no może nie trwało to godzinę i tak łatwo nie poszło, ale udało się jakoś wjechać, za smycz Sambor oczywiście miał w ryj, nieźle się spocił na granicy, za karę zaraz po wjeździe do Afganistanu niezłego orła wywinał na Africe
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				Robert "Izi" Africa
			 
		
		
		
		
	 |