| 
			
			 | 
		#1 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Nov 2010 
				Miasto: Rzeszów 
					
				
				
					Posty: 132
				 
Motocykl: xt 600 tenere 
				
				
				 
Online: 1 dzień 21 godz 41 min 37 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Kilka telefonów, kilka maili i już wiemy, że opuszczamy zaśnieżoną Polskę i ruszamy w stronę afrykańskiego słońca. 
		
		
		
		
		
		
		
		
			Motocykle, które tam wieziemy to lekkie KTMy i BMW, na pokład pakujemy również Yamaszkę Wicemistrza Europy w Motocrossie Łukasza Kurowskiego. Pięć dni i pięć tysięcy kilometrów później rozstawiamy sprzęty przed hotelem w Agadirze, tu je zostawiamy. Ekipa bawi się z własnym przewodnikiem a my ruszamy w swoją stronę. Plan jest konkretny - chcemy coś zobaczyć, odpocząć i nacieszyć się słońcem. Jedziemy bez spinki i we własnym tempie. Jako pierwszy cel obieramy urocze portowe miasteczko Essaouira. Droga do celu prowadzi wzdłuż oceanu, co chwilę zatrzymują nas jednak widoki i na miejsce nie docieramy. Rozbijamy namiot na klifie i po kolacji złożonej z pomarańczy i hiszpańskiego wina zasypiamy uśpieni szumem oceanu. Następnego dnia rano, po krótkich szaleństwach motocyklowych na plaży meldujemy się w Essaouirze. Od razu kierujemy się w stronę portu. Koniecznie chcemy zobaczyć słynne na cały Świat niebieskie łódki. Nie jesteśmy zawiedzeni, jest tak jak się spodziewaliśmy. Port jest pełen niebieskich łódek i wielkich kutrów rybackich i ludzi sprzedających to co udało im się złowić. W tym zgiełku i tłumie słyszymy jak ktoś woła do nas w naszym ojczystym języku. Tak właśnie poznajemy Mietka i jego dziewczynę. Okazuje się, że najlepszy przyjaciel Mietka był z nami w Maroku w kwietniu zeszłego roku - Świat jest mały. Miasteczko tak nas wciąga, że postanawiamy w nim zostać do następnego dnia. Wynajmujemy pokój w hoteliku, który polecili nam spotkani nad brzegiem Polacy, przebieramy się w cywilne ubrania i ruszamy na kolację. Krewetki, langusty, kraby, kalmary i świeże ryby kuszą niesamowicie, sprzedawcy zachęcają a nad wszystkim unosi się zapach ziół i grilowanych owoców morza... Nie można było przejść obojętnie. Pełni tych pyszności wstępujemy do odkrytej w ciągu dnia knajpki z piwem i wracamy do hotelu. Kolejny wspaniały dzień za nami. Rano opuszczamy miasteczko i znów wzdłuż Atlantyku kierujemy się w stronę Gór Atlasu. Nie odjechaliśmy daleko i znów zatrzymują nas widoki - tym razem są to ogromne wydmy tuż nad brzegiem. Złote hałdy kuszą i mamią więc po chwili grzebiemy się w piasku próbując wjechać na najwyższą z wydm tym samym spełniamy kolejne marzenie - tam dziś będziemy spali... ![]() Mistrz Kurowski we własnej osobie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() CDN.......... Ostatnio edytowane przez JARU : 15.03.2013 o 17:23 Powód: dodanie daty wyjazdu w tytule tematu  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
		
  | 
	
		
  | 
			 
			Podobne wątki
		 | 
	||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Siedem mórz ? [Kaukaz, Lipiec 2012] | Głazio | Trochę dalej | 51 | 11.04.2013 22:54 | 
| Wokół Zalewu Sulejowskiego | Pils | Kwestie różne, ale podróżne. | 2 | 30.08.2011 11:43 | 
| [Ameryka Południowa - Styczeń 2010] www.motoamerica2010.pl | Big_Brother | Trochę dalej | 66 | 13.05.2010 00:04 |