![]() |
#11 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
![]() |
![]()
Rankiem udajemy się na śniadanie. Ludzi w ciul, sami turyści. Co ciekawe tam wypożyczają wszystko ale to wszystko do łażenia po górach. Od skarpet po sprzęt wysokogórski tak , że nic nie trzeba ze sobą zabierać. Lecimy pod wyciąg, który nas zabierze na górę.
![]() ![]() Kolejka nie budzi zaufania. ![]() Najpierw jedzie się dwójkami a potem na szczyt jedynkami z zabezpieczeniem łańcuchowym. Elbrus w tle, jeszcze za chmurami. ![]() ![]() Wjeżdża się na 3 tysie. ![]() Menda się nie chce pokazać. ![]() Widoczek na drugą stronkę też spoko. ![]() Ale pomału. ![]() ![]() ![]() No coś tam widać ale i tak słabo. ![]() Jeszcze tylko fotka na śniegu i można spadać. ![]() Ja się źle czuję wysoko, Michał też to spadamy w dół. ![]() ![]() Spadamy stamtąd. Po drodze szama. ![]() No i deszcz nas dopada i dodatkowo awaria. Deszcz napierdziela i chowamy się pod zadaszeniem sklepu. Podejrzenia padają na kabel od fajki bo już wcześniej po jeździe po mokrym coś przerywało. Akuratnie jesteśmy w wiosze i po wskazówkach lokalesów znajduję sklep motoryzacyjny. Oczywiście zamknięty ale to jakby u gościa w domu więc zachodzę z boku od wejścia do domu. Wbijam na posesję ale od razu spieprzam bo atakuje mnie pies stróżujący. Na szczęście gospodarz mnie zauważył jak bestia zaczęła ujadać i również wychodzi przed bramę po czym otwiera sklep. Znajdujemy zestaw kabli do świec do Żyguli. Nie ma nic innego to bierzemy. Znajduję też warsztat samochodowy i właściciel pozwala nam zajechać pod wiatę w celu naprawy bo leje dalej. Ponoć Hondy się nie psują. ![]() W sumie to nie awaria tylko drobna usterka. ![]() No to rozbieramy ten cud japońskiej myśli technicznej. Toboły, baniak i kombinujemy z zamontowaniem przewodów . Okazuje się że oryginalnie przewód ma wewnątrz drut a ten od Żyguli to jakiś węglowy sznureczek. Z niepewnością montujemy jedno z drugim i próbujemy czy pojawi się iskra na świecy. JEST! Dobra nasza, podpinamy, świeca zamontowana i próba na żywym. Pali , działa i nie przerywa. Jest git. Składamy wszystko do kupy. Słońce pomału zachodzi a my jesteśmy w doopie. Czas poszukać krzaczorów bo klimat przyjazny, nie pada i ciepło. Rozbijamy się za szarówki, odpalamy ognisko. Dzień się kończy. |
![]() |
![]() |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Północny Pakistan na przełomie września i października 2019 | trolik1 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 17 | 21.12.2018 09:13 |
Kaukaz Północny. Ktoś był? Wszelkie info mile widziane. | Emek | Przygotowania do wyjazdów | 23 | 20.06.2017 16:27 |