Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 26.08.2011, 23:00   #17
Gradient
 
Gradient's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Posty: 234
Motocykl: RD07a
Gradient jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 1 dzień 2 godz 17 min 20 s
Domyślnie

Jadę może z 8km i ani jednego znaku, ani jednego domu. Tylko lasek poprzecinany pustymi lukami, które ukazują panoramę Durmitoru. Zacząłem się martwić, czy ta dzisiejsza wycieczka jednak nie potrwa zbyt długo.

- "Jest jakieś gospodarstwo" - po prawej stronie ujrzałem domek i zaparkowane auto - "Nie ma nikogo,ale się zatrzymam i zapytam o drogę".

Dom nieogrodzony,skromny, psów żadnych nie widać.Zachodzę od wewnątrz podwórka i pukam.

- Halo! Jest tam kto?! - usłyszałem tylko ciszę.

Naciskam na klamkę i drzwi się otwierają.Wchodzę do środka.

- Halo! Chciałem zapytać o drogę! - wołam, żeby nikt nie pomyślał,że się skradam.

Z sieni do starej kuchni drzwi były uchylone i ujrzałem starszą kobietę, odpoczywającą na zmęczonym krześle.

- Dzień dobry.Potrzebuję wskazówki. - otworzyłem drzwi i ujrzałem trzech młodzieńców.Jeden z nich władał płynną angielszczyzną.

- Chcę dojechać do Żabljaka skrótem przez Boricje.Chciałem zapytać czy to dobra droga - rozkładam mapę, by pokazać moją pozycję.

Cała trójka zatroskana spogląda na mapę i kiwa głowami,że się nie da tędy, że muszę zawrócić do głównej drogi i skierować się na Jasenovo Polje.

- Ale jak się nie da, jak droga na mapie jest, i to żółta- przypomniało mi się,że na mapie Serbii,którą miałem ze sobą, droga z Bojnika do Djavolja Varos też miała kolor żółty. - musi się dać - niepewnie dodałem.

Myślą, myślą. Coś tam rozkminiają po swojemu.

- Dobra, może się da. Jedź za nami. - wykombinowali i skierowali się w stronę auta.

- Super! Wielkie dzięki - uśmiechnąłem się.

Za kilka kilometrów zatrzymują się pod jakąś karczmą.

- "Qrde,chyba nie zabrali mnie na browara" - poczułem ogromną ochotę napić się zimnego piwka.

Jeden z nich wszedł do środka i wyszedł z dużo starszym,dobrze zbudowanym tubylcem.Gadają między sobą, po czym podchodzą do mnie.Ja cały czas siedzę w siodle królowej.Gość nie gadał po angielsku, lecz jeden z trzech braci wszystko mi tłumaczył.

- Do Boricje chcesz dojechać? - zapytał retorycznie, tak jak gdyby było to oczywiste.

- Widzisz ten szczyt? - pokazał surowo palcem na drugą stronę doliny, którą przecinała rzeka Piva, wskazując na samą górę wzniesienia - tam jest Borkovici. Będziesz musiał tam dojechać.

- A widzisz tę linię - wodził palcem tam i z powrotem,zjeżdżając od Borkovici serpentynami na sam dół - to droga, która prowadzi na tę górę.

- A widzisz ten most na samym dole - staliśmy na wzniesieniu po drugiej stronie rzeki. Most na tle turkusu Pivy, było widać doskonale - tym mostem pokonasz rzekę.

- Jak dojedziesz do Borkovici, to dalej będziesz musiał kierować się pod górę.Asfalt się skończy i będziesz miał do pokonania co najmniej 5km takiej drogi.Motocyklem nie powinieneś mieć problemu,choć będziesz musiał zapytać o drogę - gość wyjaśnił mi wszystko dokładnie.

- Super, wielkie dzięki - podziękowałem,pożegnałem się i ruszyłem zgodnie ze wskazówkami.Za jakieś 5 minut byłem już na moście i paliłem z dumą fajka.

cdn.
Załączone Grafiki
Typ pliku: jpg DSC_2654.jpg (377.8 KB, 10 wyświetleń)
Typ pliku: jpg DSC_2653.jpg (724.4 KB, 10 wyświetleń)

Ostatnio edytowane przez Gradient : 26.08.2011 o 23:05
Gradient jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Nad morze w dwa... niee, w jeden (a drugi na powrót) don_Pedro Polska 0 29.06.2009 13:45


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:11.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.