| 
			
			 | 
		#10 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Jan 2013 
				Miasto: Złotów 
					
				
				
					Posty: 433
				 
Motocykl: DR 650 SE 
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 3 dni 17 godz 50 min 59 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Rano jadę zobaczyć jeszcze z bliska wiadukty. Pada lekki deszczyk ale zapowiada się, że niedługo się przejaśni. Z bliska te budowle robią duże wrażenie 
		
		
		
		
		
		
		
	Zmieniam kierunek i zaczynam kierować się na zachód. Im dalej w głąb Mazur tym robi się coraz bardziej płasko, nie znaczy to jednak, że nudno ![]() Atrakcję zapewniają tony błota i wody na łąkach i "drogach". Sporo krążę między polami i łąkami. Wiele dróg jest przegrodzona pastuchami, nie chcę się za bardzo narzucać miejscowym więc dużo objeżdżam szukając alternatyw Jak zwykle mogę liczyć na garmina i jego dróżki, które zawsze poprawiają mi humor ![]() Mazury kryją wiele pozostałości po poprzednich "właścicielach" tych terenów. Wysadzony most w Kruklankach Nieukończone śluzy w Leśniewie. Miały one być częścią Kanału Mazurskiego. Śluza w Leśniewie Górnym robi ogromne wrażenie, jej spadek to aż 17 metrów ! Niedaleko śluz, w Mamerkach znajduje się praktycznie niezniszczony kompleks bunkrów dowództwa Wehrmachtu. Niemcy nie zdążyli wysadzić schronów, zostały one opuszczone bez walki przez wojska Wehrmachtu w styczniu 1945. Tego dnia miałem jeszcze w planie zobaczyć Wilczy Szaniec ale nie wystarcza mi już na to czasu. Cóż, trzeba orać dalej ![]() Po południu zaczyna padać i nie zanosi się, że szybko przestanie. Robię zakupy na kolację, 4pak i pasztet. Rozbijam się nad jeziorem Ryńskim. Miałem w planie posiedzieć dziś przy ognisku ale przy tej pogodzie będzie trudno.. Czytając książkę w namiocie słyszę, że jakby ustało. Faktycznie, już po deszczu. Trzask prask i już płonie, można wysuszyć buty Siedzę tak patrząc w ogień w całkiem fajnym otoczeniu, koło mnie siedzi lis. Tresowany lis. Nie wściekły, agresywny, po prostu siedzi jakieś 10 metrów ode mnie i czeka. Dobrze wiem na co czeka, nauczony przez sezonowych żeglarzy. Dostaje w końcu kanapkę z pasztetem, piwa mu nie dam. Siedzi tak jeszcze chwilę i w końcu znika, ja też zbieram się spać. Leżąc już w namiocie bierze mnie głód. Gdy tylko odkręcam pasztetowy słoik z charakterystycznym 'klik' w sekundę mój koleszka jest znowu przy namiocie. Niestety, nie tym razem, teraz będę jadł ja. A miś z polarnego stał się brunatnym  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Tydzien bez asfaltu w PL | jamarjan | Umawianie i propozycje wyjazdów | 7 | 21.05.2017 22:27 | 
| Mazury - Podlasie 29-06-2015 | marekw | Umawianie i propozycje wyjazdów | 9 | 28.06.2015 22:48 | 
| Mazury, Suwalszczyzna, Podlasie - co zobaczyć? | balczezzz | Przygotowania do wyjazdów | 16 | 15.06.2013 17:25 |