wwóz motocykli. Pan pyta, czy po rosyjsku damy radę? Nasza odpowiedź była spójna - że nie za bardzo. Zatem Pan wziął się do roboty i zaczął je wypełniać za nas. Super! Znowu nam pomogli. Po blisko 3 godzinach odprawy wyjeżdżamy już z granicy i zatrzymujemy się przy ostatnim szlabanie po to, żeby oddać ten talon co go otrzymaliśmy na bramce wjazdowej. O kurcze, jest 16 lipca 2011r. WJECHALIŚMY DO ROSJI!!! Urealnia się plan objazdu M.Czarnego na kołach..."

Yaahllla!!!!

Potwierdzę po powrocie - połowa sierpnia!
__________________
Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką..
Pirania jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Damy Rady - Gruzja 2011 Boski-Kolasek Trochę dalej 34 28.04.2017 15:59
Gruzja Armenia czeres Turcju [2011] rambo Trochę dalej 81 25.10.2015 11:33
Wyprawa na Kaukaz Południowy 2011 - Gruzja, Azerbejdżan, Armenia Głazio Umawianie i propozycje wyjazdów 14 24.08.2011 23:12
Gruzja Armenia Turcja - zajawka [Czerwiec 2011] rambo Kwestie różne, ale podróżne. 17 30.07.2011 13:55


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:55.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.