Dzień 5.
Wstaję wyjątkowo wcześnie rano przed 6:00. Muszę wstawać wcześniej rano bo dzień jest Tu zdecydowanie za krótki jedyna opcja wstawać o świcie. Pakuję graty na skuter spało się bardzo przyjemnie pomimo bliskości linii kolejowej. dziadki z pokoju obok też wstają, też zaczynają Marsz dookoła Wyspy wcześnie.
IMG_20251125_072725.jpg
To co bardzo mi się podoba to ciepłe poranki można jechać w bluzie na skuterku. Plan na rano to miasto Tajtung. Mam tutaj zaznaczoną jakieś starą świątynię. Jest nawet na jakiejs liscie TOP swiątyń na Tajwanie. Piękne są.
IMG_20251125_063943.jpg
IMG_20251125_064647.jpg
Dalszy plan to dalsza droga numer 11 wzdłuż wybrzeża ku północy. W planie jest ten łukowy most na wulkaniczną wyspę Sanxiantai. Jest tu taki malowniczy stary mostek który obecnie jest atrakcją turystyczną dla instagrama. Martwi mnie pogoda, o ile Z rana było przyjemnie ciepło to z każdym kilometrem aura zmienia się pojawiają się chmury. Na całe szczęście nie pada. Atrakcja sama w sobie w czasie pogody musi fantastycznie wyglądać. Dochodzi godzina 10 :00 turystów jest jak na lekarstwo. Przejście przez ten mostek naprawdę jest dużą trudnością bo naprawdę wieje bardzo porywisty wiatr. W europejskich warunkach na bank przyszłaby ochrona i wywiesiła jakieś łańcuchy z zakazem wejścia. Na końcu mostu jest mała wulkaniczna wyspa. Jest tu jakiś Park Krajobrazowy czy Narodowy.
IMG_20251125_085926.jpg
IMG_20251125_090136.jpg
Wiatr wieje. Wyspy Nie da się obejść dookoła ale jest taki szlak turystyczny do stacji meteorologicznej. O ile początkowo odcinek to fajna ścieżka to później tylko wulkaniczne skały. Mam obawy co do wejścia na ten szlak bo jest ślisko i mokro. Ale przede mną zatrzymuje się lokalny turysta z tym samym problemem. No i mówię po polsku że idziemy razem bo we dwójkę zawsze raźniej. Chińczyk nie ma nawigacji. Ale na moim telefonie z wgranymi mapy czy szlak wyraźnie jest widoczny. Zresztą to nawet nie ma kilometra trasy. Obchodzimy z boku wyspę i docieramy do schodów prowadzących do latarni morskiej oraz punktu meteorologicznego. Spotykamy jeszcze jakiś wędkarzy i odwiedzamy fajną jaskinię. Wszystkie atrakcje są opisane na mapie tylko nie ma żadnych strzałek jak do nich dojść. Przy powrocie na ląd poprawia się trochę pogoda i pojawia się od razu masa turystów. Jadę jeszcze kilkanaście kilometrów na północ. W oddali widzę już ciężkie deszczowe chmury. Trzeba dokonać korekty kursu...
IMG_20251125_095428.jpg
IMG_20251125_102014.jpg