| 
			
			 | 
		#7 | 
| 
			
			 Fazi przez Zet 
			![]() Zarejestrowany: Mar 2009 
				Miasto: Berlin 
					
				
				
					Posty: 7,581
				 
Motocykl: RD07 
Przebieg: ∞ 
Galeria: Zdjęcia 
				
				
				 
Online: 10 miesiące 2 tygodni 3 dni 31 min 22 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Kristos, sorry ale masz dobrego kompa albo kumpli z dobrym kompem ktorzy fotki perfektnie obrabiaja i animacje filmowe robia, a Ty kity nam tu cisniesz jak z bajki. Kazdy przeciez wie ze jak nie ma 100 koni mechanicznych to nie da rady przez alpy albo balkany przejechac. Jak nie masz zawieszenia minium 250mm to kregoslup nie wytrzymie i po 200km ma sie dosyc i sie wraca do domu. Pozatym dwosuwy sa dobre do pily motorowej a nie do motocykla podrozniczego, bo jak wszyscy na forumach podrozniczych pisza NIE DA rady gdziekolwiek tym pojechac. Nie wspomne o roczniku pojazdu ktory sie nadaje na zlom, jest nieekologizny, niezgodny z unijnimi przepisami, nie ma ABSu, czyli narazasz siebie i innych na straaaszne niebezpieczenstwo.  
		
		
		
		
		
		
			No dobra, koniec prawdy jedynej i prawdziwej objawionej w ksiedze nowoczesnego podroznika i zejdzmy do piekla ktore w cylindrze u Ciebie szaleje, bo jak wiadomo zycie jest zbyt krotkie aby czekac na 3ci i 4ty suw. Czapka z glowy, do plota podchodze i flaszke na slupku stawiam za wyjazd na takim sprzecie. Nalezysz do grupy dinozaurow podrozniczych ktorzy zamiast pytac "czym?", odpalaja reaktor produkujacy chmury i gonia slonce ktore wieczorem bierze kapiel w morzu. Nie opowiadaj za duzo miedzy ludzmi o tym wyjezdzie bo beda na Ciebie dziwnie patrzec, po skroni palcem drapac a jak wyjdziesz sie odlac to stwierdza ze miales trudne dziecinstwo i to dlatego tak zmyslasz ![]() Chetnie poczytam o dalszych przygodach, postaraj sie przekazac moc i dzwiek dwosuwa pomykajacego po balkanskich wapiennych szutrach. Opowiedz jak zaiwecha polykala kolejne wyboje i jak miales problem z opanowaniem tych piekielnych mocy. Ciesze sie ze zainspirowalem do odwiedzenia ziemii niczyjej, nie szkodzi ze sie nie udalo. Kiedys znajde/dziemy kawalek ziemii na tej Ziemi, na ktorej postawimy szalasa, a wieczorem przy ognisku bedziemy opowiadac/sluchac historii jak to jawa ujezdzala balkanskie szlaki. Troche sprostuje, ze nie chodzilo mi o stan posiadania, tylko o zalozenie wlasnego panstwa, gdzie panuje szrokopojeta wolnosc i wiara w czlowieka, gdzie nikt nie opiekuje sie nikim bo prawo tak mowi, tylko robi to z wlasnej checi. Niniejszym subskrybuje ten watek i bede z przyjemnoscia czytal, dlatego prosze postaraj sie znalezc czas na opisywanie swiata ktory przewijal sie pod kolami Twojej Jawy. Wtrynie na chwilke filmik ktore moze znasz i pochodzi od filozofa tuterjszego forumowego, ktory dwosuwem nie tylko wycina hektary lasow na poludniu Polski ![]() Tymczasem otwieram tanie i dobre piwo (mam jeszcze 3), ide na balkon chmury poprodukowac i se wyobraze jak to jest gonic slonce z dzwoniacym tlokiem  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego czego nie zrobiłeś, niż tego co zrobiłeś.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 |