Moze ankietka?
Mnie tez do "grawitacyjnych" mozesz doliczyc, bo zrobilem tak pare tysiecy km. Klopoty zaczynaja sie przy dluzszej jezdzie z duza predkoscia, bezyna nie nadaza naleciec

oraz przy ostrych podjazdach. Tak, ze to jest ZAWSZE dobra opcja awaryjna. Dla uproszczenia "naprawy" warto dorzucic do narzedzi laczowke o przekroju odpowiednim do przewodow paliwowych. Dostepny w kazdym uobi, liroju, itd. (nie musi byc niebieski

)
Co do FACETa, dla mnie jego najwieksza zaleta jest prostota. Podlaczasz rurki, prad i chodzi. W instrukcji pisza, ze jest tez idiotoodporny

tj. jak go podlaczysz odwrotnie, to sie nie popsuje! Jest hermentyczny i opancerzony. Upchany w miejscu starej pompy jest tez niewidoczny.

