w dużym uproszczeniu - klienci nie potrzebują petardy pod dupą z wyglądem predatora a motocykla, który nie męczy i podoba się wizualnie.
Moim zdaniem w następnym roku BMW też będzie miało problemy, jedyny koń w stajni jaki im pozostał to R1300, który też wygląda jak z horroru, mocy ciągle dokładają nie wiem po co, silnik jak wiadro śrubek... a mniejsze modele to jakby chińczyki tylko za wyższą cenę.
Jeszcze nie tak dawno, KTM też chwalił się wynikami sprzedaży: