Operation Five O'clock

[miotacztruskawek]

Napisał nabrU

Problem z tym, że w tym filmie powiela się sporo nieprawdziwych stereotypów. Ale skąd ludzie to w PRL mogli wiedzieć...

Prawdziwy, czy nie... Napisałem "Five o'clock" i już wiedziałeś, że to o Anglii, czyli funkcja komunikacyjna została spełniona.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

No ale czas zacząć właściwą podróż. Tym razem lecę na zachód .

Budownictwo mizerne


Mają urocze te miasteczka


Ale i pola są niegorsze


Lecę TETem. Jest tam sporo wąskich alejek. Do tego mokro, a u mnie maszyna ciężka, załadowana, a opony są pół na pół... To się musiało tak skończyć


Im dalej na zachód tym więcej lasów...




Lokalna flora, a może i fauna




Trasa o ile nie jest mokra jest fajna, choć nie wiem, czy dałbym radę pojechać "pod prąd"




Przychodzą przełomowe chwile


Ścieżki bywają urocze.


Góry nie są wysokie, ale czasem warto się zatrzymać i odetchnąć






Pierwsza rewolucja przemysłowa odcisnęła tu swoje piętno...


Asfaltów było nawet sporo, ale jak się tylko kończył, to jazda stawała się wyborna







CDN...