| 
			
			 | 
		#16 | 
| 
			
			 świeżym warto być:) 
			![]() Zarejestrowany: Mar 2008 
				Miasto: DWR 
					
				
				
					Posty: 1,242
				 
Motocykl: RD07a 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 13 godz 37 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			cd czwartku 
		
		
		
		
		
		
			Jeszcze tego samego wieczora, mijamy Narwik i drogą E10 na Kirunę . Chcemy dotrzeć do Abisko(S) i tam znaleźć nocleg. Znowu powyżej 1000 n.p.m. Jest bardzo zimno, albo już tak jesteśmy zmęczeni ![]() ![]() I tu zonk! W Abisko brak miejsc. Dziewięć kilometrów wstecz, camping zamknięty. Azja powoli wygląda jak porcelanowa figurka. Dochodzi deszcz. -Jaśku może gdzieś na szybko namiot? -Piter, wróćmy do Bjervik(70km) -Dasz radę? -Dam! Po raz pierwszy podczas tej wyprawy, przemarzłem do szpiku kości. Przed północą lokujemy się w ciepłym domusiu(370NOK). Decyzja-czekamy jeden dzień na Dandana. No i dobrze, odsapniemy trochę i zwiedzimy Narwik. Po północy Azja cyka fotkę słonecznie rozświetlonym szczytom. ![]() Dzień 14-ty-piątek Fajnie wstać o 11-tej, fajnie nigdzie się nie spieszyć…ogólnie fajnie jest!!! ![]() Wycieczka do Narwiku, zakupy, drobne szwendanie po okolicy, dobry obiad, piweczko i czekamy na Dandana , póki co drzemeczka :smoke: Jeszcze w Narwiku uświadamiamy sobie czekające nas kilometry i czas, ten cholerny czas! ![]() Daniel zjeżdża około 20-tej. Robimy gorącą herbatę, dodatkowo rozgrzewają nas opowiastki z podróży. Jeszcze plan na jutro i w kimę. Dzień 15-ty-sobota Ciśniemy, powoli zmienia się krajobraz. Nadal surowo, ale coraz równiej. I jeszcze ta świadomość, że to już powrót ![]() ![]() Próbujemy jednak trochę uatrakcyjnić te powrotne kilometry, czyli „skróty” Spokojna droga, nagle pisk opon, awaryjne hamowania i już widzę nas rozpłaszczonych na tym szorstkim asfalcie, asfalcie gupi renifer nadal ciśnie na kolizyjny! Uff, udało się! Chwile później zatrzymujemy się żeby sprawdzić drogę i odsapnąć. Dandan ze stoickim spokojem: Hujowo to wygladało i wiesz,...że strzeliliście go kufrem? Trochę zwalniamy. ![]() Jockfall-masa wody, super camping i chyba jakieś super miejsce dla wędkarzy pstrągowych-robię sobie notatkę. Za Oulu tyłki odmawiają posłuszeństwa. Chcę się napić Finlandii w Finlandii, ale tu ten sam problem co w Norwegii :banghead: Camping(40jurków) ![]() dostaje esemesa od braFFa: "Helsinki, jesteśmy juz na promie..." 
				__________________ 
		
		
		
		
	pozdrawiam Pan Bajrasz ![]()  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Irlandia-kraj owiec, gór bez szlaków, polaków i zmywaków | hero | Trochę dalej | 56 | 31.08.2013 02:48 | 
| PRZEZ KRAJ PARTYZANTÓW, KOKAINY I KAWY: czyli pekaesem po Kolumbii. [Listopad 2011] | czosnek | Trochę dalej | 48 | 12.01.2013 02:50 | 
| Norwegia 2010 | JarekAT | Trochę dalej | 38 | 27.12.2010 20:18 | 
| Umawianie wypraw (kraj i świat) | creativka | Lejdis | 3 | 26.10.2010 09:37 |