Miejsca przyjazne motocyklistom (w domyśle na zlot/spotkanie)

[luźno kieta]

Faktem jest, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza. Tym sposobem jeden gigant na 99 sprawiedliwych może spowodować, że skutecznie zamkną się odrzwia każdego ośrodka na dźwięk słowa "motocykliści". Sęk w tym, że dobra zabawa u każdego znaczy co innego, a że płonącą benzynę w żyłach u niektórych można tylko cepem ugasić, to takowe spotkanie tylko z daleka od sadyb ludzkich organizować by wypadało. rozejrzę się w zachodniej części naszego pięknego kraju, może tu znajdzie się miejsce "do tańca i różańca". Tras pod off jest tu co niemiara problemem baza noclegowa.

P.S. jest na forum zestawienie imprez na które można się połakomić? Posty są porozrzucane w/g mnie, albo jestem totalna dupa z nawigacji po FAT.