| 
			
			 | 
		#11 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Jedziemy dalej:  
		
		
		
		
		
		
			Kozy są wszędzie: Na dnie wadi pojawia się nawet woda i nawet są żyjątka-nie-będące-kozami: Wracamy na asfaltową 9, też jest ładnie I za Yanqul robimy pętelkę przez Wadi Fidda, bardzo polecane przez przewodnik. W jedną stronę (wg naszej mapy) powinna być droga n-tej kategorii (cienka, szara kreska na mapie…) Asfaltu jeszcze nie ma, ale to zapewne kwestia miesięcy ![]() A w drugą stronę piękny asfalt po całości. Za to mamy pierwszego wielbłąda ! Wracamy do Yanqul, gdzie pomimo sjesty działa knajpa. Zresztą okaże się, że żadne knajpy nie respektują południowej przerwy ![]() Knajpka bardzo nam się podoba, bo ma obrazkowe menu, zjadamy kurczaka w różnych postaciach, zapijamy świeżo wyciskanym sokiem z mango i płacimy coś koło 25 zł na osobę. No naprawdę strasznie drogi ten Oman ![]() Ruszamy na wschód, w stronę Prawdziwych Gór (bo te dzisiejsze, to jeszcze popierdółki były, głupie 1000 m n.p.m.). Niestety znów asfaltem… Docieramy pod wieczór do Bardzo Ważnego Zabytku z Listy UNESCO: Grobowców Bat. Trzeba mieć sporą dozę samozaparcia, żeby tu trafić. W terenie brak jakichkolwiek oznaczeń, w przewodniku opis lakoniczny. Na szczęście Garmin wiedział, gdzie ![]() Nie wygląda to imponująco: z bliska też: ani w środku ![]() Tymczasem to najstarsza rzecz w Omanie – ma „jedynie” 5000 lat ! No cóż, ani historia, ani zabytki nie są jak widać priorytetem w Omanie ![]() Brak jakiejkolwiek tabliczki, w zasadzie można sobie taką cegiełkę wziąć ze sobą i oczywiście zero ludzi dookoła. A my mamy przed sobą jakieś 30 km szutru, słońce coraz niżej, więc szukamy ustronnego miejsca. Pod tą górką będzie OK. Chłopaki szukają drewna na ognisko: i montują prysznic na drzewku. Pełen luksus ![]() Pierwszy testuje Raf: (i nie pozwala zamieścić większego zbliżenia   )Dziś wieczorem w roli głównej wołowina z puszki. Tak dobra, że ¾ zawartości ląduje w pobliskich krzakach ![]() Niech kozy też mają coś z życia  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU | henry | Trochę dalej | 288 | 17.06.2017 01:47 | 
| Zdążyć przed Putinem czyli Mołdawia 2014. | Louis | Trochę dalej | 68 | 15.02.2017 01:57 | 
| Solo przed siebie, czyli tam i z powrotem | bukowski | Przygotowania do wyjazdów | 5 | 17.12.2014 22:09 | 
| Plan B, czyli przed siebie na luzie | kiub | Trochę dalej | 42 | 12.11.2008 01:02 |